Skrzynka nie przykryta, kamień leży obok. Cała mokra. Logbook przemoczony, więc nie dało się wpisać. Przykryłam kamieniem.

Potrzebny serwis!

Wraca do gry

Rzeczywiście mokra jakby ją kto topił, dzięki za info! 

Przechodziłam właśnie obok więc sprawdziłam skrzynkę ktoś chyba dobrze jej nie domknął (w środku słoika było bardzo dużo wody loogbook cały przemoknięty ,do fantów też się dostało więc potrzebny lekki serwiszawsze mogę wysuszyć loogbook i dać nowe woreczki z ikeii ;) 

Pictures for this log entry:

przemoknięty loogbook

Fajna skrzynka! Jest ona dla mnie wyjątkowa, ponieważ znaleziona jako jedna z pierwszych razem z skrzynką ,,Imieniny Zuch,,

Ładne drzewo. Dzięki.

Druga dzisiaj 13-ka się trafiła.

Dziękuję za pokazanie tego ciekawego miejsca.

Bardzo łatwa skrzyneczka, nie ma wilgoci. Dzięki za kesza !!

Bardzo fajna skrzynka znaleziona bardzo szybko.

Skrzynka odnaleziona bez problemu. Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę. Pozdrawiam

Znaleziona - pięknie dziękuje za jubileuszowegokesza

Podejmując kesza zastanawialismy się, jak będzie wyglądało to miejsce za kilka lat. Dziękuję za kesza i pokazanie miejsca.

Skrzynka znaleziona przy okazji krótkiego wypadu do stolycy, a że znalazła się wolna chwila, to coby rozprostować szare komórki zrobiłem przerywnik na kilka keszy :)

Dzięki za skrzynkę.

Hello,

Weekend w Żyro i okolicy czas zacząć. Najbliżej mieliśmy innego kesza, ale jak zwykle - był najdalej, więc zaczęliśmy od "13-ki". Wczorajszego wieczora zostaliśmy uraczeni opowieścią Werrony o przygodzie przy skrzynce, więc zdobywaliśmy ją prawie jak swoją, profilaktycznie z największą dokładnością i ostrożnością ;)  Pzdr, Wojtek

Stanęliśy autkiem za kapliczką...podchodzę na miejsce...kuźwa...ktoś kesza zajumał bo tylko dziura zostałą...rozglądał się a tu jakaś cyklistka na ławce obrabia naszego keszykaSzczerze mówiac jak tylko ją zobaczyłem to domyślałęm się z kim przyszło się spotkać. Matka i Ojciec Mariana w jednym. Miło było chwilkę pogadać, poznać się dotykowo i werbalnie. ehhh, gdzie ci keszerzy mają się spotkać jak nie na keszach ;)

Pozdrówka, i miłego zdobywania, dzięki.

Sympatyczne spotkanie z Werroną, wreszcie nastapił ten moment. Mariana trochę poznałam, ale zawsze chcialam poznac osobę, która tego cudnego bohatera stworzyła. Udało się :)

Długi weekend w Kampinosie i cudownej Warszawie w towarzystwie Bamby, i Poli, dzięki :)

-dziwna zawartość kesza - pomyślałam oglądając mikroskrawek materiału, który otarł się o relikwię z krwią Jezusa. Albo wierzysz w takie cuda i wtedy nie zakopujesz tego w ziemi, albo nie wierzysz i też nie zakopujesz ( z szacunku dla tych którzy  wierzą). Ja zasadniczo z tych drugich co w magiczną moc obrazków, ściereczek, patykow i krzyżyków nijak nie wierzą. Pewnie zresztą z tego powodu nie doświadczam ich mocy. A może by tak uwierzyć? .... Wyjęłam więc sobie to-to z kesza, położyłam na ławce, zamknęła oczy i czekałam na cud. Dosłownie minutę później obok drzewa stanął samochód. Potem wyłonił się Bamba, za nim Serengeti. Czyż to nie cud, że  poznaliśmy się właśnie tu, przy tym mało uczęszczanym keszu?

Dziękuję za skrzynkę. Wieczko chyba lekko puszcza, bo w środku odrobina wody była. 

Krótkie keszowanie w okolicach Grodziska razem z anią_be. Kolejny samochodowy prawie drive-in kapliczkowo - dębowy. Dzięki. 

Bardzo ładne miejsce i skrzyneczka. Takie dwie 13 prawie w kupie to chyba przynoszą szczęście.Dzięki

Podoba mi się idea keszy ławeczkowych. Od razu jest gdzie kawę wypić i kanapką zagryźć. Gorzej jeśli ławeczka znajdzie swego amatora i co wtedy? Na szczęście było wolne i mogliśmy bobrować w skrzynce do woli oraz tworzyć wiekopomne dzieła rysunkowe w logbooku. Oczywiście na drzewo wlazłam. Może w moim wieku to już nie prztstoi, ale trudno. ;)

I znów bardzo wygodny kesz - z ławeczką na której można dokonać logowpisów i napić się kawki. Fajnie że oryginalna kapliczka została przeniesiona bez zmian... my mamy teorię, dlaczego stoi w tym miejscu, ale nie zdradzimy (szczegóły w logbooku). Podłopatkowaliśmy dołek (w zasadzie zakopek, to po każdym znalezieniu trzeba poprawiać), możnaby też słoiczek okleić taśmą izolacyjną - chroni przed stłuczeniem, a nawet jeśli to się stanie, to chroni przed skaleczeniem i jakiś czas jeszcze prowizorycznie trzyma się w kupie.

Skrzynka znaleziona podczas dzielnej przejażdżki na rowerze. Nie spodziewałem się, że aż tyle ludzi będzie spacerowało tą drogą, ale dzięki ławeczce można przeczekać i w spokoju podjąć kesza. TTF Dzięki :D

Znaleziono podczas wyborczej psio-wędrówki. Ostatnio kapliczkę widziałem w starym miejscu teraz była okazja zobaczyć ją po zmianie. OUT- krecik Danonek z lunetą, IN- karabińczyk. STF;)

Jak instalowałem swoją 13stkę to miałem tak blisko że grzechem byłoby odpuścić FTFa
Postawiliśmy na to samo. Proste ale klimatyczne i wbrew pozorom ciekawe miejsca. Czarny Mak, na to bym nie wpadł  :D
TFTC