Ciekawa nazwa wsi, czyżby od pobliskich jeziorek gdzie kiedyś łowiono raki? Co do kesza to niestety na kordach wycięto drzewko które jeszcze widać na satelicie. Kesz kilka metrów dalej przy rogu ogrodzenia.

Miło było, warto odczytać szyfr i pare minut poswiecic... :)) Ekipa z Dolnej :))

Drive in, dużo nie zabrakło, a udałoby się sięgnąć go z okna. Dzięki!

Skrzynka znaleziona wspólnie z dziećmi. Niestety, leżała wyjęta w trawie. Po  wpisie odłożona według wskazówek.

A tak się złożyło, że obcowałam przy zakładaniu :)

Kesz o tej porze chyba łatwiejszy do zdobycia choć paru ukłuć nie dało się uniknąć. Dzięki!

W okolicy kordów cisza, spokój, więc nic nie przeszkodziło w znalezieniu.

„Spękana słońcem ziemia”, a „chmury z nieba wytarło” więc dobrze, że zajechaliśmy tu przedwieczornie, bo okolica taka, że wcześniej niechybnie ofiarą Południcy byśmy, a przynajmniej ja bym padł. A tak wystarczyły kolce skutecznie broniące dostępu do kesza by nad losem plugawym pobiadolić... Nie ma to, jak w krótkich portkach się na bobrowanie wybrać. TFTC!

Przy skrzynce dodatkowo ubawiliśmy się czytając wpis Dptakowej, który w pełni zrozumieliśmy dopiero na miejscu. Dziękujemy.

Fajny keszyk i ciekawa miejscówka!TFTC

Bardzo fajny keszyk zdobyty w większej ekipie { ale nie za dużej} Dzięki!!!

Keszowanie w większym towarzystwie... TFTC

TTF

Pałac zza zabudowań gospodarczych nie wydawał się nam szczytem piękna, więc skupiliśmy się na sympatycznej skrzyneczce, dobrze chronionej przez kolczastego strażnika. Dziękujemy. :-)

- uzupełnianie logów - 

Zdobyta razem z marass1111. Dziękuję za skrzynkę. 

STFUdało się wybrać dobrą drogę ale ominął nas i zapach i widok rzepakowego polaW sumie wyszedł drive in. Do kesza trzeba delikatnie się skradać bo kolce sporeDzięki. Pzdr. 

nie spojrzała na mapę wcześniej, więc jak zobaczyła 200m w tamtą stronę to wydawało jej się ,że nie ma innej ścieżki niż ta przy ogrodzeniu -między polem rzepaku a murem i wydawało jej się nawet ,że ktoś już tędy przed nią szedł  "pewnie założyciele" - pomyślała i cisnęła do przodu a rzepak koił jej zmęczoną duszę kolorem i zapachem , i zadziwiał,że taaaaki wysoki; zatrzymała się gdy było 67m do celu i dotarło do niej ,że mogła wybrać inna drogę ale ,żeby udowonić sobie , że dokonany wybór nie był bezsensownym przypadkiem zrobiła przepiękną panoramiczną fotkę żółtego horyzontu....

dziękuję