Skrzynka zostanie tym razem solidnie naprawiona...

poznawanie winiarni , bardzo smaczne, wpis do nowego zestawu , dzięki

Tftc! Majówka dzień 8 - w Zielonej z całym gangiem - Wzrastania i Winiarki policzone podczas niezbyt składnej przejażdżki po wzgórzu;) Na finale, w środku mocno już wysłużonej skrytki tylko spleśniały logbook w strunówce. Daliśmy nowego pluszaka w istniejące maskowanie. Szkoda, że Skrzynka tygodnia tak niszczeje.

Zagadka rozwiązana już podczas Winobrania, ale wtedy nie dało się podjąć skrzynki. Za drugim razem, pod osłoną nocy, wypatrzyliśmy keszynę, ale jak na zdjęciu niżej widać - nie była ona w najlepszym stanie. Tak czy inaczej dzięki za zabawę.

Kesz znaleziony, ale w fatalnym stanie. Bez wpisu, bo straszny sralnik.

Obrazki do tego wpisu:

Oto i on

Skrzynka wymaga serwisu.

Spory keszyk. Pierwsi w nowym logbooku;) dzięki bardzo. Rzeźby nie widziałemedit, jednak widziałem, ładnie się komponuje na tle winorośli ;)

Choć już wieczór i winobranie w okolicy to jakoś poszło:)

Przestrzeń oczyszczona z ziemi i robaków. Kesz zreaktywowany. Zapraszam serdecznie!

Podmieniałem geokrety.Konieczny serwis skrzynki.

Logbook cały mokry, warto wymienić.

Skrzynka znaleziona mocną ekipą "Sprzedam Krowę BoJadła" pod osłoną nocy.

Dzięki za skrzynkę !!!

Początkowo w planach był sobotni wypad rowerowy w inne rejony, ale pojawiła się okazja na transport do ZG, więc zamiast tego wyszedł sobotni spacer po bliżej nieskoordynowanej trasie na terenie Zielonej Góry. Do tego kesza za to jakoś zawsze nie po drodze było, teraz przyszła okazja do zaliczenia. Z obliczeniami poszło dość sprawnie choć miałem mała zagwozdkę co autor rozumiał przez łodygę ;). Ale finalnie udało się policzyć tak jak w zamyśle, bo kesz był na wyliczonych kordach. Swoją drogą dziwne, że przy ostatniej rewitalizacji takie miejsce jeszcze się tu ostało. Obecnie poszukiwania mocno ułatwione, bo po wejściu wiadomo gdzie jest się niewidocznym z zewnątrz. Najpierw wypatrzone koło, które w swoim wpisie wrzucał KLAB, po chwili trafiony kesz. Skrzynka fajna, ale, tak jak piszą poprzednicy niestety mocno przegrywa z wodą - w klipsiaku trochę wody, logbook bardzo mocno przemoczony (choć na tyle solidny, że da się wpisać), w dodatku w skrytce trochę różnych żyjątek. Dorzuciłem do drugiego pudełka na krety 1 krecika od siebie co by puste nie leżało. Z samych rzeźb to najbardziej moją uwagę zwróciło chyba Wzrastanie II - już kiedyś dawno temu wpadło mi w oko, ale nigdy nie sprawdziłem co autor miał na myśli.

To miejsce już od pierwszej wizyty bardzo mi się podobał.

Przyjemny multak, tylko finał przegrywa walkę z wodą.

Dziękuję.

Wcale nie takie trudne, jak się spodziewaliśmy. Przyjemny keszyk. Dzięki.

Jak w logu.

Że winiarka to winiarka - to widać. Że wzrastanie I i II to wzrastanie I i II - no, tak niekoniecznie. Pozostaje uwierzyć artyście. Obliczenia poszły nad wyraz sprawnie, pozostało zstąpić do dantejskich kręgów piekielnych i wyszukać, co trzeba. Chwilę mi to oczywiście zajęło (nie chciałem sprawić zawodu okolicznym komarom), ale ostatecznie bingo. Kesz rzeczywiście słusznych rozmiarów, rzeczywiście dwupudełkowy, ale niestety - serwis będzie nieodzowny. Pudełko logbookowe zastałem niezamknięte, w środku kilka centymetrów wody, przemoczone absolutnie wszystko łącznie z logbookiem. Sądzę, że niezamknięcie mogło wynikać z tego, że to pudełko wchodzi na styk i jak się nie zauważy, to brzeżki wiadomo czego mogą przy odkładaniu otworzyć klipsiaka. Jako że byłem na rodzinnej wycieczce, nie miałem niestety ani czasu, by to choć odrobinę podsuszyć, ani keszoplecaka, by poratować czymkolwiek suchym. Przy dalszej dwupudełkowości kesza warto wymienić to logbookowe na odrobinę mniejsze i wszystko już będzie OK. Dziękuję za dobrą zabawę na palmiarnianym wzgórzu, a Winiarkę oczywiście polecam.

Poszło szybko i sprawnie. Zastanawiają mnie 2 klipsiaki w pojemniku. Co do rzeźb, dzięki za wskazanie, bo jakoś tak się komponują, że ich nie zauważyłem. Sporo nowych inwestycji widze od czasu jak tu byłem ostatnim razem.

TFTC!

z nieska.

Okolica Palmiarni jest bardzo atrakcyjna, z przyjemnością zwiedziłam i powędrowałam za keszem. Dzięki!

Dziękuję Keszerom za docenienie mojej skrzynki i zapraszam do podejmowania wszystkich zielonogórsko-pomnikowych.

Witaj MatZG91!

Miło nam poinformować, iż Twoja skrzynka została wybrana skrzynką tygodnia.

SERDECZNIE GRATULUJEMY!
Zespół Opencaching

Cel wieczornego spaceru. Młodzież podekscytowana bo szykuje sie "duża" skrzynka,.. Kordy wyliczone bez problemu, cicho, spokojnie, bez świadków, to szukamy.. Lekko skwadzone miny, bo skrzynka bez "suwenirów" ale jak tylko zobaczyli pieczątke "Ooooo Ciachol też był.." to i uśmiechy się  pojawiły - co nawet w logu pozaznaczali (Chiachol swoim nickiem wygrywa dla Nich każde kesz ":D ). a co do gadżetów - dosyć ciekawy w pobliżu leżał w pierwszym momencie nawet obawialismy ze to tu.. i ze trzeba bedzie sie mocno starac . Dziękujemy, oczywiście "gwiazdka".

Obrazki do tego wpisu:

Ale wkolo jest wesoło

Koło, koło kesza

Przyjemny multaczek, keszyk bardzo sie podobał,dzięki :)

Przyjemny szybki multi z dużą skrzyneczką , dzięki

Suuper

Zdobywanie zielonogórskich keszy wraz z Kropką i Kropeczkami w sprzyjających warunkach pogodowych, autem, rowerem i spacerkiem 

Bardzo dziękujemy :)

Z wyliczeniem kordów problemu nie było, a na miejscu rozmiar kesza zrobił na mnie wrażenie :)

Dzisiaj to rzadkość, szczególnie w środku miasta.

Dzięki za skrzynkę i za certa.

Dzięki za kesza. W nocy się nie poddał. Pękł w dzień.

Niedzielny spacer po palmiarni zachęcił do zdobycia skrzynki.

Krótki spacer, chwilę przeliczania i kesz nasz 

Wielkie dzięki za kesza i pokazanie że można w centrum miasta założyć taką wielkość.

Pozdrawiamy zielona za skrzynkę i cały projekt 

Wykonanie kesza zasługuje na gwiazdeczkę. Można się przyłożyć ? można. Trzeba tylko chcieć.

"Wzrastanie" całkiem nieźle przymaskuje kesza, kiedy wiosna wystartuje pełną parą. Skrzynka słusznych rozmiarów jak na ZGDzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Jakiś czas temu robiliśmy podejście do skrzynki - przeszkodziła młodzież imprezująca w pobliżu. Dzisiaj poszło gładko. Skrytka była delikatnie odsłonięta, co bardzo ułatwiło zadanie. W środku wszystko OK. Wymieniliśmy GK, wbiliśmy pieczątkę, profilaktycznie cyknęliśmy fotki, żeby komuś nie wpadł do łba głupi pomysł i zamaskowaliśmy w sposób, o którym mówił nam wcześniej Ciachol. Miejsce trochę dyskusyjne, jednak kij z tym - pomysł na pokazanie komuszych dzieł sztuki dobry. Niektóre z nich średnio sobie radzą z czasem. Mimo, że to relikty słusznie minionych czasów, to miasto powinno o nie zadbać. Stanowią cenne uzupełnienie historii ZG. Niektóre z nich nadal prowokują do dyskusji, co autor miał na myśli i ten aspekt bardzo się liczy. Jak sobie przechodnie pogimnastykują umysł, to może coś ciekawego wymyślą :)  Pzdr, Wojtek

Znaleziona, teraz jest się na widoku bo liście opadły z krzaczorów ale ludziom człowiek pałętający się po chaszczach zbytnio nie przeszkadza. Pomysł pierwsza klasa więc leci zielona gwiazdka. Dzięki za kesza. Wychodzi na to że mam STF-a.

Znaleziona za drugim podejściem. Zielona za cały projekt.