Gieps się rozładował, pozostało więc odnaleźć pomnik w parku, a dalej już poszło sprawnie.

Dzięki za kesza.

Ho, ho, jaki socrealizm blokowiskowy! Superowo się prezentuje. Skrzyneczka ma się doskonale. Dziękuję bardzo.

⌚11:41 Jak zawsze zaległy log:

Rowerowy wypadzik na część klecińskiej ścieżki. Tu zatrzymaliśmy się przy relikcie przeszłości- że on się tu uchował... Nie znałem tego pomnika tym bardziej dziękuję

Dzięki wielkie za kesza!

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Nigdy nie byłam za szufladkowaniem całych narodowości. W każdym społeczeństwie znajdą się jednostki, które mają w głębokim poważaniu ustroje państw i żyją podług własnego rozumu i serca. Pomnik zapomniany i pomału się sypie. Kesz znaleziony z xludem na wycieczce po Klecinie. Podziękowała!

Kesz jest ma miejscu tam gdzie był

Kolejne podejście i chyba znowu zaginęła. Jakaś pechowa ta lokalizacja

Trochę czasu tutaj spędziliśmy, już mieliśmy się poddać, gdy udało się ją wypatrzeć :)

Kesza nie było ale już jest

szukana w większym zespole. skrzynki brak. potencjalnych miejsc ukrycia nie ma za wiele. 

Tutejsze budynki, swoimi wymyślnymi kształtami, przypominają mi wieżowce na Placu Grunwaldzkim. Sam pomnik okazał się natomiast znacznie większy niż myślałem. Dziękuję za kesza w miejscu, w którym chyba jeszcze nie byłem! Gdyby nie wygląd pojemnika, zostawiłbym mu czerwoną gwiazdkę

Co do tematyki kesza: ja kojarzę Rosjan głównie z nauką na wysokim poziomie i ciekawością otaczającego nas świata. Z techniką, w której niemal na każdym kroku widać nasz słowiański spryt i pomyślunek. Z byciem pionierem w wielu dziedzinach podboju kosmosu, które po dziś dzień są powszechnie używane (satelity, roboty badawcze, autonomiczne sondy i wszelkie inne automaty; człowiek na Księżycu niestety do nich nie należy). Z dobrą muzyką, filmem, teatrem. Z "ruską" częścią internetu, w której można znaleźć odpowiedzi na pytania, których gdzie indziej znaleźć się nie da. Z Katyniem mi się natomiast nie kojarzy, ba! poważnie się zastanawiam ile jeszcze pokoleń musi minąć, byśmy wreszcie dali z tym spokój? Rosjanie przeprosili, pokazali co gdzie, udostępnili dokumenty, postawili pomniki. Ileż można im to wypominać? Najwyższa pora odłożyć tą sprawę na półkę. Znacznie lepiej jest mieć dobre stosunki z państwem położonym tuż obok, niż gdzieś tam hen za oceanem...

A mi  jako młodej Wrocławiance się zawsze zdawało, że to jest tak po prostu osiedle Przyjaźni - bez precyzowania jakiej. A tu takich ciekawostek się można dowiedzieć. Dziękuję ;)

Kolejny kesz dzisiaj znaleziony (po początkowym zwątpieniu), podczas popołudniowego, keszowego wypadu z Amelką na rower.

PS

O przyjaźni polsko-radzieckiej myślę to, co kolega Wesker.

FTF

Niestety ja w żadną przyjaźń polsko-radziecka/bolszewicką/rosyjką (nie potrzebne skreślić) nie wierzę. Zbyt długa i niechlubna historia zza wschodniej granicy o tym przypomina na każdym kroku. A to, że ludzie stawiali pomniki, to tylko po to żeby załagodzić wiele nieprzyjemnych momentów. Mieliśmy kilka fajnych wspólnych momentów, jednak te trudniejsze, nigdy nie wyjaśnione do końca, pozostawiły blizny.

I zawsze kiedy ktoś mnie się pyta o naszych wschodnich sąsiadów to mam przed oczami: Katyń, ZSRR, loty kosmiczne, wilk i zając, car, symbol sierpa i młota, matrioszkę, Jelcyna, Putina itd.

Co do samego kesza. Jako, że byłem tu już po zmroku to nie wypatrzyłem go od razu, pomimo, że "główka" nieco wystawała. Dopiero inne spojrzenie, albo inna perspektywa, ukazała kesza. Dzięki.
PS. symbol sierpa i młota traktuję na równi ze swastyką bo jedno i drugie nawiązywało do chorej ideologii, pomimo, że geneza powstania była zupełnie inna.