Piękne maskowanie, piękne wnętrze, piękna gra, piękna zagadka. Rekomenduję.

Dzięki za chwile radości z keszem.

Afbeeldingen in deze log:

Eq

Wybrałem się po skrzynkę przy okazji zbierania pobliskiej świątecznej skrzynki Madziarki. Jakie było moje rozbawienie kiedy się okazało, że maskowanie jest bliźniaczo wykonane. Tzn to zewnętrzne maskowanie. Bo po pierwszej radości nastąpiła kolejna, kiedy zobaczyłem, że to jakby matrioszka - w środku jeszcze jedno maskowanie. I to wewnętrzne nawet bardziej mi się podoba. Po prawdzie to z zewnętrznego został tylko kształt, bo wierzch się poodklejał. Podobno nie ma dobrego patenty na przyklejenie na stałe.

Kiedyś, jak nazbieram jakichś prostych keszy i będę miał zapas gwiazdek, to z pewnością tu wrócę z jedną. Należy się rekomendacja za tą piękną skrzynkę.

Jak to mawiają w świecie piw kraftowych ubersztos! ILYWG!!! Jedna gwiazdka za maskowanie, ale co się dzieje dalej! Dzieło sztuki! BOMBA! REWELACJA! dziękuję :)

Zlokalizowana błyskawicznie ale w środku brak logbooka jest w keszu numer 10 tam tez się wpisałem :) 

Znany patent więc poszło szybko, bo dotarliśmy prosto na słupek, a od niego to już poszło z górkiPatent wyśmienity, chociaż wcześniej widziany :) 
Jedyny mankament skrzynki to brak logbookaAle może kolejni znalazcy #10 się zlibują i przeniosą do #17 (bo my po prostu założyliśmy, że to dziwne, i może lepiej nie ruszać ;)). 

Zaległy wpis. Znaleziona razem z izeq i Ciastkiem.

Zapraszamy do szukania ponownie!

Uważajcie na nią - podejmujcie ostrożnie, nie wiem czy damy radę zrobić ponownie tak duży serwis.

Znakomita skrzynka znaleziona podczas rowerowego keszowania po Łagiewnikach w towarzystwie Victora+. Dzięki.

Dlaczego niby miałem wprowadzać rower?Opona mocno się uślizgiwała ale dociążony dał radę zdobyć szczyt. Maskowanie już zdemaskowane, została sama masa wypełniająca. Pod spodem ściany zapadają się do środka i następuje samoczynne wyburzanie, jednak wizja autora nadal jest widoczna za co nagradzam ;-). Po znalezieniu usiedliśmy sobie na skarpie jak było jeszcze widno, a odjechaliśmy w kompletnej ciemnicy. Rowerowo z Safrinem. Dzięki!

Jeszcze nie zdążyłem podejść do słupka, a Dorka już znalazła kesza. Fajny domek :)  Zabrany GK ANGRY BIRDS COURTNEY. Pozdrawiamy.

Początek rowerowej wycieczki po Lesie Łagiewnickim. Dojazd piękny - tak się rozpędziliśmy, że musieliśmy wracać pod górkę. Malownicza okolica. A na dokładkę taaaaki keszSam bym coś podobnego postawił, tylko w większej skali. Sam kesz to jedno, ale tutaj nawet maskowanie jest niespotykane hehe. Brawa dla właściciela. Od Nas rekomendacja. Zadanie logiczne rozwiązaliśmy w domu.

A mówiłem, że będzie skrzynka tygodnia! Gratulacje!!!

Witaj malenstwo!

Miło nam poinformować, iż Twoja skrzynka została wybrana skrzynką tygodnia.

SERDECZNIE GRATULUJEMY!
Zespół Opencaching

Tutaj mi się udało jak wszedłem na górę to prosto na słupek zostało tylko odliczyć kroki.Ładna konstrukcja pod tą pokrywką, chociaż pokrywka już łysieje.Dzięki

Przydałoby się domaskować wierzchnią warstwę, bo są prześwity. 

Rowerowe keszowanie na północy lasu w słoneczne popołudnie; skrzynka 5/6. 

Nic już nie wspomnę jaki tu los mają rowerzyści, bo wyjdzie na to, że tylko narzekam. A przecież taką ładną jesień mamy i kesze takie okazałe. Chociaż podczas poszukiwań lekko zwątpiłam w powodzenie; spodziewałam się, że słupek będzie widać bardziej z dołu (nie wiem czemu). Zanim to wszystko ogarnęłam zaczęło się ściemniać i to okazała się ostatnia skrzynka dzisiaj.   

Nie wiem co napisać, serio. Od wczoraj się zastanawiam. Może zacznę od tyłu, od końca. Keszyk bajka, po prostu cudo, wspaniała robota, bez dwóch zdań gwiazdka się należy bo takich jak ten nie widziałem wielu, właściwie to żadnego... :/

Ale jest jedno "ale", właściwie wielkie "ALE" bo z zegarkiem w ręku, słupka a potem kesza szukałem godzinę. Równą godzinę, na dwóch telefonach, z c:geo i locusem + naprowadzanie telefoniczne Wojtka. Nie wiem z czego to wynika, z mojej ślepoty, braku szczęścia, gapiostwa? A może z tego że ostatecznie locus pokazał przy keszu 50 metrów od kordów? A przy słupku 42... Jak dla mnie niedopuszczalne w lesie, pagórkowatym lesie. Ale z drugiej strony z tego co widzę tylko ja miałem takie kłopoty więc to chyba ja jestem taki lewy. Przynajmniej przemacałem ze 20 pieńków i spróchniałych drzew w okolicy. I pospacerowałem góra dół a to podobno zdrowo :)

Reasumując kesz EXTRA ale odbiór mi popsuł ten rozjazd współrzędnych. Wpisywałem się mocno zirytowany. Zagadkę zostawiam na później.

Dzięki za wyjątkową skrzynkę, a Tobie Wojtek. dziękuję za tę mission impossible czyli naprowadzanie na kesza koło drzewa w lesie :D

Tutaj się trochę naszukałem samego słupka, już miałem przejść na drugie zbocze parowu, gdy wreszcie wpadł mi w oko. Skrzynka ukryta pomysłowo, można powiedzieć, że to podwójne maskowanie. Wykonanie robi wrażenie, prawdziwe cacko. Żałuję, że zapomniałem zrobić zdjęcia. Gratuluję świetnego pomysłu i wykonania i oczywiście zostawiam rekomendację. Dzięki za kesza!

Wykonaliśmy malutki serwis. Niestety jedna z "części" kesza została już nadgryziona przez coś i przez to estetyka całości trochę ucierpliała...W związku z tym "część" tę podmieniliśmy (na troszeczkę inną), więc skrzynka jest dalej w dobrej formie. Jednak, jakby ktoś z przyszłych znalazców znowu widział, że ktoś był głodny, proszę o informację ;)

Widząc ukrycie kesza już wiedziałam, że będzie nieźle ale jak zobaczyliśmy samo "opakowanie" to nadal zbieram szczękę z ziemi! Najpierw podziwialiśmy to cudo; następnie powoli zaczęliśmy oglądać jak się delikatnie dorwać do kesza żeby tylko niczego nie popsuć; na końcu delikatne schowanie wszystkiego. I tutaj jedna gwiazdka to zdecydowanie za mało! Oby keszyk miało wieloletnie życie w dobrej formie i aby jak najwięcej osób mogło zobaczyć to cudo bo naprawdę warto! Ogromne gratulacje i wielkie dzięki za kesza!

No tak, co tu jeszcze ciekawego napisać, żeby się nie powtórzyć. Po prostu majstersztyk.

Nie zdradzę pewnie wielkiej tajemnicy, gdy napiszę, że kiedy pod koniec lutego rozpatrywaliśmy całą koncepcję projektu, Kasia powiedziała, że do tej pory nie założyła jeszcze żadnego kesza, bo nie chce zakładać byle jakich. Jej pierwszy kesz musi być wielkim WOW. No to dopięłaś swego!!! Ten kesz jest WOW, pozostałe niewiele mu ustępują.

To MUSI być Kesz Tygodnia. Jeśli nie taki, to jaki? Dzięki.

Drugie podejście i ósmy keszyk. Byłam tu 2 dni temu ale przez pomyłkę szukałam domku dla ptaków zamiast tego co trzeba. Poza tym opodal rozbił się wtedy jakiś gość z namiotem... dziś wróciłam, koordy glupialy 50 metrów ale w końcu znalazłam co trzeba. Maskowanie już znane z dwóch innych keszy ale to co skrywa... WOW! Czegoś takiego to nawet na studiach na wydziale budownictwa nie widziałam. A szkoda... Szacun! Genialne! Tftc

Z słupkiem nam zeszło. Lataliśmy w te i na zad dobrą chwilę. Ostatecznie kordy pokazały nam 50m różnicy, no ale co zrobić - las, parów, czy tam wąwóz lubią mylić satelity. Za to po znalezieniu słupka i określeniu kierunku, machnąłem ręką do reszty "To pewnie to coś tam" i zająłem się dziurkowaniem. 

Jakież było moje zdziwienie, kiedy przytuptałem w te pędy słysząc dźwięki aplauzu, zachwytu i uwielbienia. To jest GENIALNE!!! Majstersztyk! Sesja foto obowiązkowa i to z każdej strony. Miodzio. Tylko czy ktoś mi może przysłać info co ten gościu czyta? Bo na moich fotach wychodzi, że "Hyabak 0,15 z" :)

Świetna robota!

Dzięki.

Pełen podziw i szaczunek dla autorki! Takie kesze zapadają w pamięć. Przez ten zachwyt zapomniałem odbić dziurki na karcie ^^

Teren ciężki po prawie sześciu godzinach marszu, ale widok kesza wynagrodził wysiłek. Kto by się spodziewał takiego widoku w środku lasu....  Keszowanie z Ejvenem i bratem. Dzięki za cudowny widok i moją ulubioną zagadkę (mogła być trochę trudniejsza :D).

Absolutny numer jeden całej ścieżki (no chyba, że bonus1 i finał lepszy, ale nie sądzę). Widzę kandydata do skrzynki tygodnia.

Ze słupkiem trochę mi zeszło, stałem plecami do niego ;)