Deficyt wajch za płotem, więc wzięli tę do któregoś z tramwajów. Ciekawe czy oddadzą?

Przed koncertem wraz z sierotą. Dzięki!

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Certów brak, wajcha jak najbardziej na swoim miejscu. Kesz na zieloną. Trafi jak tylko coś się pojawi, na ten moment mam deficytDzięki za pokazanie tego miejsca jak i opis, oraz skrzynkę. Nowe tereny na delegacji w tych okolicach. Pozdrawiam.

Edit: Obiecana zielona trafia, tam gdzie trzeba !

Po pierwsze primo: brawo za pomysłowośćpo drugie rzeczywiście czerwonego obiektu już nie ma. Certyfikaty też się skończyły . Podjęty nocą TFTC!!!

Trzeba było pogłówkować.

Ze wszystkich znalezionych w Poznaniu skrzynek (których niestety aż tak wiele nie było), ta dała najwięcej radości i satysfakcji. Na początku była chwila konsternacji po znalezieniu pustego pojemnika i zastanawiania się, o jaki obiekt chodzi. Aż wreszcie wszystko stało się oczywiste. Mam tylko nadzieję, że nie rzucaliśmy się za bardzo w oczy. TFTC!

Z braku czasu zkożystałem z tel do przyjaciela. W trakcie rozmowy wypatrzyłem wajchę.... 

Jestem pod wrażeniem, znakomita skrzynka. Dzięki!

Co tu dużo pisać: skrzynka robi ogromne wrażenie. Wielkie dzięki za skrzynkę i certa! :) 

Keszowy spacer. Dziękuję :) 

Na początku była lekka dezorientacja z powodu braku obiektu z podpowiedzi ale skoro miałyśmy już certy, to nie można było się poddawać. Po szybkiej konsultacji z google street view, wajcha namierzona. Dzięki!

Jak zwykle, wyśmienita. Znaleziona że wspólnikiem. Dzięki za keszyka.

Super 

No za tą skrzynkę ogromne brawa. Cóż za pomysłowy keszyk. BombaDzięki

Wielkie dzięki za  skrzyneczkę. :)

Dzisiaj odwiedziny w robocie u drugiego z Eki. Certyfikaty uśmiechały się do mnie już z kilkudziesięciu metrów. Po pobraniu jednego z nich przystąpiłem do obserwacji okolicy. I jakież było moje zdziwienie że nie zastałem na miejscu "czerwonego" które waliło po oczach swoim kolorem na google street viewAle szybki rekonesans i wajcha wpadła w moje łapska. Bardzo zmyślny mechanizm, w przeciwieństwie do poprzedników spotkalem się z nim pierwszy raz. Dzięki za zapoznanie z kolejnym kumplem, pokazanie miejsca i kesza.

Certy znalezione błyskawicznie, z wajchą było dużo gorzejRuchliwa okolicaPrzy ponownym podejściu Asek trafnie wytypował miejsce ukrycia. Za całość zielone, dziękuję i pozdrawiam.

Skrzynka znaleziona na podsumowanie dzisiejszego keszowania na rowerze. Najpierw w ręce wpadły certy, a po jakimś czasie, przy ponownym "najeździe" jakoś intuicja poprowadziła we właściwym kierunku - i kesz został namierzony i podjęty:-) Za pomysł i wykonanie daję rekomendację! Gratuluję i dziękuję:-)

Tak blisko, a jednak nigdy nie było okazji się wybrać, i chyba słusznie, bo szukanie zajęło dużo więcej niż "chwilkę"Potencjalnych miejsc ukrycia sporo, a jednak żadne nie dawało rezultatów. Znalazło się nawet obiekt, który idealnie pasował na kesza, ale jednak TO COŚ keszem nie było, i trudno nawet określić czy ten dynks pochodzi z tej ziemi. Po telefonie do przyjaciela coś tam się rozjaśniło, ale jednak trochę nadal było dosyć ciemno i dosyć przypałowo. Ale coś tam się pogrzebało, coś tam się pokręciło, i kesz już się wykręcić nie mógł. Zmyślne i bardzo fajne ;-) 

Kusiła tramwajowa skrzyneczka, oj kusiła i w końcu udało się podjechać na WS1. Na miejscu lekki chaos bo nie wiadomo o które czerwone chodziło, jak już coś tam zaświtało, to zauważyłam dynks, który mógł zostać wykorzystany jako maskowanie kesza. Jak się okazało to wcale nie było to, a wyglądało bardziej na bombę, a przecież nie chciałam wysadzić zajezdni.Na całe szczęście, po telefonie, udało się zlokalizować wajchę. Szkoda, że jednak nie była to prawdziwa wajcha tramwajarska. ;-) 

No, ta skrzyneczka mnie bardzo zirytowała. Pierwszy etap - bez problemu, certyfikat podjęty i co dalej ? Nie zrozumiałem podpowiedzi, szukałem czerwonego aby zwolnić (było kilka pomysłów) ale wajchy brak. Certyfikat bardzo ładny, żal oddawać . Decyzja podjęta - wrócimy tu jutro i znajdziemy ( a było to w maju). Wróciliśmy, ale wajcha nadal się ukrywała. Decyzja podjęta - wrócimy tu podczas następnego pobytu w stolicy (Wielkopolski). A w tym czasie mail do wcześniejszych odkrywców, ulitowali się i przekazali wskazówki do odkrycia wajchy. Dziś na pewniaka idziemy z żoną do miejscówki i znowu lipa. Ale bogatsi o wiedzę przekazaną, szukamy z pominięciem "czerwonego" . SUKCES, odnaleziona, teraz tylko kilka myków i logbook staje otworem. W końcu wytrwałość została nagrodzona ( no i nie trzeba oddawać takiego ładniutkiego certyfikatu) Dzięki za miłe chwile podczas poszukiwań, pozdrawiam Ojca Założyciela i odznaczam zielonym.

Dzięki za kesza.

Do czego służył obiekt to jest ciekawostka.Chwilę kręcenia i znalazłem właściwe miejsce.Wajcha przłożona.Dzięki

Świetny pojemnik, jego otwieranie rodem z escape roomówLeci gwiazdka.

Po prostu rewelacja, keszyk zachwyca, sprawnie,razem z Bambą i Poli, dzięki :)

Taki patent już widziałem , ale jak zawsze się podoba a co więcej manualną robotę zawsze doceniam, super, dzięki.

zdobywana dwa razy:  najpierw w pośpiechu, zachłannie certyfikaty bez wpisu (czytać opisy dokładnie ze zrozumieniem ;), stary kwietnik mi wystarczył ,żeby się wtedy zachwycić, za drugim razem dokonałam wpisu w niezwykłym Biurze Wajch Znalezionych, w  przezabawnej wajch...???...ce i zachwyciłam się po raz drugi. Kiedyś, wstyd się przyznać, odwiedzałam inne biuro w w/w instytucji- lubiłam jeździć na gapę...gdyby to Eda wiedział to by mi przyloł tą swoją wajchą. Dzięki autorom za pomysłowość i poczucie humoru :)

Twórca na pewno się natrudził nie tak łatwo było ale się udałoNa szczęście nikt się nie kręcił tylko w MZK dwóch pracowników auto myło. Dzięki. 

Zawajchowałam zgodnie z instrukcją. Swoją drogą taka wajcha mogłaby być niezłym testem zręcznościowym. Taka prawie kostka rubika. Piękna jak.... no przecież oczywiste, bo jaka miałaby być. Dziękuję i gnam dalej.

Certy bezproblemowo, kesz też, ale musiałem dłuższą chwilę poczekać na spokój w okolicy.

Znakomite, dzięki!

Kolejna gwiazdkowa skrzynka, a w sumie jej patent, wajcha i wogóle ...Dzięki. Pzdr. 

Mateusz wajchę przełóż! czy jest tu jakiś Mateusz? Dzięki za wajchę skrzynkę!

Jadąc na WIO po drodze zgarnąłem jako pierwszą. Bardzo fajnie schowana.

Najpierw to najłatwiejsze, czyli certy. A skoro już je mamy, to nie wypada nie znaleźć, bo wtedy trzeba byłoby oddać... Po chwili pukamy do biura, odbieramy tajemniczy mysi sprzęt i zaczyna się standardowa imprezka przy płocie. Bardzo fajnie pomyślany montaż, wszystko hula jak należy. Razem z Noorbim, dziękuję bardzo.

Certy udało się znaleźć bez problemu. Później przyszedł czas na właściwy kesz, więcej nie piszę aby nie spojlerować ;)

Byliśmy zmęczeni dreptaniem, więc tu już dowiozła nas bimba, na której robi Eda i robi dobrze, skoro i certy i zaginiona wajcha się odnalazły.

Znakomity pomysł i świetna zabawa oraz kolejny przyjemny dla oka certyfikat pozwoliły zapomnieć o bólu nóg.  Bardzo dziękujemy. :-)

P.S. Wracamy z uzbieraną gwiazdką, bo wielkie wrażenie zrobiła na nas myśl inżynierska i precyzyjne wykonanie. :-)

Zaułek znam doskonale, bo to świetny rowerowy skrót do roboty. Ba, nawet zastanawiałem się kiedyś ile przetrwałby magnetyk w miejscu dzisiejszego ukrycia certów. Honory wajchmistrza pełnił dziś Uhuhu, keszyk superowy, dzięki!

Z okazji WIO na piwo #4969 postanowiliśmy przerwać geokeszohibernację i wyjść z ukrycia. Pogoda sprzyjała realizacji zamierzenia więc się udało tego dokonać nadspodziewanie bezproblemowo.Uwielbiam muzea bez możliwości zwiedzania indywidualnego. A jeszcze bardziej te nieczynne w dni wolne od pracy i wakacje, bo i takie się zdarzają w naszym pięknym kraju. Tu kolejne spotkanie keszerskie, w tym z przedstawicielką tamu założycielskiego. STF, TFTC!

STF Z certami poszło szybko, ale z pojemnikiem właściwym dopiero po doczytaniu opisu - no wiem wiem, autorzy sugerowali przecież by w domu na spokojnie przeczytać;) Ach te wajchy;) Tu pierwsze spotkanie z dziś keszującymi, a na odchodnym także z Do. Dzięki za skrzynkę!

No co za wajcha! misternie machnięta, żaden Eda nie powstydziłby się takiego instrumentu pracy. Fajniutka, dziękuję :)

W ramach przed-spotkaniowego wypadu z Buniaczkiem na świeże bułeczki-skrzyneczki..

Krótka przejażdżka bimbą, Eda czekał z FTFem, fikuśny patencik, pewnie Da majstrowała ? :D

dzięki za kesza