Co prawda tylko na chwile ale udało się wpaść :-)

Spływ był fantastyczny i do dzisiaj miło go wspominam. :D

Po przemoczeniu ciuchów i plecaka musiałam zrezygnować z wieczornej biesiady (nadal żałuję!) - szkoda że tego dnia było tak chłodno! Wielkie dzięki dla doświadczonego kapitana naszej jednostki - nieraz wybawił nas z opresji, a bez niego pewnie połowę trasy pokonałabym pod kajakiem i wpław. ;)

Małgorzato - miałam w plecaku małe puzzelki dla Mistrza, ale po kąpieli w rzece część z nich zamieniła się w mokrą papkę (a część odpłynęła pewnie do morza). Ale nic nie szkodzi, następnym razem lepiej upilnuję prezentu ;)

P: Zawitaliśmy na weekend w rodzinne strony. Organizacja spływu to był świetny pomysł. Choć niski stan wody nam nam nie sprzyjał to daliśmy radę dopłynąć na ognisko. 

M: Na Odyna! Ha! Wielcy wikingowie i ich tarczowniczki popłynęli wzburzonymi wodami, nie raz ginąc pod ich groźnymi falami. Łódź rozbijała się o łódź, a wielcy wojownicy tonęli pod nimi. Lecz Ci, którym udało się dopłynąć do celu mogli się cieszyć przy strawie przy ognisku niczym na polach Valhalli! Chwała nam i sława!

Wielkie podziękowania za cały spływ, skrzynki na evencie i dobrą zabawę.

Zaczęło się od spływu... miało być lajtowonie narzekam,  było fajnie i daliśmy radę, bo miałem super załogęDziękuję za zaproszenie i super zabawę. Na kolejny spływ też się piszę ;-)

Znakomity pomysł z tym spływem :)

Czekam z niecierpliwością na III edycję majówki :)

Choć na chwilę ale się pojawiłem i nie żałuję. Spotkałem znajomych a w lesie czekało tyyyle keszy. Dzięki Czarny Człowieku 

Dzięki, że wpadliście z odwiedzinamiFajnie było z Wami popłynąć i pobiesiadować... a może w odwrotnej kolejności, pobiesiadować i popłynąć? Mam nadzieję, że nie żałujecie i jeżeli będzie kolejna edycja 3.0 to również zawitacie w moje skromne progi
Dziękuję Patrycji i Marcinowi, czyli duetowi MPG, za niespodziankę w postaci przygotowania zacnego i megafajnego logbooka eventowego:) :) 

Nieplanowany wyjazd ostatecznie doszedł do skutku. Tym razem megaścieżka wygrała z kajakami, ale następnym razem kto wie...

Po dłuższym czasie miło było znowu się spotkać w zacnym gronie. Do następnego, dziękuję :)

Dzięki za zorganizowanie eventu w tak urokliwym miejscu.

Trochę się przy ognisku zasiedzieliśmy na integracji.

Tylko na ten most nie mogliśmy się wybrać.

Może jednak w przyszłym roku?

Na pewno!

:)

Byłem i świetnie się bawiłem aż do ostatniego płomyczkaw ognisku
Dzięki

Dzięki za zorganizowanie eventu.Chęć na kajaki była od dawna ale jakoś nigdy nie było okazji.Tym razem się udało mój pierwszy spływ zaliczony no i pierwsza kąpiel w tym roku też..Kiełbaski po tylu godzinach na wodzie smakowały wyśmienicie. Niestety musieliśmy się dość szybko zwijać,może za rok będzie więcej czasu i uda się dłużej posiedzieć.

I druga Black Majówka zaliczonaKajaki niet, ale ognicho już takJak zwykle dobra atmosfera i dobrze spędzony czas- chociaż ja głównie przy samochodzieAle kiełbę udało się wszamaćCzekam na następnyDzięki Panie Czarny :)

Będę na 2-3 godziny od 17.00

Jeśli Mielno mnie w piątek nie zniszczy a w sobotę i niedzielę będzie bez deszczu, to przybędę. Łupawy mam już serdecznie "dosyć ;)", więc zacznę od 17Skoro kupiłem już namiot w zeszłym roku, to po co ma się kurzyć w garażuhehe

Będą "Siersciuchowe OWNy", może pojawi się nowy do tego czasu? :)

Potwierdzam na 99% (1% pozostawiam pogodzie;) - i w związku z tym szukam kompanii do wioseł.

Jadę z Gdańska - mogę kogoś zabrać do auta albo dać się zabrać;)

Niestety pogoda postanowiła mnie pokonać - nie odziedziczyłam polarnego genu po praprzodku;D Także tym razem kajaki odpuszczam. Bawcie się dobrze i do zobaczenia. 

Obrazki do tego wpisu:

pogoda jak przystało na prawdziwych wikingów ...

Zapewne.

Mamy nadzieję, że dotrzemy do Łebienia na ogniskowe spotkanie integracyjne. :)

Na 80 % będziemy oboje, damy jeszcze znać. 

triPPer na TAK, plus Kubacki do kompletuZamierzamy być!  Niestety "impreza rodzinna" uniemożliwi nam przybycie.

Jako pra-pra-pra-wnuczka Ragnara - oczywiście zamierzam, muszę tylko pewne sprawy na lądzie poogarniać;)

Może uda mi się do tego czasu zapuścić brodę :D