Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Kościół św. Katarzyny w Popielówku    {{found}} 3x {{not_found}} 1x {{log_note}} 0x Photo 5x Galeria   Pokazuj usunięcia Pokazuj usunięcia

4342324 2023-08-28 12:55 MatZG91 (user activity3325) - Nieznaleziona

DNF.

4303476 2023-07-23 11:46 dzidek (user activity797) - Znaleziona

Kesza brak, zrobiłem reaktywację przed bramą wejściową na teren kościoła po lewej stronie patrz zdjęcie
Obrazki do tego wpisu:
Zdjęcie
Zdjęcie

3907123 2022-04-06 20:37 blackdeath122 (user activity723) - Znaleziona

Jako że ostatnie znalezienie 3 lata temu, a ja dokładnie przeszukałem miejsce ukrycia, postanowiłem zrobić reaktywację. Zgodnie z kordami, podpowiedzią i atrybutami.

3002183 2019-02-27 12:41 rekomendacja A walon (user activity2764) - Znaleziona

27 lutego 2019 12:41
1,5 km z buta od przystanku  PKS (droga nr 30, Chmieleń-Pasiecznik) drogą prowadzącą do Szpitala Rehabilitacyjnego w Popielówku;
 - droga Chmieleń-Popielówek nr 2535D nieprzejezdna, od strony Popielówka oznakowana jako ślepa
 - po 14:27 pustynia komunikacyjna dla kier. Jelenia Góra; ew. odwrót przez Lubomierz - ok. 4 km

Na powitanie - ciężarówka, która przywiozła toy-toya; będzie jakiś remont drogi - notabene całkiem porządnej, dwukierunkowej, 1,5-pasmowej, i lepiej schodzić z drogi jak nadjeżdża samochód.
Obie bramy na teren przykościelnego cmentarza otwarte, drzwi do przedsionka kościoła otwarte, wstęp do samego środka swobodny!!! Z wrażenia wszystkie bambetle zostają porzucone na zewnątrz, ale kto by tu co ukradł - niemożliwe.
W prezbiterium mężczyzna zajęty (?)porządkami; czy cywil, czy ksiądz w cywilu - nie wiem, ale otwarty na rozmowę, przerywał swoje zajęcia by odpowiadać na pytania.

Zaraz za wejściem uwagę zwraca (?)marmurowy konfesjonał; raczej "przybysz" - nie należący do pierwotnego wyposażenia. Po prawej stronie, na środku nawy w oczy rzuca się marmurowe, czarne epitafium z "kąpiącymi złotem" napisami wyrytymi... gotykiem. Nad napisami symbol krzyża żelaznego, który wywodzi się z krzyża teutońskiego, symbolu Krzyżaków. Epitafium poświęcone żołnierzom armii niemieckiej, (?)mieszkańców wsi i okolic, poległym w latach 1914-18 w trakcie I WŚ. Obok, po lewej - tablica upamiętniająca polskich osadników, rok 1946. Nad napisami - krzyż w swym wyrazie nieco podobny do tego na epitafium - symbol Orderu Virtutti Militaria, najwyższego polskiego odznaczenia wojennego. Czy tablica powstała jako przejaw patriotyzmu sił opozycyjnych, z odwołaniem się do Boga, czy inspirowana przez słabą jeszcze wówczas nową władzę. Pod tablicą - tabliczka upamiętniająca żołnierzy niezłomnych, którzy w maju 1947 r. założyli w Popielówku Organizację Żandarmerii Sił Podziemnych (nie datowana). Takie zestawienie może być sporym zaskoczeniem, a jeśli czegoś tu brak to obiektu z okresu Niemiec hitlerowskich, czy PRL-u (ale to byłoby nie do zaakceptowania, a może nie było chęci ani woli u ówczesnych mieszkańców Popielówka do upamiętniania czegokolwiek z okresu nazizmu, ani socjalizmu?!). Każdy obiekt nawiązuje do punktu zwrotnego w historii tej ziemi. Każda z upamiętnionych stron mogła być (co najmniej co do poglądów) wrogiem każdej drugiej strony. Czy takie zestawienie nie jest znakiem czasu - kolejnej zmiany punktu widzenia dla biegu i oceny historii.
Jak przetrwało epitafium? Odwrócone napisami do ściany; wykorzystane do upamiętnienia polskich osadników. Jak powstała tablica osadników? Jako replika, po przywróceniu pierwotnej funkcji epitafium. A co z tabliczką żołnierzy wyklętych? Ostatnio mieszkańcy Popielówka, może potomkowie pierwszych osadników, może stronników żołnierzy wyklętych, ujawnili ukrywane przez lata dokumenty z z1947 r., dot. podziemnych sił zbrojnych; przekazano je do IPN-u.

========
Ostatnio przeczytałem, iż REKOMENDACJA w żadnym wypadku nie jest oceną kesza, a tylko stwierdzeniem, że... (i tu nie nie jestem pewien) warto zdobyć tego kesza ALBO odwiedzić miejsce związane z keszem. A może i to, i to.

REKOMENDACJA
> warto wejść do tego kościoła, porozmawiać z "opiekunem", pooglądać pamiątki, dowiedzieć się, co nowego
> powalczyć z keszem i zielonym, choć ja bym wcześniej wolał wiedzieć: "lewo czy prawo"

SUGESTIA
A może by poinformować "opiekuna"? Kiedy szukałem kesza, trzy osoby pojawiły się w obejściu domu na przeciwko (na pewno mnie widziały), a z kościoła wyszedł "opiekun" - o nic nie pytał, a na informację o krzyżach pojednania w murze przy kościele w Miłkowie stwierdził, że "zielone miało podstrzyżyny, i nic tam nie ma, a jeśli coś jest, żeby go poinformować" - cy-cuś takiego. Może już wie, może ktoś widział Ojca Założyciela, jak i mnie, i opowiedział "opiekunowi"? Nie istotne. Myślę, że informacje o keszu przyjąłby jak "wartość dodaną".

TFTC

Ostatnio edytowany 2019-03-04 15:14:09 przez użytkownika A walon - w całości zmieniany 2 razy.
Obrazki do tego wpisu:
komunikacyjna pustynia po 14:27
komunikacyjna pustynia po 14:27
konfesjonał z... czego? skąd?
konfesjonał z... czego? skąd?
złoto-czarne epitafium
złoto-czarne epitafium
kawałek historii cd.
kawałek historii cd.