Coś mnie się liczba eventów lyzwowych nie zgadzała. Nadrabiam zaległości logowania zanim pojawi się tegoroczna edycja:)

Na łyżwach nas nie było, ale w Komitecie na pogaduchach już tak. Moja krępacja i wstydliwość prysły, gdy poznałem wszystkich uczestników tego spotkania. Dziękuję za tak miłe przyjęcie nas do znakomitego grona keszerów. Byliśmy zaszczyceni poznać takie Gwiazdy! Do rychłego zobaczenia!

Zebrało się ekipę to podarło się te prawie 200 km po medal i na łyżwy no i...przy okazji poznać indyjską kuchnię jak się okazało... :)

Dżejbi, możemy śmigać w parze, warunek - do przodu...Tu nadal postępu w tył nie ma... Ale będą pracować :) 

Do zobaczenia zaś w świętokrzyskim - tu z prawdziwą ochotą lubimy wracać :)

Pozdrawiamy

Było bardzo przyjemnie. Miło znów zobaczyć te wszystkie uśmiechnięte gęby. ;-)

Do następnego razu. Dzięki.

Łyżwy na małej scenie i kameralne pogaduchy w piwnicy. Przypadkowe spotkanie z MasterGraba przypomina że czas już szykować  V ŚK Miło Was znów widzieć, miło nowych poznać. Monia: - na następnych łyżwach jeździmy w parze !. Do następnego :)

Dzięki za przybycie.

Jak wyskoczyło to myślałam  że odpuszczę bo trochę daleko ale wprowadzono mnie z błędu. Dla ocowców zawsze warto się ruszyc bo impreza musi być udana. Fajnie było Was zobaczyć, poznać nowych ludków. Do następnego  Dzięki 

Dwiesta kilometrów tylko po to by na Łyżwach pojeździć? No to byłaby przesada! No więc pozakładał keszy od groma:) Postępy w temacie łyżew zrobiłem ewidentne... dotykałem nawet band i widziałem lód.

Nasiadówka w Komitecie i pogaduchy... mega:)

Dzięki i do zobaczenia:) 

niby daleko ale jak jest ekipa to i jest ochota , najpierw dzień na spacerze keszowym , później jazda na łyżwach , tyle kółek to ja jeszcze nie robiłem, a na koniec pogaducha w świetnej knajpie , piękne dzięki za gościne i licze na V SK , pozdrawiam

Choć to będzie mój pierwszy event to postaram się być - może nie na łyżwach ale w Komitecie to na 99%

Oczywiście że się wybieramy 

Zabierzemy ze sobą Sposób na kreta - OP8XK1 

Och, och, och...

Łyżwy hrabiego nie lubią. Nie dogadujemy się zbyt dobrze. Więc lodowisko do hrabiego nie przemawia.

Medal? O tak. Tak, tak, tak! Medal przemawia. . Szepcze do ucha hrabiego, jak Grima Theodenowi, przyjedź do mnie, czekam na ciebie.

kto wie, kto wie...

Szansa na wizytację w Kielcach rosną:) 

Podczas imprezy sylwestrowej uświadomiono mi że będę. Także do zobaczenia :) 

Może następnym razem. 12. stycznia zaczynam ferie. Będą narty (Rohacze - Spalena), a nie łyżwy.

Choć choroba mnie łamie, to myślę, że do kolejnego weekendu dojdę do siebie, bo wypadało by być :).

Z buta wjeżdżam ...

Bydę;)