Nie wiem gdzie mógłby być więc odpuściłem...

Nowy pojemnik i miejsce ukrycia. Szukaj śliskiego gośćia ;-)

Mimo że okolica dość pusta to wolałem czym prędzej się ewakuować. W okolicznych domach palą byle czym, aż w gardło drapie.

Niestety nieznaleziony, prawdopodobnie przepadł. Brak materiałów na reaktywację.

Udało się, reaktywacja znaleziona:)

Dzięki za kesza :)

Lektura logów pomogła. Dzięki !

jest reaktywacja

Drzewo za płotem, za którym prowadzona jest jakaś inwestycja budowlana, więc skrzynka tymczasowo niedostępna :/

Po poświątecznych zakupach szybki podjazd. Wcześniej rowerem i spacerem nie dało rady. Teraz reaktywacja cieszy. Dzięki za skrzynkę. Pozdrawiam. 

Ciekawy obiekt. Znalazłem mikromagnetyka z reaktywacji, dzięki!

Byłem tutaj chyba z 2 razy w historii tego cache'a i zawsze odbiłem się bez znalezienia. Potem okazywało się że go wcięło.

Skoro go znów nie ma to dziś pokusiłem się o reaktywację!

Nowy mikromagnetyk powinien znajdować się na współrzędnych - N50° 16.432' E18° 59.979' (po prawej od kapliczki, 2 słupek, na wyciągnięcie ręki)

Dziupla pusta...
Kesza brak.
Niestety nie mieliśmy nic na reaktywacje.

Może za trzecim lub czwartym razem się udało. Kesz leżał na ziemi - odłożyliśmy na miejsce :)

Najbardziej spontaniczna nasza Hajda na... . Serdeczne podziękowania dla Założycieli keszy za pokazanie ciekawych miejsc i przybliżenie ich historii. Tutaj już w znakomitym towarzystwie :-D Maskowanie leżało w oddaleniu. Włożyliśmy logbook i ukryliśmy w dziupli drzewa z podpowiedzi Forgotten. Pozdrawiamy serdecznie - Błękitna Team

Druga skrzynka tego dnia i drugie pudło - nic przypominającego kesza nie rzuciło nam się w oczy.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu. Dzięki

Skrzynka gotowa do szukania. Nowy sposób ukrycia i miejsce. Powodzenia!

Chwila macania płotu i jest:) Dzięki za kesza!

Ekspresowo. Dziękujemy za pokazanie miejsca

Szybka skrzynka po podziękowaniach dla Diany i Nishanta. Tftc.

i jeszcze tu podjechałem co by pod osłoną ciemności wymacać mikrusa , światkami i krzyżami kraj nasz stoi , dzięki pięknie 

Jakoś nie umiałam wymacać, mężowi się udałoTFTC.

Zbierałem się do okeszowania tej kapliczki dobre kilka lat:)

Dziś smutne podejmowanie, bo tuż po kolejnej porażce GieKSy... :(

Buszowanie po Kato wspólnie z tatą (karwdo) :)

Dzięki:)

Dzięki za szybkiego kesza :)

Z atena.pl Dziękuję:)

Parokrotne Dębową przejeżdżałem ale kapliczki nie zauważyłem. A skoro byłem w parku to trzeba i kapliczkę zaliczyć. Dzięki za kesza.

Szybki kesz w drodze do rodziców. Kapliczka znana mi od zawsze. Dzięki.

Dobre miejsce do zaparkowania. Kesz nadal nisko. Dzięki.

Na tej wysokości to raczej ciężko byłoby zawiązać buta :p Kesz znaleziony z Zyfiką :)

Kesz znaleziony nie nisko a wysoko... Po wpisie odłożyliśmy z Unieskim tak jak powinno byćBardzo ładna kapliczka, dziękuję za pokazanie.

Dawno kapliczkowego kesza nie robiłem ;)
Ta ulica mi się jednak kojarzy tylko z samochodowym poszukiwaniem wyimków katowickich.
TFTC.

i kolejny keszyk z nieistniejącej już serii "krzyżowej":P Kapliczka mi znana bo w sumie dość często tu jeżdze bo i wspólpracownik po drodze i czasami tędy do zaprzyjaźnionych  jeździmy. Dość poranne samotne keszowanko w okolicy. Dziękuję za skrzynkę.

Podtytuł jakiś taki nieobcy. Dzięki za kesza.

Była kiedyś taka geościeżka "Przydrożne krzyże i kapliczki", ale założycielka ją zlikwidowała. Kesz łatwy i prosty, a kapliczka bardzo ładna. Dzięki.

Cytując czyjeś prace wpada podać ich źródła.

http://www.sbc.org.pl/Content/80300/Wieczorek-kapliczki.pdf
https://www.zg.org.pl/download/gornoslazak/gs_10-2017.pdf
https://www.fara-dab.pl/pliki/174/pliki/38-przyjaciel-3-4.2017.pdf

http://www.przydrozne.eu/strony/k_katowice_kd.html

Wreszcie i ta kapliczka doczekała się skrzynki. Dzięki za kesza.

Informacji garść więcej, wystarczy minimum wysiłku:

--------------------------------------------------------------

"Kapliczka domkowa z cegły klinkierowanej na
planie sześcioboku. W środku na ołtarzu
figura Matki Boskiej Różańcowej. Na elewacji
data - 1893 r.
Wg relacji p. Gertrudy Krzysteczko z bud. ul.
Dębowa 31, kapliczka jest votum mieszkańca
Dębu p. Kracla za szczęśliwy powrót z wojnyWiadomości te p. Krzysteczko posiada od
poprzedniej właścicielki domu uł. Dębowa 31
p. Mutwil. Dom ten p. Krzysteczko zakupiła W
1969 r.
Kapliczką do około 1975 r. opiekowała się p.
Kracla a następnie aż do chwili obecnej p.
Krzysteczko z rodziną. Na Boże Ciało przed
kapliczką jest ołtarz udekorowany przez p. j
Krzysteczko z rodziną."

---------------------------------------------------

Jeszcze zanim powstała parafia i postawiono nowy kościół,
zbudowano u zbiegu obecnych ulic Dębowej i Źródlanej murowaną kapliczkę ku czci Matki Bożej (trzeba zaznaczyć, że
kapliczki murowane występują znacznie rzadziej niż krzyże
i kapliczki figuralne). Jej fundatorami byli Antoni i Józefa Kraclowie, właściciele gruntu, na którym kapliczka powstała. Małżonkowie zajmowali się wywożeniem żużlu z kopalni „Ferdynand”. Z własnych funduszy oraz oszczędności, które przywiózł
z wojska ich syn, postanowili wystawić kapliczkę ku czci Matki
Bożej. Na jej murze widnieje data 1893. Jest to prawdopodobnie
data budowy kapliczki. Jej budowniczym był Lauterbach z Katowic. Po zakończeniu budowy kaplica była codziennie oświetlana. W 1899 roku Kraclowie przekazali ją parafii, przeznaczając
200 marek na jej utrzymanie. Ostatecznie kapliczkę przekazano
dopiero po kilku latach, a to dlatego, że toczył się spór o własność gruntu, na której została zbudowana. Dopiero wówczas została poświęcona przez ks. M. Krokera. W czasach, kiedy została
zbudowana, stała wśród pól, gdyż obecna ulica Źródlana była
wówczas drogą, wzdłuż której rozciągały się pola i las. Obecna
ul. Źródlana została wytyczona dopiero w latach 30. XX wieku

-----------------------------------

Prawdopodobnie najstarszą z katowickich kapliczek, jedyną powstałą w XIX w., jest kapliczka w Dębie. Data na froncie kapliczki wskazuje, że była zbudowana w 1893 r. Według ustnych przekazów, kapliczka ma być wotum za szczęśliwy powrót z wojny mieszkańca Dębu, pana Kracla (tak podaje pani Zofia Wieczorek w swoim cyfrowym albumie o katowickich kapliczkach). Ostatnia poważna wojna, jaką przed 1893 r. prowadziło Cesarstwo Niemieckie (do którego należał też Dąb) zakończyła się w 1871 r., co mogłoby podważać powyższą wersję powstania kapliczki. Jednocześnie nie można wykluczyć, że fundator walczył w którejś z innych wojen prowadzonych wówczas przez Niemcy, np. w krajach zamorskich. Albo też, że długo zbierał fundusze na budowę kapliczki.

Drugi FTF też nasz:)

Hehe ........ już parę razy myślałam o tej miejscówce. Świetne, że powstała tutaj skrzyneczka. Dziękuję:)