No niestety nie udało nam nie.  Szukanie mikrusa po zmroku średni pomysł.  Pałacyk petarda polecam dla samych widoków.

znalazłam mikro reaktywację Śmiechola poprzednika i cieszyłam się  ze znalezienia, pałacu niestety nie widać , ale jest autochton ,który chętnie oprowadza chętniej w niedzielę i nielegalnie... ;(  można samemu w narożniku ogrodzenia od strony pola jest dziura - warto !!! jest piękny dziękuję za pokazanie miejsca

Niestety musiałem zostawić reaktywację w małym pojemniku . Stara skrzynka nadal czeka na odszukanie :)

Nie bywam tam i mieszkam daleko. Jeśli skrzynki nie ma, reaktywuj proszę, najlepiej większą niż mikro. Mogę przysłać skrzynkę do ukrycia i/lub honorowy certyfikat dla reaktywujących.

Po tym jak ktoś z pobliskiego gospodarstwa zaczął patrzeć co ja kombinuję odpuściłem. (szukałem w ogrodzeniu)

Nową odnaleziono! Miejmy nadzieję że starą skrytkę też będzie kiedyś można odwiedzić...

Kesz zastępczy na miejscu, na teren pałacowy nie wchodziłem z uwagi na tabliczki o terenie prywatnym, ale zieleń jeszcze nie jest bujna więc pałac całkiem dobrze widać zza płota. 

Kesz na miejscu, ten drugi. Brama otwarta więc obeszliśmy pałac dookoła. Do środka nie da się wejść. Dzięki

Pałac widzieliśmy tylko z daleka i przez drzewa, nie chcieliśmy forsować bramy z wyraźną tabliczką "Teren prywatny", ani, tym bardziej, dziur w ogrodzeniu.

Za skrzynkę bardzo dziękujemy. :-)

Wymieniliśmy jedno piwo na drugie, tj. Żnińskiego Kaszuba na Piwo słodowe, a także zabawki.

Bardzo dziękujemy. :-)

Keszyna znaleziona wspólnie z bodziu79. Kordy idealneTFTC

Keszyk znaleziony bez problemu. Oczywiście ten poza terenem pałacu. Kto wie, może tego w środku kiedyś też nam się uda podjąć... TFTC

No z tym wejściem do środka to bym nie szalał. Obecnie tylko przez włam. Może ktoś z mugoli się na to pokusi.

 

Obecny przy reaktywacji.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Reaktywacja pod drzewem i siatką ogrodzeniową na współrzędnych: N 52 58,462' E 16 39,285'. Wejście do pałacu na przypale, ale ponoć się da wyjść i nikogo w środku nie ma. Być może stara skrzynka nadal tam jest. Zaliczam znalezienie lub reaktywację dowolnej z dwóch skrzynek.

Świetny obiekt

Remont dawno temu umarł. Wygląda jak w muzeum.

Przepraszam, że w tak prostacki sposób przedłużam ważność skrzynki przed archiwizacją, ale nie mam możliwości pojawić się w tym miejscu przez czas nieokreślony. Nadal obiecuję przesłanie pocztą specjalnego certyfikatu komuś, kto reaktywuje tę skrzynkę poza ogrodzonym terenem.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna z powodu remontu.

Wpłynęło do mnie zgłoszenie z COG, że niniejsza skrzynka jest nieregulaminowa, i prośba o przeniesienie jej poza ogrodzenie.

Pałac został wykupiony przez inwestora i jako prywatna własność nie powinien być eksplorowany przez keszerów. Z drugiej strony zabytki są w jakimś sensie dobrem wspólnym wszystkich ludzi i nie powinno być tak, że ktoś wykupuje i zamyka obiekt, a potem przestaje się nim interesować i pozwala mu niszczeć. Jest to niestety bardziej ogólny problem stosunku państwa do zabytków i nie da się go rozwiązać na gruncie regulaminu społeczności Opencaching.pl.

Pałac w Kruszewie różni się od innych urbeksów tym, że można w nim zauważyć ślady prac remontowych wykonanych w ciągu ostatnich kilku lat. Jednak być może prace te zostały zarzucone, o czym można wnioskować, gdyż żadna z ekip założycielskich i zdobywających nie widziała w pałacu ekipy remontowej. Już od dłuższego czasu „ma tam powstać hotel”, którego jak nie było, tak nie ma, a erozja budynku, łącznie z coraz bardziej dziurawym dachem, trwa nadal.

Jeśli chodzi o moją opinię na ten temat, to zwiedzałabym pałac, póki jeszcze stoi, nie niszcząc go, nie paląc ognisk i nie rozrzucając butelek po wódce, czego, jak mniemam, nikt z keszerów nie czyni. Jednak, uwzględniając wrażliwość innych, podejmę kroki, żeby skrzynkę można było zdobyć bez wchodzenia na teren prywatny. Niestety nie mogę się tym zająć osobiście przez najbliższych kilka miesięcy. Najchętniej nadałabym skrzynce formę dwóch pojemników – jednego, umieszczonego poza ogrodzeniem, i drugiego bonusowego, w dotychczasowej lokalizacji, którego znalezienie nie jest obowiązkowe do zdobycia skrzynki. Dlatego chciałabym poprosić kogoś, kto będzie zdobywał skrzynkę przed moim wyjazdem do niej, o umieszczenie dodatkowej skrzynki rozmiaru małego lub średniego w nieogrodzonym zagajniku w pobliżu pałacu, w miarę możliwości przeniesienie do niej logbóka oraz przysłanie mi współrzędnych i spoilerów. W zamian obiecuję przysłanie dodatkowego certyfikatu dla znalazcy-serwisanta (dużego i ładnego). Jeśli nikt tego nie zrobi, zajmę się tym sama przy najbliższej okazji. Oprócz tego poprawiłam opis skrzynki, tak żeby nie trzeba było korzystać z dodatkowego waypointu.

Podjęliśmy z czarnyksiaze próbę podjęcia kesza i z czystym sumieniem mogę stwierdzić,  że skrzynka jest nieregulaminowa.  Po pierwsze jest na terenie prywatnym oznaczonym zakazem wejścia i posiadającym właściciela.  Do tego skrzynka schowana jest w budynku zabezpieczonym przed wejściem przez osoby postronne i ktoś o to zabezpieczenie dba... . Obecnie naprawiono uszkodzone wejście i niestety nie można dostać się do środka bez zniszczenia płyt osb. Nie jest to urbex w tego słowa znaczeniu ale czyjaś własność prywatna. To tak jakby u mnie w domu ktoś kesza posadził.. Wejść można.. Pewnie.  Nawet bramy nie zamykam więc nie trzeba skakać przez płot.  A przez okno też wejść się da... Dobra dalej o obiekcie ... Teren posiada dozór o czym przekonaliśmy się spotykając dozorce. Pan mieszka od ul. Towarowej na terenie za płotem.  Z jego relacji wiemy, że budynek ma właściciela i czeka na zgodę na remont od konserwatora zabytków. W przyszłości ma być tam hotel.  Uważam, że skrzynka w tej formie nie powinna być aktywna.  Proponuje założyć poza terenem prywatnym. Pzdr. 

Jako zdobywca tego kesza chciałem zauważyć, że tam nie ma żadnego alarmu. Jest to klasyczny urbex a takie z definicji nie są legalne, ale alarmu nie ma (to, że jest jakaś obdrapana naklejka to nie znaczy, że są czujki czy ochrona). Mam na myśli alarm w pałacu a nie w jakiś przyległościach.

Miejscówca była dzisiaj zupełnie opuszczona i bezpieczna, weszliśmy normalnie na teren przez bramę, oczywiście starając się nie wchodzić nikomu w oczy. Co do dalszej drogi, to jak w urbexie zazwyczaj, trzeba sobie samemu radzić, ale nie jest to zbyt trudne, skoro dwoje 40+latków sobie poradziło. Obiekt jest też w miarę bezpieczny (tzn wali się tylko troszkę).

My ze swojej strony polecamy, choćby dla możliwości obejrzenia super sufitów, nim się w końcu oberwą (co nieuchronnie kiedyś nastąpi, bo obiekt nie jest zbyt zabezpieczony i nie widać na nim żadnych bieżących prac).

Autor nie odpowiedział na maila, bo był na wakacjach i nie miał dostępu do maili.

Czy wzmianka o alarmie nie jest wystarczającą sugestią, że wejście jest nielegalne?

@28cali To dlatego autor skrzynki nie raczył mi odpowiedzieć na mailowe pytanie jak się tam dostać w legalny sposóbNie oceniając tego faktu myślę, że warto było chociaż napisać o tym wyraźnie w opisie, żeby nie narażać poszukiwaczy na nieprzyjemności i uprzedzić tych co z zasady nie wchodzą na czyjś teren prywatny bez pozwolenia.

FTF: super miejsceNie jest łatwo sie do niego dostać ale warto. Szczerze polecamy wizytę w Kruszewie i zwiedzenie pałacu.

Dzięki za keszyk.

Z tego co wiem co jest absolutny zakaz wejścia na teren.

Piękny Ci on...Ehh, byłam tam miesiąc temu... Będzie trzeba się ponownie wybrać...

Zaległy wpis; uczestniczyłam w zakładaniu pierwszej wersji.