Święta, święta i ...po  keszach świątecznych;) Rzutem na taśmę dorwałem tego śnieżnego człowieka, w aurze jak najbardziej przystającej do jego wyglądu. Nie cieszył się więc zbytnio, że go zabieram, no ale co począć. Od początku wiedział, że jego służba będzie krótkoterminowa;) Dzięki za skrzynkę!

PS. A na szachy na Szachtach wrócę chyba przy innej pogodzie;)

Kto jeszcze myśli o znalezieniu skrzynek tej serii, niech się bardzo, bardzo spieszy, ich żywot właśnie się kończy.

Dzisiaj przypadkowy i nie zaplanowany spacer po szachtach i szach mat - znalezione. Mimo zimna maskowanie chyba topnieje, bo logbook mokry :(

Maskowanie ze skłonnością do topnienia, więc nie dziwne że logbook mokry...;) Dzięki za kesza!

Okolica ostatnio stała się dosyć popularna z racji wybudowania dosyć atrakcyjnej wieży widokowej. A keszyk świąteczny jakiś taki smutny, samotny pośród drzew. Aż mi się  żal go zrobiło. ;-) 

Okolica aż błyszczy, i trzeba się w końcu wybrać na resztę skrzynek na Szachtach. A ostatnio się tutaj bywało z racji wieży widokowej. A tutaj pokazane miejsca bagniste, co też ma swój urok, dobrze że poziom trudności "nie-ronjowski" ;-) 

Przypomnienie dla tych co byli przy skrzynce oraz ułatwiająca informacja dla tych, którzy jeszcze nie byli.

Nietypowość skrzynki opiera się na pomyśle od dawna istniejącym i sprawdzonym w projektach Opencachingu.
Np. Granica Poznania - Brasia OP50F4, czy Doliwa - Kuczol OP88L5,
gdzie warunkiem zaliczenia skrzynki jest przyłączenie się do projektu.

W projekcie Święta, święta ... i kesz warunek ten ograniczony jest tylko
do osoby, która chce mieć FTF, pozostali mogą znaleźć tę skrzynkę bez innych obostrzeń.
Szansa na zdobycie FTF dla skrzynki 2, upływa z chwilą upłynięcia terminu
wpisanego we wskazówce dla chętnego do tytułu pierwszego znalazcy.

Pozostało niewiele czasu.

Powrót na Szachty. Ciekawa inicjatywa Świąteczna, plus dodatkowe ciekawostkiDzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Może się ruszyć na kesze? Nam się nie chciało, psu też zbytnio nie, ale kusiło, by sprawdzić niezwykłość nowej inicjatywy. Koniec końców wylądowaliśmy znowu na Szachtach. I co tu mamy? Niezwykle nietypowy kesz tradycyjny, z totalną zagwozdką kolejnościowo-wpisową. Zanim ruszyliśmy sprawdziliśmy: dotychczas były trzy osoby i żadna z nich nie zdobyła FTF-a - mają tylko STF-a. Skoro tak, to będziemy mieli TTF-a, a ten FTF to będzie jak kot Schrödingera? W logbooku niespodzianka: jednak wpisany FTF (chyba, że to pierwsze "F" się jakoś zakręci i będzie "eSem"), czyli mamy STF-a. Ale jak to teraz ugryźć, skoro inni go zdobyli, a jeszcze inni mieli mieć przyjemność z FTF-a, a dotąd jej nie posiedli? Wytłumaczenie jest jedno - cuda poświąteczne i prognoza kolejnych na Nowy Rok :)  Wbiliśmy się grzecznie i odeszliśmy w zadumie. Jak takie cuda mają być, to co jeszcze nas czeka?  Pzdr, Wojtek

PS. może jednak warto już zmienić typ kesza na prawidłowy, tradycyjny? Nic tu się nie sprawdziło z pierwotnego założenia, a skrzynka nijak nie spełnia naszej definicji "nietypowej".

Ponadprogramowy kesz w ten jakże przyjemny dzień choć z bardzo nieprzyjemną aurą. FTFa zostawiamy dla olejnych odwiedzających, zadowolimy się przedwczesnym STFem. TFTC!

Na zakończenie wczorajszego mikro-czyszczenia okolicy padło na tą miejscówkę.

Rredan chciał iść na skróty ale ostatecznie odpuścił ;-). Wspólnie z algida i rredan. Dzięki.

Smutno nam bardzo, że nikt nie chce się bawić. Postać, ukryta na szachtach też minę miała smutną i nie wiemy, czy to z powodu deszczowej , zamiast śnieżnej kurtyny, czy też dlatego, że nikt z dotychczasowych Odwiedzających nie podjął gry.

Otóż, nasz Drogi B., niniejszym oświadczamy, że ten drugi powód właśnie zniknął - możesz podnieść do góry jeden kącik ust. ;-)

A sądząc po lodowatym wietrze, zacinającym deszczem z gradem, być może wkrótce zniknie i drugi, tak więc czuj duch!

P.S. Edytowaliśmy datę i godzinę, zgodnie z sugestią Twórców zabawy.