Rowerowy wypad na zapoznanie się z braćmi mniejszymi trolli i Bkack Majówkę 5G.

Autora już jakiś czas znam, a jakoś nie skojarzyłem, że dzieli się szlacheckimi rozrywkami.

Z zapachami nie trafiłem, a ten drugi to jakiś kardamon albo inne coś co mi nie wchodzi.

Dzięki za urozmaicenie zamiast kawy i pewnie do zobaczenia u Eliksira ;)

Noooo taakk Wciąga na maksa :)

Potem przez godzinę goniliśmy jednorożce po łące

Tftc! Keszowanie z kawką w łóżeczku podczas V BlackMajówki - 5G ;))) Pada, pada, na kesze by się poszło ... No i kesze przyszły do nas. Wciąg, wciąga, choć na szczęście nie tak jak chodzenie po bagnach;P Właściwie można powiedzieć, że to bardziej degustacja. Autor serwuje z wprawą i ciekawie prawi - mnie trafiła się sosnowa i jakaś zwietrzała, której smaku ostatecznie nie rozszyfrowaliśmy.

TFTC.

Weekendowa wyprawa keszerska w związku z eventem "rozruszajmy wschód - OP9HEP".
Wspaniałe poszukiwania po zabytkowym i niezwykle oskrytkowanyn mieście wspólnie z Lubą - Alepanią
Gratulacje Baton123 i IrminaF za organizację i przygotowanie miasta ????
Skrzyneczka bardzo przyjemna, nawet udało się odgadnąć co i jak ????
Dzięki!
Czuwaj!

Założyciel tych donosowych pyszności, poczęstował dwoma rodzajami i kazał opowiedzieć z czym się kojarzą..
1. Stajnia
2. Stajnia

 

Tabaczka dobra rzecz, zielone leci.
Złapany podczas spotkania w Międzyrzecu Podlaskim.
Dziękujemy

Wyprawa na wschód Błękitnych na głodzie keszerskim.
Błękitny jest dobry w wąchaniu :-D, a Błękitna w jedzeniu karaczanów argentyńskich. Dziękujemy za keszyka.

Zdobyta na ewencie Irminy i Batona. Tftc

Zapraszam

Kesz podjęty przy okazji naszego eventu w Międzyrzecu Podlaskim. Kapitalny pomysł! Pierwszy trafiony, drugi już okazał się zbyt trudnyLeci zielone! 

Niech wybuchał grupę keszerów...

Niuch wypoczywa...

;-)

Niuchałem niuchałem, nie raz, przestałem we właściwym momencie, bo jeszcze by mnie wciągnęło ;)

Podczas eventu w Ptasim Królestwie.

Wciąga, zaiste :)

Uzupełnianie zaległych wpisów. Przybyłem, wąchałem, przeżyłem :). Podczas spotkania w Ptasim Królestwie. Dzięki.

To było super. 

Skrzynka "sprobowana" na spotkaniu w Kostrzynie. Dziękuję za nowe doświadczenia.

:)

Hello,

Ślązak robi kaszubskiego kesza? Świat zawrócił i stało się :)  Bardzo edukacyjny kesz, mimo traktowania niucha jako jednak szkodliwej używki. Szkoły są różne, nawet śląska powstała :)  Bogactwo asortymentu pozwala na kichający trip przez kulturę, zwyczaje i pomysły na spędzenie wolnego czasu. Pełna interakcja gwarantowana, a to się liczy przy ownach. Pzdr, Wojtek

Niuch stał się najbardziej towarzyską albo towarzystwotwórczą skrzynką eventu w Kostrzyniu. Opowieści, wrażeń i śmiechów nie było końca, a przede wszystkim niuchania. „A zimową [spoler] masz?” i „czy teraz zjedziemy po białej łące?” stały się niemal bon motem wieczoru. TFTC!

Spotkaliśmy jednego z najlepszych, podczas zdobywania skrytek w Słońsku w ramach eventu w Kostrzynie. Dzięki za wspólne keszowanie. 

Ach, co to był za niuch!... a nawet dwa!

Niektórzy tak się zaniuchali, że niuchaniu nie było końca. ;-)

Dziękujemy za znakomitą zabawę podczas spotkania w Kostrzynie nad Odrą. :-)

Hrabia załadował solidne dawki i można było powspominać. Fajnie, że odgrzebał taki sentymentalny element świata minionego. Dziękujemy za rarytasik i rekomendujemy.

Możesz spróbować...

Kiedyś to były czasy?!

Czasy, gdy do prawdziwych "maratonów" zasiadaliśmy przy okazji imprez okolicznościowych. Sypało się tego pieroństwa całe mnóstwo.

Dziś w doborowym towarzystwie udało się wskrzesić tą tradycję.

Hrabia zapewnił całe spektrum smaków i zapachów... pozostało więc chwycić... chusteczki w dłoń i przejść do działania:)

Jeden z najprzyjemniejszych ownów jakie miałem okazję zrobić :) 

Skrzynka faktycznie niebezpieczna i to bardzo. Przez 26 lat pracy miałem wiele sposobności aby podjąć to ryzyko i się nie odważyłem.

Dzisiaj mobilizacja była większa, bo miał być dodatkowy kesz do stystyk, więc podjąłem wyzwanie.

Było ciekawie i wesoło i chyba nie aż tak strasznie.

Dziękuję.

I kesze znów zapewniają nowe doświadczenia. Okazuje się, że to akurat nie jest zabawa dla mnie, ale wspólne zmagania z ownem były szalenie pocieszne. Nie wiem czy bardziej mnie bawił Karol sięgający mętnym wzrokiem dalekooo czy zapłakany Grzesiek ale było to coś wartego przeżycia. Super pomysł, dzięki!

Bardzo dziękuję za założenie skrzynkiNo i przyjechał Pan Hrabia i rzecze: widziałeś, że na mapie w okolicy pojawił się nowy kesz? Zerknąłem faktycznie- OWN HrabiegoPo wieczornych pogaduszkach i zaliczeniu moich Own-ów, przyszedł czas za zmierzenie się z TymCo to było nie powiem, żeby nie spojlerować, ale podobał mi sięDziękiFTF mój :)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Punkt startowy kesza