Kiedyś już tu byłem, ale Urbexy jawiły mi się dość strasznie. Po czasie, kiedy dość sporo opuszczonych miejscówek zobaczyłem już nie mam takiego lęku, który wygrałby z ciekawością. Budynek choć się trochę posypał to ciągle się trzyma, na piętrze w izbie głównej jakieś stanowisko sypialniane. Nadszedł czas na kesza, który szybko i sprawnie wpadl mi w ręce. Znalazłem go otwartego, ale wszystko z nim ok. Jakby ktoś miał to można dorzucić logbook bo się kończy.

Dziękuję za kesza :-)

To był mój 1916 znaleziony kesz :⁠-⁠)

Z keszerskim pozdrowieniem

JohnyLambada
Geocachingowy Przeworsk

Myślałem,  że będzie trudno go zdobyć ze względu na podstronne osoby,  bo obok zakład i domy mieszkalne. Jednak poszło bardzo sprawnie. Dzięki za miłą zabawę.

Oryginał wciąż na miejscu, schody w dobrym stanie, gorzej z podłogami na górze. To znaczy w jednych pomieszczeniach jeszcze sie trzymają, ale tam gdzie kesz to powoli ubywa. Wpisując się do kesza nie wiem czy to nogi pode mną drżały, czy belki dawały do zrozumienia że lepiej z nich zejść.

6 października 2020 10:58
W ogóle nie jestem fanem umieszczania pojemników w takich ruderach, a dla dużego i cięższego dorosłego to na piętrze takiego obiektu jeszcze niebezpieczniej niż dla dziecka; tu schody zaczęły się załamywać, dziura w suficie po drodze oraz dziura przy miejscu ukrycia - tu może wszystko w każdej chwilikpolecieć razem z obiektem ze skrytką.
ALTERNATYWNY POJEMNIK KESZA
Jeśli właściciel kesza się zgodzi, dla tych keszerów, którzy nie chcą ryzykować wejścia na piętro, w pierwszym pomieszczeniu w korytarzu, z którego prowadzą schody na górę, zakamuflował się alternatywny pojemnik z logbookiem - wskazówka: ajcazilanak (wstecz). Oczywiście i tu nie jest zupełnie bezpiecznie; zawsze trzeba zachować rozsądek zanim do takiego obiektu się wejdzie.
TFTC

Nie jestem fanem umieszczania pojemników na pierwszych piętrach takich ruder. Ani to bezpieczne, ani przemyślane. Pójdzie jakieś dziecko i katastrofa gotowa.

Weekendowy wyjazd z moją żonką na świętowanie okrągłej rocznicy znajomości do Horyńca Zdroju nie mógł obyć się bez keszowania ☺. Wybór miejsca docelowego był nieprzypadkowy. W tej części województwa i po drodze jest sporo keszy z serii "Tajemnice Podkarpacia", jak również innych przeze mnie do tej pory nieodkrytych, więc w drogę !!!.
Planów w pełni nie udało się zrealizować, bo mojemu pomocnikowi przydarzyła się drobna kontuzja, a przecież samej na pokojach nie mogłem zostawić. Ostatecznie i tak sporo udało się odnaleźć w okolicy Horyńca, jak i w drodze do i z powrotem. Większość podjętych prób okazała się trafna, pojedyncze DNF-y się zdarzyły, ale w tej części Polski czasem przez kilka miesięcy nie ma logowań, więc informacje o zaginięciu rzadziej się pojawiają.

Dzięki wszystkim ownerom za pokazanie tylu ciekawych miejsc, w których pewnie nigdy bym nie był, gdyby nie geocaching. Dzięki także za możliwość upewnienia się w przekonaniu, że Podkarpackie jest piękne, choć przez wielu niedoceniane. Ale może to i dobrze, gdyż brak turystów na trasach i przy odwiedzanych obiektach to dla keszera super wiadomość !!!!. ☺
Zdecydowana większość skrzynek w bardzo dobrym stanie, sprytnie ukryta, w ciekawych czasem wręcz cudownych maskowaniach. Nieliczne trochę podniszczone upływem czasu, lub wilgocią w środku na ile się dało próbowaliśmy doprowadzić do stanu używalności.

O keszu:

Ciekawe miejsce, szkoda, że tak zaniedbane :(. Widać, że pałac jest miejscem spotkań, choć może nie takich, jakich by społeczność oczekiwała ;). Trochę nam zeszło, bo potencjalnych miejsc ukrycia trochę było, hint na komórce nie jest tak oczywisty do zidentyfikowania jak na ekranie komputera :), a błędem było nie doczytanie do końca listeningu :). Keszyk bardzo sprytnie ukryty (na piętrze). Latarka się przyda

Muszę przyznać, że bez latarki chyba bym nie znalazł. Dla mnie dosyć mroczne miejsce. Trzeba też uważać, aby nie nadepnąć na minę. TFTC.

Dobry spojler i szybkie znaleźienie. Kordy też dobre. TFTC.

Jak zawsze u autora kordy w punkt i jakość super. Dzięki za kesze i pokazanie miejsc. Tu warto docenić gwiazdką tak za miejsce jak i wybór schowka.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Tftc

Re-aktywacja. Miejsce nowe, skrzynka odrobinę zmalała, ale kordy te same

TFTC

28 grudnia 2018 10:53

Piątkowy wyjazd na skrzynki w stronę Nozdrzca. Niestety nie obyło się bez Didyntfajndów

***kilka słów o skrzynce:***

Niesamowite miejsce. Fajnie było pobuszować tam. Później dodamy kilka fotek. 

Dziękujemy serdecznie autorowi za kesza i pokazanie miejsca. TFTC! ***Drużyna Wiewiórki!*** ku chwale Geocachingu! Pozdrawiamy!

Obawiam się, że długo to ten kesz dwusystemowym nie będzie... A szkoda - ucieszyłam się, że na GC będzie wewnątrz-urbexowy kesz i to otoczony tak zacną opieką :)

Sam budynek jest w dobrym stanie zachowania. Dotarcie do kesza oraz jego umiejscowienie nie niesie ze sobą zagrożenia.W związku z tym nie rozumiem uwag z poprzedniego wpisu - żeby podjąć pojemnik nie trzeba chodzić po zarwanych elementach ani wpełzać pod rozpadające się poszycie dachowe. Tak, to opuszczony budynek - jest zniszczony i może być w nim brudno (choć w tym przypadku mamy naprawdę świetny stan i poziom czystości).

Samo miejsce sprawia przygnębiające wrażenie - jak większość zespołów dworskich i pałacowych przejętych swego czasu przez państwo i użytkowanych jako oddziałowe jednostki albo PGRy.

Ostał się tylko certyfikat STF (ktoś się pomylił przy pobieraniu w opcji dwusystemowej), który przygarnęłam.

O, już nie jednosystemowy... Super....

Ps. Dlaczego akurat tutaj jednosystemowy?

FTF! Aż tutaj musiałam jechać żeby upolować FTFA wśród Tajemnic Podkarpacia, bo koło Sanoka rozchodzą się jak świeże bułeczki...
Ogólnie z duszą na ramieniu przedzieralam się przez gruzy, z 10 razy przekonywałam się żeby nie zawrócić na rozpadajacych się schodach, a po wejściu do właściwego pomieszczenia obiecałam sobie że zwrócę, jeśli znalezienie będzie wymagało choćby jednego kroku dalej (na szczęście nie wymagało). No cóż, taki ze mnie tchórz. Ale pragnienie było ftfa było silniejsze nawet od wizji upadku z kilku metrów razem z rozpadajacą się podłoga... Budynek już rudera ale przy odrobinę wyobraźni można sobie wyobrazić lata jego świetności...
TFTC