Ładna cerkiew na uboczu. Chyba rzadko odwiedzana przez turystów. Szkoda, że przy szlaku GV, którzy wiedzie asfaltem, nie ma choćby drogowskazu do cerkwi. Otoczenie zarośnięte, ale nawet w sierpniu da się obejść budynek dookoła.

Obok dom, ale nie przeszkadza to w podejmowaniu skrzynki ;) 

TFTC! 

b łatwa w odnalezieniu
Wpis utworzony bezpośrednio z aplikacji Opencaching Kubut Maps

Obiekt w znacznym oddaleniu od pozostałych skrzyneczek geocachingowych. Zupełnie na uboczu keszerskim. Skrzyneczka szybko odnaleziona mimo wysokich zarośli i mokrych po intensywnych opadach deszczu. Obejrzany  z zewnątrz . TFTC.

Po obfitym deszczu spacer przez zarośla zmierzając do cerkwi dają niesamowite wrażenia. Kesz na miejscu.

Znaleziono szybko i sprawnie. Tftc

Do cerkwi nie ma nawet porządnej ścieżki. Jest dawno nieużywana droga droga, ale zarośnięta. Jakby ktoś chciał podjechać pod samą cerkiew to tylko porządną terenówką. Na szczęście spod ostatnich domów to tylko kawałek do przejścia.

W to miejsce dotarłem na rowerze z Krzywczy. Gdyby nie kesz to chyba nigdy w życiu nie zaglądnąłbym w ten zakątek Podkarpacia. Dzięki za miłą zabawę.

Spokojna okolica. Po drodze mijałem pasące się konie i krowy. Ze skrytką wszystko w porządku. TFTC.

Weekendowy wyjazd z moją żonką na świętowanie okrągłej rocznicy znajomości do Horyńca Zdroju nie mógł obyć się bez keszowania ☺. Wybór miejsca docelowego był nieprzypadkowy. W tej części województwa i po drodze jest sporo keszy z serii "Tajemnice Podkarpacia", jak również innych przeze mnie do tej pory nieodkrytych, więc w drogę !!!.
Planów w pełni nie udało się zrealizować, bo mojemu pomocnikowi przydarzyła się drobna kontuzja, a przecież samej na pokojach nie mogłem zostawić. Ostatecznie i tak sporo udało się odnaleźć w okolicy Horyńca, jak i w drodze do i z powrotem. Większość podjętych prób okazała się trafna, pojedyncze DNF-y się zdarzyły, ale w tej części Polski czasem przez kilka miesięcy nie ma logowań, więc informacje o zaginięciu rzadziej się pojawiają.

Dzięki wszystkim ownerom za pokazanie tylu ciekawych miejsc, w których pewnie nigdy bym nie był, gdyby nie geocaching. Dzięki także za możliwość upewnienia się w przekonaniu, że Podkarpackie jest piękne, choć przez wielu niedoceniane. Ale może to i dobrze, gdyż brak turystów na trasach i przy odwiedzanych obiektach to dla keszera super wiadomość !!!!. ☺
Zdecydowana większość skrzynek w bardzo dobrym stanie, sprytnie ukryta, w ciekawych czasem wręcz cudownych maskowaniach. Nieliczne trochę podniszczone upływem czasu, lub wilgocią w środku na ile się dało próbowaliśmy doprowadzić do stanu używalności.

O keszu:

W jednym dniu w ciągu godziny druga przeprawa na prawy brzeg Sanu, choć precyzyjniej przejazd mostem(w tym przypadku). Kilka lat temu byłem tutaj, ale jeszcze promem. Cerkiew teoretycznie w remoncie, bo dzisiaj nikogo nie było. Miejsce klimatyczne. Kesz na razie na miejscu. TFTC

14 kwietnia 2019 09:56
Pierwsze keszowanie w kwietniu. Ładna pogoda zachęciła nas do przerwania tego czasu bezczynności i udaliśmy się na zdobywanie Twierdzy Przemyśl. A po drodze też udało się coś złapać. Miło było coś pokeszować i zobaczyć nowe miejsca.


***kilka słów o skrzynce:***
Dzięki za pokazanie niezwykłego miejsca. Jednak nie potrafiliśmy wyciągnąć skrzynki.

Dziękujemy serdecznie autorowi za kesza i pokazanie miejsca. TFTC! Ku chwale Geocachingu. Drużyna Wiewiórki.

20 października 2018 14:22
Ciekawie wygląda to odnawianie: wymiana części bali bez ich "malowania"; nowe silnie kontrastują ze starymi - mnie się to podoba. A jak się przyjrzeć zaczepom zrębowym, w nowych balach są "podrobiane" - w tej technice kolejny bal ze zrębami można układać tylko od góry, a kształ zaczepów powoduje, że bale się z sobą szczepiają (klinują).
A dach, choć synchronizuje dziś z szarym niebem​, jakoś nie pasuje mi do koncepcji drewnianej cerkwi i nie potrafię zaakceptować blachy zamiast drewnianych szczap.
TFTC