Przeczekując deszcz, przed i po zwiedzaniu budynku poświęciliśmy sporo czasu na przeszukanie. Nie stwierdziliśmy obecności pojemnika, także po konsultacji społecznej.

Ja jedyne co słyszałem na obiekcie to głosy młodzieży którą starałem się omijać, bo jednak zwiedzenia tak pysznego urbeksu nie mogłem sobie odmówić. Wyniesione wszystko co się dało, ale jak trafisz do tej rzeczywistej kaplicy to tylko stoisz oniemiały. Warto się spieszyć nim młodzi raczący się tanim winem i dragami dziwnego pochodzenia nie wpadną na pomysł że warto to zniszczyć, jak to ma niestety miejsce we wszystkich urbeksach. Na tyłach jeszcze jedna niespodzianka, można tu znaleźć piękne okazy barszczu sosnowskiego, tego się nie da pomylić z bardzo podobną, acz dużą mniejszą rośliną rodzimego pochodzenia.

Najważniejszy punkt urbexowych wakacji zaliczony. Znaleziona z Leshegue, dzięki

majówkowy weekend - dzięki za kesza

Świetny keszyk, jako przedsmak tego co będzie za chwilęWraz z Żonką. Dzięki bardzo za kesza.

Jedyny kesz jaki udało mi się znaleźć na terenie pałacu. Pałac zwiedzony wzdłuż i wszerz. Dwa kesze widziane, ale nie podjęte, ze względu na brak sprzętu, przy trzecim widziane tylko miejsce gdzie jest kesz, a przy czwartym DNF - najprawdopodobniej nie ma. I tak o to na zakończenie eksploracji budynku udało się znaleźć tego. Dość szybko udało się to zrobić - podjęcie nie było w żaden sposób trudne, także zaraz wpisywałem się do logbooka. Fajnie, że poprzednicy wykonali serwis i teraz kesz jak najbardziej nadaje się do szukania. Pozdrawiam :)  

• Skrzyneczka znaleziona wraz z KacoerixxPl. Rzeczywiście sam kawałek papieru wsadzony w cegłę. Mieliśmy przy sobie co nieco więc wsadziliśmy ten papierek w strunówkę razem z dodatkowymi kartkami a całość do metalowego pudełka i schowaliśmy koło rogu. Dzięki!

Znaleziona Z MistrzemChubbem! podratowaliśmy trochę tę keszynę, i umieściliśmy we właściwym miejscu :) 

Urbex rewelacyjny! Na start poszła kapliczka. Stan kesza - jak w logu ronji. Dzięki, pozdr.

Hello,

Zdjęcie obiektu od dawna tkwiło w mojej głowie. Wreszcie przyszedł moment, gdy mogłem zacząć robić własne. Coś niezwykłego, koniecznie do zobaczenia! Zaczęliśmy od "kapliczki". Obejrzeliśmy ją bardzo dokładnie, dzięki czemu najpierw znaleźliśmy resztki zabawki z jajka-niespodzianki, a potem odsłoniliśmy spod śmieci mokry logbook. Widać, że ktoś się dobrał do skrzynki. Na nasze miejscówka jest całkowicie spalona. Zapakowaliśmy logbook w kawałek dziurawki i bez wiary w jego uchowanie się wsadziliśmy w głęboki róg. Chyba konieczna jest zmiana schowka (serwis na 100%). Pzdr, Wojtek

Obrazki do tego wpisu:

Resztki

Miejsce imponujące nawet bardziej niż gniazdo os na wejściowej elewacji. Bardzo dziękuję za porządną skrzynkę.

Ragnar odmówił ostatnią modlitwę: Cromie jeżeli nie masz nade mną opieki , to chociaż mi nie przeszkadzaj. A głosy dziecięcych duszyczek wesoło śpiewały Ragnarowi , gdy wkraczał w dominium wampira.