Keszyk podjęty TFTC. Świetna pogoda na rowerowe keszowanie po puszczy Zielonce, zachęciła mnie do odwiedzenia kilku okolicznych jezior. Tutaj nieźle naszukałem się 1 etapu, chociaż kordy uparcie prowadziły mnie we właściwe miejsce, to  po kilkakrotnym i dogłębnym przeszukaniu paru potencjalnych miejsc na kordach i w okolicy poddałem się i napisałem do autorów, o jakąś dodatkową podpowiedź, ale nie czekałem, na odpowiedź, tylko postanowiłem, kolejny już raz skrupulatnie porozglądać się w centrum kordów i o dziwo kątem oka zobaczyłem to co tak naprawdę, po trochu spodziewałem się dostrzec, ale to co ujrzałem po..., przerosło moje najśmielsze oczekiwania:))). Sam pierwszy etap w pełni zasługuje na rekomendację, kolejne perfekcyjne maskowanie związane z nazwą jeziorka i legendą, po prostu "mistrzostwo świata", a finał, nie licząc dotarcia na kordy z rowerem to już prawdziwa wisienka na wyśmienitym torcie:))). Urokliwe jeziorko, ciekawa legenda, znakomite etapy i tematyczny certyfikat znalazcy, jak dla mnie to "mulciak perfekt":))). Serdecznie pozdrawiam autorów i bardzo dziękuję za przygotowanie tak dopracowanego mulciaka, pokazanie jeziorka Karpnik, cercika, oraz dodatkową motywację do aktywnego spędzenia wolnego czasu w tak pięknych okolicznościach natury.

rekomendacja za pomysł umieszczenia 1 i 2 etapuale się naszukałam,,, zwłaszcza 1 etap,, oczywiście wdepnęłam nogą w wodę po kostki,, no ale cóż..sukces wymaga poświęceńzałożyciel przeczołgał przez pokrzywy i chaszcze po pas,,, ale nic to2 etap znalazłam sama, ku mojej satysfakcji ,,, skrzyneczka super, maskowanie bardzo pomysłowedziękuję za przygodęwzięłam sobie certyfikat na pamiątkę  :dziękuję :)

Z pierwszym etapem był drobny problem Jak to to utrzymać jedną ręką, a drugą zapisywać kordy w notatniku i na dodatek nie utonkać sięDrugi etap zdobyty bez problemów. Poprzednicy dobrze skrzynkę domaskowali. Dzięki.

Znakomicie wymyślony i zrealizowany pomysł na kesza; pierwszy etap zmusił nas do dłuższego przebywania w pięknej okolicy, w związku z intensywnymi poszukiwaniami - znalezienie go dostarczyło radość i stanowiło pewne zaskoczenie:-). Przyjemny spacerek do drugiego etapu i udana, solidna skrzyneczka, w maskowaniu, które ładnie wpisuje się w otoczenie. Drobna "kosmetyka" i kesz znowu stał się niewidoczny:-). Serdecznie dziękuję i pozdrawiam:-)

 I etap zachwyca inwencją Autorów, a to nas przeczołgał :-)

II etap ładnie ukryty po naszej wizycie, bo przed  - uśmiechał się do nas z daleka :-)

To już jest koniec, nie ma już nicPrzepiękna ścieżka zakończona.

Bardzo dziękuję i pozdrawiam.

Gwiazdki powinny być dwie, za skrzynkę i okoliczności przyrody, w jakich mielismy przyjemność docierać do skrzyneczki, po prostu zjawiskowo, dzięki :)

Keszyk z serii keszerskie perełki. Kesz znakomity, a miejscówka, tylko chłonąć piękne widoki,dzieki.

Skrzynka podejmowana na raty. Przy szukaniu pierwszego etapu jedną nogą udało się zanurzyć w bagnie za to po drodze do finału znaleźliśmy mnóstwo grzybów.

Nie obyło się bez pomocy na łączach, a i tak chwilę zeszło. Pierwszy etap pomysłowy, na finale mała siekierezada, ale skrzynka cały czas na miejscu. Rozmiar robi wrażenie, a dojście do finału bardzo malownicze. Podobało się.

Dzięki za kolejnego ciekawego jeziornego kesza w Puszczy Zielonka.

Tutaj udało się dopiero za drugim razem, kiedyś nie udało się znaleźć finału, a tym razem poszło o dziwo błyskawicznie. Ładne tereny, fajny spacer w odosobniony lasek, dzięki za przyjemny spacer. 

Krótki poświąteczny spacer zaobfitował nie tylko zdobyciem w sposób ekspresowy skrzynki, ale też sfotografowaniem pary łabędzi, które na tle bujnej roślinności prezentowały się niezwykle uroczo. ;-) 

Skrzynka gotowa do szukania. Zapraszamy. :-)

P.S. Prosimy zastosować się do instrukcji podejmowania I etapu. :-)

Skrzynka będzie zawieszona do czasu reaktywowania pierwszego etapu.

Jakoś nie było sposobności odwiedzić jeziorka od tej strony, tej właściwej oczywiście- zawsze przejazdem, zawsze szosowo, no i ten płot w błąd wprowadzający, że to niby teren zamknięty, nic mylnego. Świetne miejsce- takie dzikie, a zarazem bardzo ciekawe.

Sama skrzynka to majstersztyk, przygotowanie poszczególnych etapów na bardzo wysokim poziomie, no i kordy prowadzące w punkt. Dziękuję za niezapomniane przeżycia.

Będąc tu już w absolutnych ciemnościach nie obeszłoby się bez telefonu do Ro. Tylko dzięki ich precyzyjnemu opisowi udało się w świetle latarki namierzyć skrzynkę. Dzięki za kesza!

Kolejne, jesienne krajobrazy jeziorne. Pierwszy etap nas ubawił. Droga do finału zasługuje na osobne pochwały - w porze kwitnienia musi byc tu pięknie. Na finale kręciliśmy się, aż zwątpiliśmy czy dobrze zanotowaliśmy współrzędne. Zamiast wracać się na start zadzwonilismy po ich potwierdzenie do poprzednika. Potwierdził i dodał kluczowe słowa "zamaskowałem wrednie". Nic więcej nie trzeba było dodawać - wrednie , czyli stoimy przy maskowaniu . Kesz znaleziony podczas jesiennego slalomu międzyjeziornego - autem, rowerem i pieszo. Dziękujemy i rekomendujemy poszukiwania tej skrzynki.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Niestety to już koniec jeziornej serii. Pierwszy etap wydawał się z daleka trudniejszy, na szczęście nie musiałem mocno ryzykować. Drugi był dość trudny do znalezienia, ale po sprawdzeniu kordów i upewnieniu się, że to na pewno tutaj udało się odnaleźć świetnie zamaskowany element :)

Zaległe logowanie puszczańskiej jesiennej i nadjeziornej keszerskiej wyprawy w zacnym gronie. TFTC!

Kesz zdobyty podczas 16 godzinnej przeprawy przez Jeziora Puszczy Zielonki! Wspólnymi siłami z MAROLABODzięki!!!

Hello,

16-o godzinna wyrypa po Jeziorach Puszczy Zielonki, w doborowym zespole MAROLABO, czyli z marassem1111, ladybird78 i bodziu79  :)

Wielki Karp nie czekał. Zamiast niego był rozespany szerszeń, który próbował dziabnąć Ladybird. Tylko dzięki jego zamotaniu skończyło się na drobnym gryzku pod okiem, a nie wizytą w najbliższym szpitalu. Szybka ocena nie dała powodów do zmartwień, pewnie dlatego, że kesze kusiły mocniej :)  W ciemnościach udało się wypatrzeć zwierzęcą ścieżkę (za dnia będzie zdecydowanie lepiej). Idąc do kesza płoszyliśmy wszystko, co zdążyło już się skimnąć po krzakach. U celu pogoniliśmy stado saren i szybciutko dobraliśmy do skrzynki. Przepiękny FTF wyskoczył w świetle latarekTego było nam trzeba! Pzdr, Wojtek

Teamowy FTFPierwsza skrzynka na trasie 16-godzinnego spontanicznego keszowania szklakiem Jezior Puszczy Zielonka w teamie z ronja, ladybird78 i bodziu79. Dzięki. Pzdr. 

Skrzynka zdobyta podczas 16 godzinnego poznawania Jezior Puszczy Zielonki! W niepokonanej ekipie MAROLABO! TFTC