Cache podjęty podczas rowerowego keszowania w Puszczy Zielonce. Pierwszy taki cieplutki dzionek w tym roku, trudno sobie wymarzyć lepszą pogodę na puszczańskie wojaże:). Tutaj skrzyneczka dość szybko namierzona, niestety do środka dostała się woda, na szczęście logbook i certy w strunówce nie namokły, pozostałe skarby osuszyłem, przetarłem uszczelkę i skrzyneczka wróciła na soje miejsce. Serdecznie pozdrawiam autorów i bardzo dziękuję za pokazanie pięknego jeziorka, oraz dodatkową motywację do aktywnego spędzenia wolnego czasu w tak pięknych okolicznościach natury.

ps. wymieniłem geokrety:

in GK "OnykSowa" (z nad jeziora Wroczyńskiego Małego wróciła do Puszczy Zielonki:)

out GK "spotkanie z historją"

 Rowerowo  z Superbabajaga, Wudzia,. piękna pogoda i okolica 
dzięki za miejsce i kesza 

Ładne jeziorko, a także miejsce ukrycia skrzynki.

Dziękujemy.

Byliśmy, sprawdziliśmy, obiekt keszerski w rozsypce, będzie trzeba przenieść skrzynkę w inne miejsce. Skrzynkę zawieszamy do czasu jej reaktywacji. Jeśli komuś będzie w tym czasie brakowało literki do odszukania finału ścieżki, prosimy zgłosić się do nas mailem lub telefonicznie  (numer w naszym profilu), podamy ją.

został sam poszarpany worek

razem z Wudzia i Superbabajaga dzięki i powodzenia  

Przyjemny multak ,poszło sprawnie , dzięki :)

Poszło sprawnie,dzieki 

Klimatyczny szlak lasów i jezior Puszczy Zielonki. Kesze na swoim miejscu, faje etapy - polecamy. Dzięki!

PS Mamy czas "Wielkiej Kwarantanny 2020". Może za chwilę wojsko wyjdzie na ulice... Trzymajcie się:)))

Nie taki straszny multak na jakiego wyglądał, szybko sprawnie i przyjemnie. Od razu szukaliśmy etapu awaryjnego przy okazji podziwiając Czarownicę, a finał szybko znaleziony w miejscu całkiem pod niego skrojonym. Okolica ładna i wcześniej znana z projektu Puszcza Zielonka, oj kiedy to było... Dzięki za fajny multak ;-) 

Multak wcale nie taki straszny.Co prawda miałam lekkie obawy, ale zupełnie zbędnie. 
Czarownica z awaryjnego I etapu znaleziona bezproblemowo, a finał w klasycznym schowku nie kazał siebie długo szukać. Piękny widok na spokojne dzisiejszego dnia jezioro. ;-)
Czas wziąć na tapet dwa najtrudniejsze kesze z projektu (kalosze już przebierają nóżkami) i atakować finał. Mam nadzieję, że się uda. ;-)

Po pokonaniu I etapu, właściwa skrzynka dała się odszukać bez problemu - dziękuję za kolejnego przyjemnego kesza w ładnej okolicy, pozdrawiam:-).

To nasze drugie podejście do tematu. Poprzednia próba podjęcia skrzynki zakończyła się niepowodzeniem, gdyż napotkany mieszkaniec Głęboczka potrzebował z kimś porozmawiać, no i padło na nasPo krótkiej rozmowie pozostało się spokojnie oddalić. Dzisiaj zaatakowaliśmy temat od zacisznej strony i się udało, choć trochę zeszło przy etapie pośrednim. Dziękuję i pozdrawiam.

Ze względu na "zły stan zdrowia" czarownicy, od razu zaczęliśmy szukać awaryjnej skrzynki z podpowiedzią. Niestety nie było to takie proste (zajęło kilkanaście minut). Sam finałowy kesz znaleziony z marszu. Dzięki :)

Zastanawiałem się na kordach czy tu przypadkiem nie jest teren prywatny ale płotu za wiele nie zostało więc śmiało zacząłem poszukiwania. Niestety gps mi tu szwankował a i zasięg w tel także ale po chwili udało się skontaktować z założycielami i wziąć koło ratunkowePotem to już poszło z pierwszym etapem niestety finał z uwagi na porę roku dobrze zamaskowany i chwile mi zajęło zanim go odszukałem ale jest i on. Dzięki. 

Czarownica leży powalona na ziemi, ale na szczęście zapasowy pierwszy etap na miejscu.

Finał natomiast tak ukryty, że nie obyło się bez telefonu.

Super miejsce ukrycia.

Tutaj spędziliśmy dłuższą chwilę, najpierw bardzo dokładnie oglądając wiedźmę (mikrusa chyba brak), następnie męcząc się przy etapie awaryjnym (zmyślnie się maluszek ukrył) i finalnie błądząc nad samym keszem, który wmaskował się rewelacyjnie. Dzięki za kesza!

Stara wredna Czarownica połknęła pierwszy etap multaka, więc zrobiliśmy awaryjny. Ponieważ jednak jej sylwetka umykała  uwadze Keszerów ( a szkoda by było, bo jest niezwykła,) przywróciliśmy ten etap w jej objęciach. Jeśli znów zginie, szukajcie na waypointach dodatkowych. 

Takie multaki - offseciki, to ja lubię. Mrocznej legendy nie mogło w cyklu zabraknąć. Bardzo mi się ten odcinek spodobał. Ciekawe, co będzie dalej ale to już innym razem, bo teraz czas lecieć na WIO pogratulować Założycielom świetnych pomysłów. TFTC!

Jezioro znane nam z wcześniejszych wizyt w okolicy, dziś tylko w przelocie, bo spotkanie czeka.

Szybki multak. Poszło wyjątkowo sprawnie chociaż maskowanie znakomite i można przy nim spędzić sporo czasu. Znakomita skrzynka znaleziona podczas słonecznego, rowerowo-pieszego keszowania przy okazji BARowego WIO, dziękujemy.

Kolejna podjęta wzmocnionym składem. Okazuje się, że mam nosa do barowych skryjówek :)

Nawet skraj jeziora udało się dostrzec, kesza podjęliśmy w towarzystwie Brasi, było gdzie szukać, potencjalnych miejsc sporo, a kesz się dobrze ukrył
dzięki i pozdrawiam

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Oczywiście zaglądałem w to  miejsce, ale dopiero Gosia swoimi zręcznymi palcami wyciągnęła to co powinna. Za to na końcowym etapie było akurat odwrotnie, a Vilku tylko się przyglądał :)

Hello,

16-o godzinna wyrypa po Jeziorach Puszczy Zielonki, w doborowym zespole MAROLABO, czyli z marassem1111, ladybird78 i bodziu79  :)

Czarownica tutaj? Prędzej spodziewałem się, że ktoś wyskoczy z pobliskiego domostwa :)  Za to ciekawie zrobiło się przy schowku. Świetnie zamaskowany, tak chyba troszkę po czarodziejsku :)  Pzdr, Wojtek

Skrzynka zdobyta podczas 16 godzinnego poznawania Jezior Puszczy Zielonki! W niepokonanej ekipie MAROLABO! TFTC

Kesz zdobyty podczas 16 godzinnej przeprawy przez Jeziora Puszczy Zielonki! Wspólnymi siłami z MAROLABODzięki!!!

Teamowy FTF na trasie 16-godzinnego spontanicznego keszowania szklakiem Jezior Puszczy Zielonka wspólnie z ronja, ladybird78 i bodziu79. Bardzo ładnie schowany etap jak i finał. Chwilę zajęło znalezienie. Dzięki. Pzdr.