Miejsce o którym ciężko coś napisać nie wpadając w banał. Niewyobrażalne cierpienie i niewyobrażalne bestialstwo splotły się w tym miejscu. Warto zajrzeć do muzeum, przejmujące wrażenie robi długa gablota z drobiazgami ofiar znalezionymi w czasie niedawnych prac archeologicznych. Może więc informacja praktyczna. Do kesza najlepiej podejść od strony drogi głównej, równoległej do torów. Na skraju dawnego obozu kamery i tabliczki z zakazami przejścia, więc tak lepiej by nie rzucać się w oczy ochronie.

Znaleziona. Szybko, sprawnie i bez problemów. Keszyk na miejscu, suchy  =) pozdrawiam Ojca Założyciela i dziękuję za całą ścieżkę, do zobaczenia na szlaku  =)

Daję zielone!  =)

Hello,

Straszne miejsce, nie da się przejść obok niego obojętnie :(  Kopiec w trakcie prac, widać spore inwestycje dookoła. Kesz w dobrej kondycji, mimo późnej pory i zamkniętego muzeum pozwala na chwilę refleksji. Pzdr, Wojtek

Nadszedł czas urlopu i w drodze do Okuninki postanowiliśmy zahaczyć o kilka miejscowości na trasie. I tak znaleźliśmy się w Józefowie, Zwierzyńcu i Chełmie. Do tego podczas pobytu nie mogliśmy nie podjechać do Włodawy, oddalonej o rzut beretem od Okuninki. 

III dzień keszowania, 5ta z minutami - jak co dzień, trasa 52km rowerem - to dla mnie wyzwanie, bo z reguły jeżdżę krótsze odcinki. Okuninka - Tarasiuki - Żłobek - Sobibór - Wołczyny - Zbereże - Stulno - Kosyń - Macoszyn Mały - Osowa - Okuninka. Cała trasa usłana keszami, zupełnie jakby wyrysowana wcześniej przez założycieli skrytek. Wszystkim ogromnie dziękuję za pokazanie tych pięknych, interesujących i nieraz też zwyczajnych/przypadkowych miejsc. To była świetna trasa, dzięki której mogłem z siodełka (i nie tylko) zwiedzić ten zakątek Polesia. 

Kaplica w lesie, muzeum - zamknięte ze względu na remonty. Do lasu niby nie można wejść, ale przymknąłem oko na to i pod nieobecność kogolwiek dotarłem do skrzynki. Faktycznie - potrzebne jest uszczelnienie, bo to tylko chwila i znowu coś może tam się zadomowić. Na szczęście moje wypadł stary plaster. Pojemnik w świetnym staniezabieram geokrecika w podróż :-)

TFTC!! 

JohnyLambada

Przykro - ale skrzyneczka nie może być odwiedzana- w skrzyneczce zalęgły się szerszenie..  Odwiedzenie skrzyneczki TYLKO dla odważnych.

Niezbędne zaślepienie kesza po wyrojeniu (jesień, zima).

22 czerwca 2021 15:36
Po analizie wpisów miałem zrezygnować, gdy okazało się, że parkuję w pobliżu kaplicy, przy ścieżce prowadzącej do kesza. To ruszyłem.
Kesz odnaleziony szybko; przy podjęciu kesza zostałem napadnięty... nie przez security, a przez stado os, które zasiedliły kesza i wypadły bandą jak tylko zacząłem otwierać kesza. Że to osy to pewne, bo atakowały chaotycznie, tylko do 3-5 m od miejsca i jedna chapnęła (nie użądliła; specjalnie bez większego bólu). Przygotowałem wpis, wrzuciłem do kesza, zatrzasnąłem go i... w nogi - nawet nie zdążyły ruszyć w pogoń; pszczoły robią to znacznie sprawniej). Tylko, że kijki zostały przy keszu i znowu trzeba było trochę poczekać na uspokojenie hordy.

Nawet nie mogę myśleć, co to za Kopiec; tu cisza krzyczy.

TFTC 

Nadal muzeum nieczynne - nawet nie próbowaliśmy

Smutno mi o tym pisać ale kilka zdań poświęcę , poczynaniom ochrony Ośrodka Zagłady w Sobiborze. Instalując w tym miejscu skrzyneczkę, ciągle miałem na myśli pokazanie tego miejsca- jako miejsca straceń społeczności  żydowskiej przez okupanta.Jednak niezrozumiała postawa osób ochrony tego obiektu, budzi wiele pytań. Przecież osoby, które wędrują Wschodnim Szlakiem Rowerowym Green Velo,  z różnych stron Polski, pragną chociaż na chwilę zobaczyć fragment tego co było masową zbrodnią  nie tylko na społeczności żydowskiej.Wszystkie nieoficjalne wejścia w otulinę Ośrodka, prowizorycznie "zamknięto" taśmą ochronną w kolorze biało czerwonym oraz umieszczono ostrzeżenie o wejściu na ten teren. Zainstalowano równie kamery. Informuję, że od kilku lat na terenie Ośrodka, trwają badania archeologiczne oraz budowlane.  Miejsce instalacji skrzyneczki nie zagraża pod każdym wzgledem tym pracom i nie zakłóca spokoju osobom, które straciły tam życie.Osoby odwiedzające skrzyneczkę z dalszej odległości obserwuja tylko kopiec - kurhan prochów osób tam pozbawionych życia. Swoją obecnością, w żaden sposób nie przyczyniają się do zakłócania spokoju, wandalizmu i szeregu nie wskazanych nieludzkich poczynań. Rozumię rozgoryczenie takim faktem osoby, które pragna na chwilę zobaczyć ten smutny obiekt,Jednak nie mam mocy sprawczej aby tę sytuację zmienić. Osobiście doświadczyłem, opryskliwego wyproszenia z zakazanego terenu, Na głupotę i złą opinię osob ,które chociaż na chwilę, chcą zaspokoić swoją ciekawość , nie mam wpływu.Ubolewam na tym i serdecznie przepraszam w imieniu wszystkich keszerów z Lubelszczyzny. Moge tylko podpowiedzić, że próbujcie podejść od strony kaplicy ale kilanaście metrów przed nią Tam nie ma kamer ani ścieżek i dróg do Ośrodka.Może w ten spsób uda się zaspokoić Waszą ciekawość.

Z turystycznym pozdrowieniem

W trakcie drogi powrotnej z okolic Kodnia na południe Polski poruszaliśmy się drogami jak najbliżej wschodniej granicy. Piękne tereny,  cisza i spokój, dużo zieleni. Można się napawać pięknem krajobrazu i architektury. Miejsca klimatyczne, których w innych częściach Polski coraz trudniej znaleźć. Wraz z nami przesuwała się chmura burzowa, więc nie wszytko co chcieliśmy udało się podjąć, ale i tak było fantastycznie i zapewne jeszcze tu wrócimy.  Zaliczyliśmy m.in. ciekawe wieże widokowe, dobrze, że są takie miejsca. No i witacze :). A także kesze leśne w okolicach Sobiboru- duże skrzynki z ciekawą zawartością i fantastycznym, choć podobnym maskowaniem. Najtrudniej było z pierwszą,  następne same wpadały w w oczy :). 

Ta keszyna na terenie muzeum jest niedostępna :(. Przynajmniej w dzień. Teren zagrodzony i otaśmowany, ale co to za przeszkoda dla keszeragdy można przez las. Strażnik chyba ma podgląd na monitoribgu, bo czekał na nas gdy tylko wystawiliśmy głowy z lasu. Usłyszeliśmy po raz drugi kilka niemiłych słów i trzeba było wracać do keszowozu :(. Może warto by ją było zawiesić na czas remontu?

Dzięki grafen za okeszowanie tej części Polski, bo bez Twojego wkładu byłaby na mapie biała plama i i wielu ciekawych miejsc Podlasia i Lubelszczyzny nie udało by się zobaczyć. TFTC

Kolejna wyprawa na GreenVelo. Tym razem czyścimy wszelkie mijaki na trasie Hanna- Chełm.
Piękna pogoda i w końci chłodniej sprzyjała poszukiwaniom.
Dzieki za pokazanie miejsc i trud włozony w założenie keszy.
Ps: do kesza dojście od kaplicy przez las. Tylko sprawnie bo ochrona po lesie się szlaja i przepędza.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Kolejny najazd na pogranicze wschodnie - tym razem okolice Włodawy.
Kesz znaleziony bez problemu. Bez problemu nas z kolei namierzył ochroniarz ;)

TFTC

Dzień 2

Wakacyjne keszozbiory w towarzystwie Bamby i Poli, dzięki :)

Sprawnie odnaleziona podczas drugiego dnia keszowania, dziękuję.

Miejsce powala. I historią i sposobem upamiętnienia. Kesz też ładny.

Pomysł na miejsce pamięci niesamowity. Genialne, proste, ściska serce.

Dziękuję za tego kesza.