Jechałam na to spotkanie z wielką obawą Gdyby nie fakt ,że znam Lumen i Xluda to nie wiem czy bym się odważyłaAle moje obawy były nieuzasadnione ! Poznałam Świetnych ludzibyło superA ownów tyle ,że nie dałam rady wszystkich zaliczyć ! Zaklepuję miejscówkę na kolejną edycjędzięki za spotkanie:)

Ślicznie dziękuję wszystkim za tak liczne przybycie! Było mi naprawdę miło Was ugościć i spotkać się na wspólnych geocachingowych pogaduchach. Do zobaczenia!

Bardzo dziękuję za działkowe spotkanie, zdecydowanie lepsze niż drugi grill tego dnia (ex-firmowy).

Miło było spotkać już znanych osobiście keszerów i poznać tych, którzy do tej pory byli dla mnie jedynie literkami nickaChyba jednak nie udało mi się wszystkich zapamiętać - kto jest kto, za dużo na razDzięki za tego białego psa o dziwacznym, nie do zapamiętania imieniu - mój Racuch nieźle się wybawił z nim. Dzieci też były fajne do gonienia i obszczekania i mam nadzieję, że żadna latorośl nie będzie miała traumyA i większość plecaków została sprawdzona, czy jakiś kiełbasiany kesz tam się nie ukryłXlud, dzięki za wymizianie Racucha, widziałam, że się do Ciebie przyczepił :D

Super była ta łamigłówka: kółka "olimpijskie" i może za szybko się poddałam, ale dumna jestem, że nie zepsułam całkowicie i zapamiętałam jak przejść połowęMoże następnym razem uda mi się wrócić do początku i zaliczę tego ownaGwiazda świąteczna pokonała mnie, choć na pewno podejdę do niej jeszcze. Udało mi się też ulepić latający spodek - poczułam się jak w szkole z tą plasteliną i klejemNo i wpis do logbooka bardzo oryginalny, oby deszcz nie zmył :D 

Zatem dziękuję i do następnego :)

To był event w dobrym miejscu. Ogrodzone, z innymi fizycznymi obiektami rozrywki, które mojemu "teamowi" bardzo odpowiadały. Wielu starych znajomych, ale też i tacy, z którymi w pewnym czasie sporo pisałem, ale nie miałem okazji poznać osobiście. Jednocześnie była to też moja pierwsza wizyta na typowym RODOS. Zwykle przechodziłem i widziałem tylko takie miejsca w dali.

Zabrałem nawet jednego TB xludowi, którego planuję zabrać na mój węgierski Meet and Greet. Ucieszył również fakt spotkania dwusystemowego i możliwość podjęcia ciekawych łódzkich i wrocławskich ownów.

Dziękuję za spotkanie.

Obrazki do tego wpisu:

1

2

⏳20:02 Jak zawsze zaległy log:
Taki rodzaj spotkania lubię najbardziej. Natura, daleko od zgiełku, masa znajomych- choć niektórzy znani bardziej z nicka, to bariera szybko znika [:)]
Nie zabrakło niczego: były ciekawe owny, travel bugi, geokrety, mobile ktróre jednak trzeba było znaleźć, goście z daleka, niecodzienny logbook, a nawet zwierzaki się znalazły (i nie mówie tu o dzieciach [;)] )
Miło było Was wszystkich zobaczyć- do kolejnego spotkania!

I ja tam byłem , browara wypiłem, o co widziałem zwięźle umieściłem [:P]

PS. Już czekam na kolejne ognisko u Lumen i Opony - chętnie też pomogę!

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Jak zwykle na RODOS bawiłem się cudnie. Dzięki za przybycie każdemu kto dotarł, bez was byłoby mniej śmiesznie.Masa zabawy z OWNami, pogaduchy , kiełbaski i pupile to jest to co kręci mnie najbardziej.. Chyba tylko nieliczni zainteresowali się jedzeniem, bo na grilla nikt nie nalegał, ognicho to ognicho - fatałaszki do prania, ale smak kiełbasek rekompensuje wszystko. Dzięki za evencik jak zwykle znakomity.

Co prawda nie od samego początku, ale udało się dotrzeć. Jak to zwykle w gronie keszerskim: mnóstwo rozmów, pozytywnie zakręceni ludzie i super klimat. Nawet zimno pod koniec nie było takie straszne gdy dookoła taka gorąca atmosfera. Udało się spotkać kilka nowych osób i porozmawiać. Chociaż czas w tak dobrym towarzystwie szybko płynie. Dziękuję Gospodarzom za gościnność i za pewne do następnego. Dzięki wszystkim za obecność!

Obrazki do tego wpisu:

rodos

Ależ fajne miejsce, ależ świetni ludzie: i starsi znajomi, i nowo poznani. Dziękuję bardzo za spotkanie: poszyłem, polepiłem, pobrzdąkałem, a z jajami bój skończę przy kolejnej okazji, to pewne. Serdecznie pozdrawiam, do następnego razu!

Świetne spotkanie na RODOS.  Pogoda dopisała i frekwencja uczestników. Jak zwykle mnóstwo rozmów o tym co tygryski lubią najbardziej. Wiele rozmów o keszach zdobytych i tych które jeszcze czekają na podjęcie. O ekstremalnych ścieżkach i tych miejskich. Ani przez chwilę się nie nudziłem. Jak zmęczyłem się podejmowaniem kolejnych own-ów i keszy mobilnych to posilałem się kiełbaską z ogniska. I tak w kółko kesze, kiełbaska i pogaduchy,  own-y. Świetny pomysł na logboook. Do zobaczenia na kolejnym spotkaniu i na keszach.  Weronika już nie może się doczekać kolejnego spotkania. 

Wpadłem jak po ogień, no niestety tak to jest jak ciągle siedzi się pod parą w pracy. Następnym razem wyjdzie lepiej :)

Dzisiaj na RODOS było jak na prawdziwym Rodos -czyli wietrznie. 

Zabawa fajna, nowi i starzy keszerzy i nie-keszerzy. Podziękował ;) 

No to zajrzeliśmy, pogadaliśmy, (nie wszystkie) kesze zaliczyliśmy, kiełbachę zjedliśmy i ścianę ozdobiliśmyByłem tu już drugi raz, a dalej wszystkich nie kojarzę, tyle nas było! Dziękuję bardzo, i do zobaczenia na następnym!

I wreszcie znalazła się okazja by się poznać. Świetna atmosfera, fajni ludzie, ciekawe owny. I tylko czas jakoś tak zbyt szybko uciekał...Nawet wmalowałam się do logbooka tak, że Szpaczka przypominała szpaczkęA i przybyło sporo motywacji do zakładania keszyDziękuję i do zobaczenia następnym razem! :)

No to chyba się poznamy :)

Szpaczka i ja postaramy się zajrzeć!

Wszystkie znaki na niebie wskazują że będę na ognisku. 

Wygląda, że będę.

Ekhem... Wypada się chyba poznaćZatem na chwilę i ja planuję przybyć :)

Jest taki plan, by choć na godzinkę, dwie wpaść na ploty między płoty. Pozdrawiam.

Czemu nieTam mnie jeszcze nie było! 

Jeśli tylko będziemy w Breslau, to oczywiście się pojawimy. Całym AERoklubem, lub fragmentarycznie.

Postaram się zawitać na ognicho :)

Przed wyjazdem na Maltę odwiedzę Rodos?

Do Grecji to my zawsze chętnie, do zobaczenia.

Pojawię się z ownem Pozdrowienia z ... (OP8FJ6)  na godzinkę lub dwie.

Serbska rakija już się chłodzi :) 

O nieeeeeeeee...... Akurat pracuję tego dnia na wieczór.... Smuteczek, ale bedem kombinować!