lekka zmiana kordów

Dziękuję za skrzyneczkę, znaleziona przedświątecznie, wsio ok.

Dziękuje, razem z bambą

Chwilkę zajęło ale jest :)

Pięknie dziękuję za pokazanie miejsca i założenie skrzyneczki.

Razem z Kropką :)

Dzięki

Na miejscu

Reaktywowano jakiś czas temu

Kesz niedawno reaktywowany znowu zginął.

Ktoś po...ł kesza i zafajdał na dodatek uroczy zakątek

Nowy logbook

Wymieniłem logbook, mokry bo komuś spodobała się nakrętka :)
Kesza nie wypłukało po lipcowych nawałnicach.

Keszyna znaleziona bez problemu, ale dotarcie do niej w styczniu to nie lada wyzwanie - niestety buty przegrały walkę z wodą !!

Warunki terenowe trochę trudne jak na sandały. Poza tym wszystko gra. Nawet logbook całkiem nowy. Tyle, że to bis.

widocznie przy serwisie w czerwcu, wstawiłem nie ten pojemnik, teraz jest i logbook

Ale tam mokro a skrzyneczka się trzyma.Dzięki

Znaleziona razem z jozkam.

Dzięki za skrytkę i pokazanie miejsca.

Dzięki za kesza znaleziona z wolgaFC.

Znaleziona bez problemu, dzieki.

Nieplanowany wypad pieszo-samochodowy do Koszalina. Przy okazji zebranie kilku keszy. 

Dzięki za skrzyneczkę.

Podpowiedź pomaga, a już na pewno nie przeszkadza :). Ale najbardziej pomaga zaprawa w Bałtyku, bo jedyne solidne buty wczoraj zdechły niestety. Piękne miejsce i znowu rowerzyści mają lepiej niż automobile. Dzieki.

Nie udało się dziś wyjechać na keszobranie, więc wybraliśmy się na spacer wzdłuż Dzierżęcinki. Pierwszy z dwóch dzisiejszych keszy nie przysporzył problemów. Miejsce ładne, niestety bliskość porozrzucanych butelek i opon samochodowych przeszkadzała skutecznie w kontemplacji widoku. DzS :)

Bardzo dziękuję za pokazanie miejsca i założenie skrzyneczkiZłapana w drodze do Sarbinowa. Co prawda już koniec sezonu nad morzem ale ja dzisiaj znalazłem chwilę, żeby podjechać do Sarbinowa obejrzeć nowe lokale mojego frienda- taki ze mnie kolega, hehea przy okazji kilka keszyków wpadłoTroszkę zwątpiłem patrząc na mapę, czy jestem po właściwej stronie, okazało się, że takMaskowanie pierwsza klasa :)

Kordy w obu systemach się różniły, ale udało się :)

II dzień na ROKu i okolicach. Oczywiście rowerowo. Zmienne krajobrazy, sporo keszy, mi to pasujeDziękuję za kesza ai pokazanie miejsca :)

To był taki mały bonus na koniec ROK-owania. Jako że zostało mi jeszcze trochę czasu, postanowiłem wybrać się po tę skrzynkę. Po niedawnych opadach deszczu zejście zrobiło się nadspodziewanie śliskie i zaliczyłem piękną glebę, brudąc spodnie i buty. Zwłaszcza spodnie były brudne na tej najmniej szlachetniej części ciała, a powrót był wśród ludzi. Nieco się ogarnąłem w Dzierżęcince, ale czysty to ja nie byłem.

Dziękuję za założenie skrzynki.

Bardzo dziękuję za keszyka!
W trakcie porannego rowerowania rozruchowego ;)

Jechać / nie jechać? Oto jest pytanie.
A właściwie to było, bo jakoś udało się zmobilizować, znieść rower i powoli ruszyć w kierunku kesza.
Tempo jazdy dostosowałem do powoli toczącej swe wody Dzierżęcinki.
A kiedy dotarłem w pobliże miejsca ukrycia - konsternacja.
Z której strony rzeki znajduje się kesz?
Gdzie bym się nie udał - Garmin pokazywał zawsze ten drugi brzeg rzeki ;)
W końcu schyliłem się tam gdzie trzeba i keszyk wpadł w moje ręce.
Piękne miejsce z dużym potencjałem, a w takim miejscu ogromnie irytują wszechobecne śmieci...