Polecam :)

Pot już się leje z czoła... ale przecież keszyk woła;) Znaleziony na spacerku z Klarą. Dziękuję za skrzyneczkę:) #1567

Dziękuję, znalazłem.

Kentaky podpowie gdzie kesz się chowa?
Wy chyba macie nas...w głowach ;-)
Ale sromotnie się pomyliłam
No bo keefa dawno nie odwiedzilam
TFTC

Kolejny fajnie opisany kesz dla dzieciaków super podpowiedzi w rymowankach

Dzięki za kesza, szybko znaleziony

Czy kesza w ogóle można zalogować,
Jeśli długopis nie chciał współpracować?
Męczyłam się długo z tym długopisem,
Na szczęście skończyło się niewyraźnym wpisem.
Dziekuję za kesza z serca całego,
Ruszam w drogę poszukać następnego!

Reaktywacja w nowym miejscu.

za drugim razem bo za pierwszym nie zrozumieliśmy wierszyku

Druga wizyta tutaj się odbyła bo za pierwszym razem porażka wstydliwa. Przy wsparciu dobrej duszyczki keszyk okazał się całkiem szybki,  dzięki:)

Dam kolejny dowód na to, że poezję wprawdzie tworzyć może każdy, ale nie każdy powinien. Nic nie poradzę, radość że znalezienia kesza była tak ogromna, że nie mogę się powstrzymać. Po zalogowanym DNF-ie miałem tu jeszcze kilka podejść. Pomógł dopiero foto-hint od Autora, przy czym okazało się, że i tak kesz trochę przewędrował. Odłożyłem zatem tam, gdzie powinien być. Dziękuję za wszystko. Dobra, to teraz wiersz :)

Historycznie rzecz ujmując to ulica Królewiecka.
Płynie pod nią Ługowina, a na moście kesz nasz mieszka.
Ale wszakże ów Królewiec to prowincja teraz czeska.
Zatem Královecką chyba będzie zwana, lecz jak rzeczka?

Wszak cuchnące, rude zdroje trzeba chyba nazwać ściekiem?
To do Ruskich mi pasuje, lecz nie bardzo już do Czechów.
Dobra, dzisiaj tam zajrzałem, przejrzeć się w cuchnącej toni.
Ale od roztopów, deszczy, chyba, wody więcej, mniej zaś woni.

Może zatem dobra zmiana się zaczęła w tym strumieniu?
Sam oczyszcza się, pięknieje, mając w rękach być Bohemian?
Ba, a może tu, wzdłuż niego Beer Stream 1 poprowadzą?
Byle dało się coś spuścić, niech gdzieś kranik tutaj dadzą!

Zmieńmy temat, bo ten keszyk w deszczach się lubuje chyba.
I wyłącznie, gdy deszcz pada, w wodzie czuje się jak ryba.
Lecz pojąłem to dopiero, gdym Weskera hint zobaczył.
W strugach deszczu kadr ujęty, jakże szukać więc inaczej?

Wiem już, wiem, co źle robiłem, chcąc go szukać aurą suchą.
Deszczu brak, to kesz się schował, więc musiałem skończyć skuchą.
Dziś deszcz padał wcześnie rano, toteż aura odpowiednia.
Hinta miałem, to znalazłem. Tutaj jest gadzina wredna!

Jakaż była wielka radość, gdy go wreszcie wymacałem.
Serio, ja już nie pamiętam, gdy do góry tak skakałem!
Poszukiwań trud z nawiązką został mi wynagrodzony.
Więc wpisałem się w logbooka, a kesz został odłożony.

Znaleziona, odłożona. 

#4090

Drugie podejście. Dzisiaj na szczęście pusto. Przede wszystkim ruch samochodowy znikomy, a on najbardziej przeszkadza. Resztę da się przeczekać I kesz dość sprawnie złapany. 

Zajęło nam to zaskakująco dużo czasu, ale keszyk ostatecznie znalazł się w naszych rękach. Dzięki!
Wpis utworzony bezpośrednio z aplikacji Opencaching Kubut Maps

Potwierdzamy, keszyk nadal na miejscu. Nam również dostarczyl dużo problemów, co bardzo nas zdziwiło po tych wszystkich zdobytych mostach i po odkryciu gdzie się skrył;)
Wpis utworzony bezpośrednio z aplikacji Opencaching Kubut Maps

Z parkowaniem łatwo było,
Miejsce właśnie się zwolniło.
Płynie sobie Ługowina,
Ale kesza chyba ni ma?
Dosyć długo most macałem,
Pół godziny chyba stałem,
I kucałem.
W sumie dobrze że padało,
Bo i ludzi było mało.

A guzik prawda, drogi Weskerze

Bo choć nie byłam dziś na rowerze

To parking znalazł się błyskawicznie

Lecz przyznam, miałam farta, faktycznie.

Za to kesz siedział wredny cichutko

I go szukałam chwilę niekrótką

Gdy go z ukrycia wytarmosiłam

Pieczęć z ochotą w logbooka wbiłam. ;)

Ten most nie był dla mnie łaskawy. To było już któreś z rzędu podejście. Niby typowe maskowanie i oczywisty sposób ukrycia ale mnie chyba dopadła geoślepota i brak czucia w palcach.

Razem z Alą i Michałkiem na niedzielnym keszowaniu. Szybko i sprawnie. Późnym wieczorem w okolicy pusto. Dzięki za kesza!

Najbardziej zageszczone mugolami miejsce udalo sie załatwić tej nocy. Dzieki za skrzynkę! Tteip z Workshopem jak zawsze udany!

Miałem kilka podejść do tego kesza, często go mijam, ale non stop ludzie, samochody, zawsze jakiś ruch. Jesienią, zimą, w tygodniu, w weekend, rano, wieczorem, zawsze. Dzisiaj chwilę po północy puściutko, udało się bez problemu.Dzięki

Podjeta dzisiaj przy okazji rowerowania z AlicjaK. Dzieki za kesza

Kolejna ścieżkowa skrzynka ???? 

I kolejny do kolekcji. Dziękuję.

Szybko i sprawnie podjęta skrzyneczka. Dziękuję za ten i pozostałe mosty. Znaleziona z FrozenLynx.

Fajny kesz. Znaleziony z LuckyDragonPL.

Szybki keszyk, przyjemny wieczornym spacerkiem.

To miało być pierwsze miejsce odwiedzane dzisiaj ale Przegapiłem parking więc pojechałem najpierw zdobyć inne sztuki by później wrócić na to miejsce. Trochę dużo tu barierek ale powiodło się

Szybko i sprawnie.

Kesz jest i był na miejscu. Proszę odkładać w to samo miejsce, z którego się podejmuje.
Przy okazji wymieniłem logbook na nowy.

Powodzenia w poszukiwaniach!

Znaleziona z Adamem Weroniką i Izą. Parkowanie poszło sprawnie ostatni zjazd w prawo przed mostem, jadąc od miasta. Miejsca było dużo bo parkowaliśmy za dnia a nie po nocy jak wszyscy wracają do domu. Miejsce szybko wytypowane. Wpisujemy się w nowiutki logbook. Czytam wpisy poprzedników i już wszystko jasne. Kesz zaginął i to reaktywacja. Dla pewności sprawdzam okoliczne miejsca i znajduję zgubę. Na obecną chwilę są dwa. Na dowód dwa logboki. 

#998

Fakt, z parkowaniem dramat. Myślałem, że stanę obok, w bocznej uliczce, a tam wszystko zastawione na styk samochodami. No to bezczelnie zaparkowałem na przystanku. Na szczęście jeżdżą tam tylko dzienne, więc następnego autobusu nie będzie przez dobrych parę godzin.

Co ciekawe kesz którego znalazłem miał oryginalny log. Nie wiem czy autor go znalazł i odłożył gdzie ma być, czy już funkcjonują dwa w tym miejscu.

jak na moje oko kesza raczej nie ma.

Na razie nie loguję nieznalezienia, ale co ja się tu naszukałam! I póki co nie znalazłam. Byłam w dzień i próbowałam szukać chyba z pół godziny "na psy". Przyjadę tu jak ruch mniejszy będzie. 

Parkowanie w tej miejscówce,
Jest podobne jak w kreskówce.
Da się trochę nie co z boku
Gorzej będzie tuż po zmroku.
Do skrzyneczki droga prosta,
Kolejnego szukam mosta.
Mały problem z tym mikrusem
Masa aut, więc szybkim susem,
Wyskoczyłem w trakcie przerwy,
Ależ tutaj były nerwy.
By nie spalić magnetyka,
Co z metalem tu się styka.

 

Skrytka znaleziona ze Szpaczką na zasadzie: "o, mostek. Sprawdź no czy nie ma tu czegoś?" :D

Znaleziona przy okazji wycieczki rowerowej z MSB_20. Chyba nawet na TTF się załapaliśmy. Dziękujemy :)

STF podjety rowerowo
Dzięki.

Piękny poranek dziś mnie przywitał 

I efteefa w kieszonkę schwytał.