Będąc w okolicy, aż prosiło się aby podejść, tym bardziej, że z założycielem Keszyk troszkę poniżej miejscówki, którą wytypowałem początkowo. Dzięki za skrzynkę!

Zdobyto po koncercie.

Dziękuję za kesza.

Uzupełnianie zaległych logów.
Kesza podjęto kiedyś. Dokładnie daty nie pamiętamy. Było ciepło. Jedliśmy pizzę, no i po drodze zgarnęliśmy kesza. Band tutaj okazał się niezastąpiony. Szybko wymacał kesza i zrobiliśmy szybki wpis. Dziękujemy za kesza.

Szybko poszło podczas rodzinnego spaceru 

Trochę się pokręciłem, aż w końcu znalazłemDzięki :)

Keszyk szybko znaleziony przy okazji eventu z GC przed jutrzejszym Mega-Eventem. dziękuję za kolejnego z serii.

Nie obstawialiśmy, że to będzie tu, sprawdziliśmy dla świętego spokoju własnego i bingo, mamy kesza :)

Minęła chwila, może dwie, keszyk w pełnej odsłonie ukazał się,  dzięki:(

Kesz był i jest na swoim miejscu. Zapraszam do poszukiwań!

Afbeeldingen in deze log:

logbook

Kesza faktycznie nie było. Wykonana reaktywacja. Proszę odkładać dokładnie w taki sam sposób.

Jeśli wszystko dobrze zrozumiałem to kesza nie ma

Niby od razu udaliśmy się w dobre miejsce, ale zanim znaleźliśmy skrzynkę to jeszcze dwa razy obeszliśmy cały most. Dzięki!

Dziękuję, znalazłem po chwili szukania.

Kesz był i jest na miejscu. Przy okazji wymieniłem logbook na nowy. Zapraszam do poszukiwań!

Afbeeldingen in deze log:

stary logbook

Dziś Pasterską rowerując

Zobaczyłam ze zdziwieniem

Że budynek remontują

Który kiedyś był basenem!

Okolica się zmieniła

Na wędrówki też dla pieszych

Mordka mi się ucieszyła

Dzięki Wesku za ten keszyk!

Bez problemu. Dziękuję

Mosty znane. Rewelacyjnie odświeżyli tą śluzę czy jak to się tam nazywa ( ja bardziej od gleby niż od wody). Często za dzieciaka był spacer z rodzicami i psem od browaru po mosty, później powrót przez kolejne wały do Galla Anonima i przez Warszawski ( wówczas był tylko jeden ) i Jedności. Tymi mostami wracam też bardzo często i gęsto w drodze z pracy. Przydały by im się jakieś delikatne malowanie i lekkie poprawki nawierzchni.

To miejsce jeśli chodzi o kesza to jakiś Trójkąt Bermudzki. Miejsce wstydu dla mnie. Kesza podjąłem po 5 podejściu ... 2 podejścia vol . 1 i 3 podejścia vol. 2. O ile przy vol 1 nie wiem czy kesz był w terenie to w przypadku vol 2 jestem przekonany, że patrzyłem na to miejsce gdzie znalazłem kesza i to nie raz. Teraz nie istotne. Kolejny most odwiedzony :)

Serdecznie dziękuję za kesza

Pozdrawiam

Po wskazówkach Weskera - poety,

odkrywamy mostów mikrusowe zalety.

Mosty Trzebnickie wrzucamy do kieszeni

i pędzimy dalszymi keszami skuszeni....

Dziękuję za skrzyneczkę :)

Dość długo szukaliśmy ale w końcu jest. Deszcz lał to i nikogo dookoła nie było 

Skrzynka gotowa do szukania.

Uwaga: Zmiana miejscówki.

Powodzenia!

Tu się nie udało.

Przeniosłem się 100 lat do przodu w czasie

Szklane napisy odczytać da się

Lecz i kamienne się ukazały

Keszyk złapany. Jest godzinę chwały

Chociaż na początku były problemy z ustaleniem gdzie zaczyna się drugi most, a kończy pierwszy to potem poszło szybciutko. TFTC

Przede mną na drodze most pięćdziesiąt dwa
Nie jeden bo przecież mosty tu są dwa
Dłuższy jest północny, krótszy południowy
Między nimi droga i domek jak nowy
Przy mostach Trzebnickich krzyż też postawiono
Na nim wielką falę farbą zaznaczono
Która tutaj była w lipcu dziewięć siedem
Jak Wrocław zalało pamięta niejeden
W internecie czytam, że już w neolicie
Przeprawa tu była, jak chcecie sprawdzicie
Nie potwierdzę tego bo przy tym nie byłem
Za to że jest mikrus mogę bo sprawdziłem
Podchodzę od mostu przejściem w stronę daty
I widzę tu wejście jak do wielkiej chaty
Keszyk jest już blisko, zbyt długa ma mowa
Bliżej tu do skrytki od strony Kleczkowa
Gdy z powrotem szedłem trochę mnie zdziwili
Ludzie co z rur obok jeża tu zrobili
Nie będę już o tym tu pisał kolego
Na mosty Trzebnickie zapraszam każdego

Afbeeldingen in deze log:

rurojeż

z góry

Znaleziona podczas rowerowego zdobywania ścieżki Stu Mostów z MSB_20.

No tak, chwilka minęła nim znaleźliśmy przejście pomiędzy mostami, ale później już sprawnie poszło. Dziękujemy :)

Znaleziona przy dzisiejszym rowerowym jeżdżeniu ze Szpaczką przez wrocławskie mosty (i nie tylko).

Po przeczytaniu opisu byliśmy przez chwilę zdezorientowani, sprawa szybko okazała się jednak bardzo prosta. Dziękujemy!

Skrzyneczka podjęta przy okazji krótkiej przejażdżki rowerowej. Dzięki za kesza

Fajnie to odremontowali. Ładnieje nam Odra przy tym remoncie węzła wodnego. Szkoda tylko, że musiało zalać pół miasta, żeby się tym zajęto.

Znaleziono na spacerku z Gofferkiem. 

Do tych keszy najbliższych czasem najdłuższa droga wiedzie  

Pozdrawiam 

Niby zwykłe są te mosty

pewnie kesz tu też jest prosty,

Ale co to? Niesłychane!

Tu nadproża odlewane!

Szklane okna, ościeżnice

trochę sztuki tu przemycę!

Obok plaża i szum wody

w lecie lody dla ochłody!

Obok szopa jest jazowa,

tajemnica w niej się chowa!

Pozwiedzalim zatem my

Meksha oraz jej dwa psy ;)

Szybko i sprawnie razem z Alą na wieczornym keszowaniu. Dzięki!

Uzupełniam logi:) dzięki za kesza!

Znaleziona z Weroniką. Te kesze to nie statystyka. W większości miejsc do których trafiam to mosty przez które przejeżdżam autem. Szybko i uwaga skoncentrowana jest na trochę innych detalach mostu. Kesze mobilizują mnie do spaceru po nich i obejrzenia okolicy trochę z innej perspektywy. Przy tym moście udało mi się zwiedzić pobliski JAZ RÓŻANKA. 

#877

Nocą bardzo klimatycznie prezentuje się odnowiony obszar nadrzeczny. Z odszukaniem kesza problemów nie było. Dzięki:)

Piękne jest miasto z tej perspektywy
Czujesz się tutaj bardziej prawdziwy.
Rzeka leniwa , most z arkadami
Ludzie szczęśliwi chodzą tu z psami.
Uśmiech na mojej buzi gotowy
Trza podziękować dziś Weskerowi.

Rowerowanie Wrocławia i okolic. Spora zamotka z szukaniem dat i gdzie to ja nie zerkałem. Dzięki

FTF

#2728

Zaskakujący efteef. Kesz wisiał juz dwa dni, więc nie oczekiwałem żadnego FTFa. Sam juz tedy 3 razy przejeżdżałem, ale zawsze się spieszyłem. No i dzisiaj spokojnie po pracy, w ciepłym słoneczku. 

Myślałem, że kesz będzie dalej, ale na wszelki wypadek sprawdziłem bliższą miejscówkę. I tam siedział skubaniec. Czy raczej wisiał ;)