Mialy być atrakcje dostępne do końca marca, ale już je zwineli. Tym samym istnienie tego kesza nie ma dłuższego sensu.

Dzięki za wspólną zabawę :)

Skrzynka została zarchiwizowana.

Zajefantastyczny spacerek wśród pierdyliardów lumenów :D

O Topaczu słyszałam nieraz, ale jakoś nigdy nie było po drodze. Do dziś, kiedy to wyciągnęłam tyłek reddoxa na oświecający spacerek. Lu pierwszy raz zostawiła w aucie swoje dwie dodatkowe Trampo-tyczki, więc miała dodatkową radochę ze zwiedzania. A było co podziwiać i co najważniejsze - w ogóle nie było tłumówDzięki temu mogliśmy się czuć na tyle swobodnie, że powyłaziły z nas znowu mroczne strony dusz :)

Z hasłem były niezłe przeboje, bo tu wszystko wprawiało nas w pojechane wizje, przywoływało pojechane teksty i wydobywało pojechane odgłosy. Coś sensownego z liter to tylko OC-maniacy mogliby ułożyć - świetny anagram!

Przeszliśmy się wokół stawu dwa razy, za pierwszym w towarzystwie zachodzącego słoneczka, za drugim już przy całkowitych ciemnościach na nieboskłonie. Coś pięknego. Aż mi lumeny w atramencie na pieczątce zaschły z wrażenia.

Tak było ładnie, że nawet zapozwałam do zdjęcia. Dołączam więc pojechaną fotkę autorstwa reddoxa. Gość ma talent!

Dzięki za kesza!

Obrazki do tego wpisu:

Lu i balon :D

Nareszcie udało się pojechać na jakiegoś kesza ! Wprawdzie z Lumen, ale trzeba szyć z tego co jest :D

Etap 1 - Lu wlazła do stawu i nawoływała statki ...  Dajesz na Świnoujście tu ruch jest malutki. Jest ok normalny wypad 2 staruszków - normalne keszowanie. 

Etap 2 - Imię Poziedówy ?????? Ty jak Poziedówa miał na imię ? Nie wiem nie znam gościa ....

Etap 3 - !@#$%&*()P_{} FGHJK<L  - nie wiem, ale masz chyba innego dilera dla mnie to nie ma sensu

Etap 4 - Lu dostała wizje odrzuciła kule i krzyczała : "Będę chodzić, będę chodzić" i zaliczyła glebę ...

....

Wyprawa była super. Wesołe jest życie staruszka. 

Robert patrz nie ma nikogo oprócz nas. No jak tak kaszlesz to nic dziwnego wszyscy w krzakach się pochowali. Dziki ! Nie to l9udzie :P

STF

Keszyk podjęty parę dni wcześniej, a dzisiaj spacer po kolorowo oświetlonych ścieżkach i przy okazji zdobywanie hasła. Fajna zabawa. Wg mnie warto to zobaczyć. Przypomniała mi się iluminacja w ogrodzie botanicznym w zeszłym roku. Ten sam klimat. Mi najbardziej przypadła do gustu burza i nysa. Keszyk tematycznie się wpasował. Adam, to Ty terrorysta jesteś skoro nosisz po kieszeniach takie rzeczyDzięki za fajną zabawę.

Zaciekawieni atrakcją postanowiliśmy wybrać się do Topacza. A skoro można przy tym wyłapać kesza i do tego FTF, to jechaliśmy szybciej. Na miejscu keszyk znaleziony bardzo szybko (swoją drogą autor nosi w kieszeniach niezwykle rzeczy) Udaliśmy się z Trampkiem na bajkowy spacer. Bardzo dziękujemy za wyciągnięcie nas z domu w taką piękną pogodęPolecamy!