Kiedyś próbowałem tutaj dojść i musiałem zrezygnować, dziś niemal po suchym. Dziękuję za skrzynkę.

Wyprawa do serca puszczy w małej keszerskiej grupie. Ojj... obiekt w którym chowa się kesz jest mocno "zdepolaryzowany" :), aż strach go dotykać. Na szczęście nam się udało bez strat. Logbook suchy. Dzięki.

Skrzyneczka zaliczona podczas keszowania w silnie zmotywowanej grupie; poszło gładko - dziękuję i pozdrawiam:-).

Zdobywanie Serca Puszczy w zgranym zespole. Obiekt charakterystyczny widoczny z daleka. Troszkę leciwy ten obiekt i jak najbardziej trzeba uważać, aby się nie rozleciałDziękuję i pozdrawiam.

Obiekt szybko wytypowany, suche buty, pełnia szczęścia... niestety nie trwała zbyt długo, bo kolejny kesz w terenie wiele oferującym. No to w drogę!

Bardzo zaległe logowanie, aż wstyd, że dopuściłem do takich zaległościJak tak patrzę z perspektywy czasu, to stwierdzam, że było super, proszę o więcej. (Czy to wyzwanie? - Nie wiem) Dzięki za kesza!

Wbrew sugerowanej przez autorów ścieżki kolejności zdobywania skrzynek, postanowiłem iść wedle mojej koncepcji i dzięki temu zaliczyłem piękną bagienną przygodę. Głębiej niż po pachwiny nie było, a miejscami to miałam wrażenie, że słyszę walenie mojego serca :)

P.S. Chciałem zabrać rodzinkę na kilka keszy i ładny spacer po lesie, uff, coś mnie jednak powstrzymało ... ;)

Dzięki za kesza

Cokolwiek by nie powiedzieć o spójnych zeznaniach keszerów, nie moglibyśmy zeznawać w jednym procesie. Było wesoło i to się liczy. Skrzynka znakomita, dziękujemy.

Skąd autor wiedział, że tu już będziemy zmęczeni ? (lekarz, czy co?) ładny opis taki subtelny i chwytający za serce (hi !, hi!, hi! ) przestałam palić po 30 latach i od 4 czuję jak się odradzam z tych popiołów.  Jak zróżnicowane są te tereny, jak wspaniałe -  przyroda potrafi zachwycić nawet destrukcją -och i ach !!!!. Roman pewną ręką,  jednocześnie z cała swoją delikatnością chwycił po kesza i wręczył  mi jak "Złote runo leśne" byłam mu wdzięczna bo dla mnie to był chyba najtrudniejszy teren (wolę komary od jeżyn, i wodę od niepewnych "kępek" i brei).  RO mówił coś w rodzaju "no nie łaź za mną" co zrozumiałam dopiero potem gdy teren raz dotknięty okazał się być bardziej chłonnymwróciliśmy z tarczą do naszej wspaniałej grupy odwodowej- Da, która ozdobiona wielką koroną korzeni powalonego drzewa  wydała mi się królową tej krainy, a motto z tej bajki takie , że wolę żeby mnie bóbr dopadł niż udar wielkie dzięki

Komary chciały pożreć nas żywcem!!!Dzięki za kolejnego ekstremalnego kesza!TFTC

Kolejny bagienny kesz w doborowym towarzystwie...TFTC

Tak, tak, z przyrodą nie jest lekko ;). Ale izotoniki? Wszak to przy okazji WIO na piwo tu przybyliśmy... TFTC!

Wypad na bagna, komary z długimi ryjami bezlitośnię kąsały. Jeden fałszywy krok i dupa mokra. Warto byłopozdro!

FTF !!!

Razem z Cal Phoenix.

Charakterystyczny obiekt keszowy widoczny z daleka. Rzeczywiście zdaje się mało stabilny, więc obchodziliśmy się z nim delikatnie.