Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Wymienili kawałek płotu na którym była skrzynkaJak ogarnę to keszyk wróci

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Wymienione ogrodzenie, kesza brak.

Bez problemu. Cicho i spokojnie. Dziękuję

Tftc

Dzięki za kesza????????

Dzięki za kesza!

Mimo usilnych starań nic nie znaleźliśmy ☹️
Proszę o sprawdzenie, pozdrawiam.

jeden z 4 kleszy znalezionych tego dnia ostatnio mam sposobność ceszować w mocno rzucającym się w oczy stroju
ale w brew pozorną przez to się na mnie nie zwraca uwagą co robię 

Serwis zrobiony, zatyczka już jest. Wraz z logbookiem wyciągnęłam pęsetą białego pająka albinosa! ;) 

Skrzynka podjęta rowerowo.
Tutaj cicho i spokojnie więc z podjęciem nie było problemu
Faktycznie brak zakrętki, ale logbook ma się dobrze.
Przepraszam.

#3093

Przeczekałem nordicwalkera, który tu obok miał pętlę i odpoczynek, matkę z dzieckiem które sikało pod płotem i już po 15 minutach mogłem na końcu świata spróbować podjąc kesza ;) 

Widać, że niedawno było malowanie. Kesz też się załapał na trochę farby :).

Pojemnik bez zatyczki, ale log suchy.

Odwiedziłem i znalazłem. Suchy choc nie ma żadnej zatyczki

Na szczęście okolica pusta i nikt nie przeszkadzał. Intuicyjnie poszło nawet sprawnie, a może tylko miałem szczęście....Dzięki za keszynę.

Z racji, że Agusiałke w ramach swoich studiów bywała tu wiele, wiele razy, to o Swojcu słyszałem mnóstwo razy, mimo że nigdy tu nie byłem. No to dziś wybrałem się w końcu na ten niemożebny wyp**dów troszkę pokeszkować, a pierwszym przystankiem był właśnie ten keszyk. Szybko i sprawnie namierzony. Dookoła pusto, głucho i cicho. Słoneczna, ciepła niedziela przemijającego lata w ciszy i spokoju tuż pod lasem, tego było mi dziś trzeba....Dzięki za przyprowadzenie!

Droga na uboczu i gdyby nie kesz mogłabym się tu zapuścić jedynie przypadkiem. Ciekawa historia miejsca, nie znałam jej. Dziękuję za kesza i pozdrawiam!

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

⏳16:19
Przy okazji rowerowego wyzwania dotarłem i tutaj. Nie byłem jakoś w tych okolicach
Dzięki za kesza i pokazanie ciekawego miejsca.

Keszyk dość sprawnie znaleziony w drodze do domu. Dzięki

Semi bike 'n grab. I biked but I did not grab. A lot of possible hideouts. Also awareness of the security lady's presence meant that while searching, I glanced in the direction from which I expected her to come. Finally my magic fingers located the container. Just use the coords. T f t c.

Znaleziona z Weroniką. Podjechaliśmy pod smego kesza i zaczęliśmy macanie płotu. Poziom trudności powinien być podniesiony. Jak ktoś lubi grać w rosyjską ruletkę to jest kesz dla niego. Najpierw nie udało się wymacać kesza. Po przejściu przez dziurę w płocie udało się go podjąć i wypatrzeć strażnika kesza.  Do podjęcia kesza nie trzeba wchodzić za płot lecz to ułatwia szukanie. 

#760

Na kordach byłi ludzie wiec przed podjęciem zrobilismy sobie spacer po okolicy. Fajne miejsce, dzięki! :D

Szukając na kordach zaszła mnie pani z ochrony i już myślała, że ma intruza... a ja tylko szukałem szkła kontaktowego. Zwiedziona historią pomogła mi szukać, aż znalazłem takowe (w kieszeni). Sytuacja do szukania była niezła, ale kesza nie znalazłem.

Jednak rozrywka była genialna :-)

Trochę się zagalopowaliśmy i weszliśmy na teren Zakładu - mieliśmy spotkanie z panią, która tam pracuje i chyba nie złapała czego szukamy i o co nam chodzi:))))))). Tutka znaleziona, kolejna do kolekcji.

Trochę szperania było. Nawet nasz 2,5 letni Bartuś był mocno zaangażowany w szukanie skarbu. Dzięki za kesza. 

Dzisiaj był dzień pod znakiem oddawania krwi. Jako, że nie mogłem oddać w dniu wolnym od pracy, postanowiłem to uczynić po pracy. A tu w okolicy (tylko 5 km dalej) pojawiają się 3 perełki. I jak się tu nie skusić? Budowla w której 2x dochodzi do pożaru to czysty pech, albo naprawdę duży zbieg okoliczności. W podejmowaniu kesza towarzyszył mi kot, ale nie chciał się wpisywaćDzięki.