zmiana miejsca ukrycia

Definitywnie nie ma, ale warto było sprawdzić B)

TFTC

Miałem kilka typów co do tożsamości tego pana, ale po szybkim sprawdzeniu ten najbardziej prawdopodobny okazał się właściwy. Na miejscu chwilę mi zajęło odnalezienie właściwego drzewa, ale na szczęście rzeczywiście jest charakterystyczne.

Podczas spaceru z pandaciuk. TFTC

dobrze ukryty, znaleziona w czasie niedzielnego spaceru z KasiaJawo TFTC.

Trudno było, ale fajnie że inny niż zarynnowce pospolite i podparapeciaki zwyczajne

No, trochę się naszukałem tej malutkiej dziupli, bo to i dziuplowa separata - bo jest ich właściwie trzy, i wysokość umieszczenia wyższa niż 1.85, no i jeszcze to pajęcze maskowanie... Ale jest!

Tę głowę skojarzyłem od razu. Dziś w końcu zmobilizowałem się zwiedzić jej okolice. Miejsce ukrycia kesza ciche i ustronne, więc nie było problemów ani z podjęciem, ani z odłożeniem. Dzięki!

Wyimek wypatrzony podczas spacerku po Wawie. Za keszem musiałem chwilkę wyglądać. Dobrze, że uciekł mi autobus to jeszcze bardzdiej mnie to zmotywowało. Dzięki.

Kesz znaleziony w trakcie krótkiego spaceru po pracy. Pokręciłem się w kółko zanim w końcu trafiłem na to właściwe drzewo. Dzięki.

Dzięki za skrzyneczkę.

Przybliżoną lokalizację namierzono w domowych pieleszach. Dziś będąc w okolicy udało się podjąć. Dziękuję za przygotowanie kesza.

Tftc! Zgodnie z sugestią - w porze widnej;) Spacerowo meandrami Warszawy.

Przypadkiem podczas spotkania z Meghan i Kiką ( która miała rozwiązane te quizy ) Wspólny spacerek z 3 dziewczętami zaowocował zdobyciem 4 Cycusiżeby się wszystko zgadzało powinniśmy znaleźć 6 - ale tak jakoś dziwnie wyszło :P  Dzięki za kesza

Googlowanie CyCusiów wspólnie z myszką. Poszukiwania w terenie już samotne, bo myszka została w domu przy kompie. Kilka par przykuło wzrok w locie przez miasto ... Nie na wszystkie starczyło czasu, kilka jeszcze skutecznie się opiera. Loguję w kolejności numerycznej wszystkie o godz. 23:00 , więc już po dobranocce. Dzięki za kesza.

Ach, co to był za dzień!

Ostatnio zdarzyły mi się dwie keszowe wyprawy z moim starszym Hobbitem, na co mogłem sobie pozwolić ciesząc się moim letnim urlopem. Dziś, na finał urlopu, wybraliśmy się na wyprawę w komplecie - czyli z dwoma Hobbitami, bo młodszy zdążył w międzyczasie powrócić ze swoich letnich wojaży - a w kilku keszach nawet w nadkomplecie (!) bo dołączyła do naszego chłopskiego towarzystwa Iwonia. Wyprawa miała charakter wielowymiarowy, bo oprócz keszownictwa zaspokoiliśmy dziś wiele innych potrzeb. Nie będę zdradzał szczegółów, ponieważ niektóre z nich dotyczyły miejsc, które mogą przypadkowo spojlerować lokalizację quizowych keszy, ale był to dzień naprawdę udany. Większość keszy obejmowała - można by rzec - takie cy-cusiowe dożynki, ale też trafiły się i Mariany, i kolejne zdobycze ze ścieżki Kod Leonarda, a wisienką na torcie był pewien quiz, którego rozkminiłem z milion lat temu, ale jakoś nigdy nie było mi tam po drodze (co zważywszy lokalizację brzmi dość zabawnie). Tradycyjnie loguję wszystko zupełnie nie w takiej kolejności i nie w takich godzinach, jak się odbywało podejmowanie :)

Faktycznie - nawet dla mnie, osoby dość słabo rozpoznającej różne detale stolicy, namierzenie tego cy-cusia nie stanowiło problemów. Prawdziwe wyzwanie zaczęło się później, i to bynajmniej nie dlatego, że brakuje dobrej podpowiedzi. Jakoś tak ogólnie niełatwo jest rzeczoną dziuplinkę namierzyć. Jak już się w końcu udało, to i sam kesz objawił się szybciuteńko.

Dzięki za tego kesza!

Cy cuś zidentyfikowany, z namierzeniem skrytki odrobinkę się męczyłem, ale wszystko się dobrze skończyło. Dziękuję!

Tu nawet sprawnie poszło. dziękuje :) 

Z namierzeniem cycusia nie było żadnych problemów, za to ze skrzynką już tak. Proponuję wyliczyć azymut na podstawie obu wspolrzednych (apka GCC), a nie strzelac na oko kierunek, bo z 30minut szukalismy skrzynki, bo nigdzie nie bylo drzewa z opisu.

Rodzinne rowerowanie śladami Cy cusiów :)

namierzenie właściwego drzewa chwilę zajęło ale sukces.

Tego jegomościa rozpoznałem bez problemu a i kesz wpadł w ręce dość szybko. Dziękuję

Niby wiem gdzie jest południowy wschód, ale i tak pognałam nie tu gdzie trzeba. Po  chwili poszukiwania dziupla się znalazła, dzięki :)

Z tym CyCusiem znamy się dobrze. Tu lekka konsternacja jak wyznaczyć sobie kordy punktu wyjścia, żeby te 113m wyznaczyć. W końcu się udało, a znalezienie keszyka poszło już bardzo sprawnie. Dzięki

Capnięta. :)

Kto trochę lata po mieście, to tego Cy Cusia na pewno kojarzy. Więc poszło dosłownie w odrzutowym pędzie i kolejny FTF wpadł do kolekcji.Wielkie dzięki za keszyka. :)