Zadanie rozwiązałem jakiś czas temu, dziś w towarzystwie Agnieszki i Wicketa przyszedł czas na finał.. Niestety kesz potrzaskany, pudełko pęknięte. Włożyliśmy do środka nowy pojemnik i zostawiliśmy pod drzewem tam gdzie znaleźliśmy. Niemniej skrzynka wymaga pilnej naprawy. Dziękujemy.

Znaleziony, jednak całość kesza lezała na ziemi. Uprzątneliśmy porozrzucane rzeczy, daliśmy pod drzewo i przymasowaliśmy tak jak się dało.

Bardzo fajny quizPodobało nam sięA baje to wszystkie były fajne, oglądało się jak leci :D 

Dziękuję pięknie i pozdrawiam :) 

Długo się do kesza zbieraliśmy, aż w końcu nabrał mocy urzędowej:p skrzynka ma się dobrze. Dzięki quiz i kesza. Kesz Ma się dobrze

Keszyk cały czas na miejscu i ma się dobrzeBrawo za pomysł i wykonaniefinał długo się naczekał ale jestlubię kesze które zmuszają mnie do aktywności fizycznej nawet w postaci krótkiego spacerudzięki !

Obrazki do tego wpisu:

Zdjęcie 1

Po wyjaśnieniach chyba już wiadomo jak? :)

Skrzynkę odłożyłem dokładnie w taki sam sposób jak była odłożona przez poprzedniego znalazcę. Jeżeli ta konstrukcja nie ma przedniej klapki  a niebieski pojemnik o powierzchni około  15x15 cm nie jest niczym zasłonięty,  to jakim cudem ma stać się techniczne niewidoczny?

Skrzynka cały czas na miejscu. 

Proszę prawidłowo odkładać kesza, był zamontowany na odwrót, całkowicie na widoku i pojemnik nie wypadł tylko dlatego, że ma haczyki zabezpieczające. Ehh... 

Niestety, żadna z tych bajek ani nie pochodzi z mojego dzieciństwa, ani nie jest w jakiś szczególny sposób mi bliska, więc od razu ruszyłem po pomoc do wujka. Finał "nieco" oddalony w leśnej kniei to i swoje odczekał. Mocno na widoku, ale nadal z nim wszystko  w porządku. W 20 minut do ogarnięcia z auta. Śladów zamykania nie stwierdzono, więc chyba taki bezczel. Dzięki

O ile z rozwiązaniem quizu nie było problemu, tak na podjecie musiał długo się naczekać.
TFTC.

Długi spacerek w zimowej scenerii. Fajne wykonanie. Cały czas się zastanawiamy, czy to od początku był taki bezczel, czy może jednak miało drzwiczki. Dzięki za kesza.

Ostatni dzień urlopu, więc idziemy spalić świąteczne kalorie. Fajny spacer w zimowej scenerii, dzięki.

Nie sądziłem, że będę szejk przez ponad kilometr;) no ale jak już podjechałem to idę... Idę idę, doszedłem na współrzędne. Pruski mnie na drugą stronę dróżki, ale po jakimś czasie kesza znalazłem. I zaczęło padać, padać okrutnie... I przez ten kilometr szedłem w deszczu strugach. A potem jadąc samochodem było jeszcze gorzej, bo świata nie widać. Ale loguje, więc jak widać wróciłem;) fajny keszyk. Dzięki za niego

W teamie z Ateną poszło sprawnie.
Rozwiązywanie quizo samo w sobie było niezłą zabawą, choć pamięć do nazw bajek już nie ta.
Za to wycieczka w teren w nocy, no cóż, nikt nie mówił że keszerzy to normalni ludzie.

Już parę razy czytałam ten quiz ale, że temat tych konkretnych bajek nie był moją mocną stroną ani nawet agi.pl to poszło na bok. Wizyta Lorda i powrót do wiszących na mapie keszy. Rozkminione w parę minut, został tylko opensprawdzacz, jest zielone za pierwszym podejściem bingo i w teren. Na miejscu mimo totalnych ciemności dość szybko finał namierzony. Dziękuję:)

Oj, bajeczki, bajeczki. Trzeba było sobie przypomnieć co nie co. Po obliczeniu kordów wziąłem psa na kesze i pojechaliśmy. W okolicach finału wyłonił się zarys kesza. Jednak po chwili okazało się, że to locha z młodymi. Więc musieliśmy troszkę odczekać. Potem szybka lokalizacja właściwej skrzynki. Ładne certy, super maskowanie. Podobało mi się. Dzięki.

Obrazki do tego wpisu:

Mój faworyt

FTF tak długo wisiał nie podjęty że w końcu stwierdziłem że trzeba się ruszyć. Ładnie przygotowany cache. Dzięki za możliwość poszukiwań.