Znaleziona z synem.

Zamek znam (w PRL-u na koloniach tu byłam, a naście lat temu wróciłam na odnowiony popatrzeć) jednak Młodemu też trzeba pokazać bo jeszcze tu nie był i kesza przy okazji złapać.

Poza tym, że podpowiedź w pierwszej chwili mnie jakoś zakręciła zamiast naprowadzić to skrzyneczkę namierzyliśmy całkiem sprawnie.

Dziękujemy za założenie kesza, opowiedzianą historię i ciekawy spacer.

Log z dnia 21.10.2022

Przy okazji służbowego wyjazdu w okolice Jawornika zaplanowałem sobie kilkanaście keszyn do złapania w Dolinie Błękitnego Sanu. Trasa wyszła dość długa skrzynki w większości ambitne, wymagające podejścia pod górę czy zwiedzenia przeróżnych zakątków. Przede wszystkim cudowne widoki, jesienny krajobraz i mega ciekawe miejsca, obiekty. Z tego słynie Pogórze Dynowskie.

Wieczór nastał a ja na powrocie w planie mam dwa miejsca w Dubiecku.

Bramy zamku otwarte do 22 - czytam na tablicy przy bramie. Idę więc spacerkiem, w stawie łabędzie pływają z gracją, a tuż przed skrzynką zagrody z pawiami. Fajny akcent na końcówkę dnia :⁠-⁠) muszę przyjechać tu kiedyś pospacerować po parku za dnia z moimi dziewczynkami :⁠-⁠)

Skrzyneczka wedle wskazań, w stanie bdb :⁠-⁠)

TFTC!!

JohnyLambada

W końcu jakaś odskocznia od cerkwi i cmentarzy. Pogodne miejsce, kolorowe ptaki w wolierze, dobrze utrzymany pałac i pani przygrywająca na fortepianie gościom restauracji. Prawdziwe, wakacyjne klimaty.

Dziękuję i pozdrawiam.

TFTC

Znaleziona z żoną i z synkami.

Pierwszy dzień geocachingowego zwiedzania Bieszczad. Piękna (momentami aż za bardzo) pogoda uprzyjemniła cały wypad i poszukiwania nowych keszy. Dzięki za pokazanie miejsca i założenie skrzyneczki.

Pierwsza skrzynka znaleziona z dzieciakami. Szkoda że nie wzięliśmy żadnych fantów na wymianę.

Przerwa w podróży w celach konsumpcyjnych. Przyznaje, że smacznie tu karmią. Wszystko w przyzwoitych cenach :). Spacer po parku zaowocował znalezieniem kesza. Dokładne kordy jak po sznurku pokierowały mnie wprost do miejsca ukrycia. TFTC.

Weekendowy wyjazd z moją żonką na świętowanie okrągłej rocznicy znajomości do Horyńca Zdroju nie mógł obyć się bez keszowania ☺. Wybór miejsca docelowego był nieprzypadkowy. W tej części województwa i po drodze jest sporo keszy z serii "Tajemnice Podkarpacia", jak również innych przeze mnie do tej pory nieodkrytych, więc w drogę !!!. 
Planów w pełni nie udało się zrealizować, bo mojemu pomocnikowi przydarzyła się drobna kontuzja, a przecież samej na pokojach nie mogłem zostawić. Ostatecznie i tak sporo udało się odnaleźć w okolicy Horyńca, jak i w drodze do i z powrotem. Większość podjętych prób okazała się trafna, pojedyncze DNF-y się zdarzyły, ale w tej części Polski czasem przez kilka miesięcy nie ma logowań, więc informacje o zaginięciu rzadziej się pojawiają.

Dzięki wszystkim ownerom za pokazanie tylu ciekawych miejsc, w których pewnie nigdy bym nie był, gdyby nie geocaching. Dzięki także za możliwość upewnienia się w przekonaniu, że Podkarpackie jest piękne, choć przez wielu niedoceniane. Ale może to i dobrze, gdyż brak turystów na trasach i przy odwiedzanych obiektach to dla keszera super wiadomość !!!!. ☺
Zdecydowana większość skrzynek w bardzo dobrym stanie, sprytnie ukryta, w ciekawych czasem wręcz cudownych maskowaniach. Nieliczne trochę podniszczone upływem czasu, lub wilgocią w środku na ile się dało próbowaliśmy doprowadzić do stanu używalności.

O keszu:

Skrzynka szybko namierzona, żona oglądała pawie :), a ja mur ;). Mi poszło szybciej. Pałacyk i park zadbane, można spędzić miło czas, gdy się nie jedzie do następnego kesza;)

Z zamkiem ta budowla nie ma nic wspólnego od bardzo dawna. Jest to bardzo mocno przebudowany pałacyk, który powstał w miejscu istniejącego tu kiedyś zamku. Z oryginalnego zamku pozostało tylko część podpiwniczeń. Obecny budynek sprawia wrażenie taniego motelu i aż razi w oczy pośród ogromnego założenia parkowego. Dość dziwne mini-zoo w parku. Jak dla mnie całość sprawia dość kuriozalne wrażenie ale bardzo dziękuję za pokazanie mi tego dziwnego miejsca.

Skrzyneczka ukryta bezpiecznie, z dala od oczu spacerowiczów i gości hotelowych.

TFTC  :)

W drodze do Dynowa po raz pierwszy zatrzymałem się przy zamku w Dubiecku. Dzięki za kesza :)