Śpieszmy się kochać urbexy, bo tak szybko odchodzą :P

miałem okazję podejmować  w taki sposób kesza na Dłubni , więc bez problemutylko stópki mam takie jakies za szerokiea konstrukcja nieco się koleboce co cuć u góry , podziękował 

najlepszym elektrykiem okazał się NorbiWeekendowy wypad (ponoć ) extremalnyW wesołej ekipie znaleziony keszyk. dzięki za skrzynkę.

Obecna przy zakładaniu.

A po co Sławkowi liny czy zabezpieczenia?Pomknął szybko próbować czy świeci ;)

Obecny przy zakładaniu z wesołą Ekipą ŚwirówCieszcie się, że Sławek nie dał go w miejscu gdzie planował pierwotnie. Aha, jakby co to podłączajcie urządzenia tylko na 230V ;)

Keszospacery Załogi Festung Breslau i Kwiatu Keszerstwa Zagłębia – w superteamie z Ratowniczką, Galowianami, Katulem i Thundercatem. Zadanie na dziś: „Szpital Zabitych Dusz” oraz „Żywot Świra”.

Przy keszo:

 - Na ch** mi uprząż?

 - Zdecydowanie lepiej na biodra i pas.

…i tak oto AER zrobił z siebie barana na dole, a małpę na górze.

Dziękuję za znakomitą skrzynkę,

AER

Miał być szybki keszyk, doradców dużo  a chętnych na wejście mało .Dopiero odnalezienia Aera który ukrył się za murkiem pozwoliło dorwać kesza .Dzięki .

HOMOGENIZOWANY NAGŁÓWEK: Keszospacery Załogi Festung Breslau i Kwiatu Keszerstwa Zagłębia – w superteamie z Ratowniczką, Galowianami, AERem i Thundercatem. Zadanie na dziś: „Szpital Zabitych Dusz” oraz „Żywot Świra”.

Zaniepokoiliśmy troche pobliskie, lokalne dzieci, które z niedowierzaniem obserwowały i uciekły. no szaleńcy xD

Brygada RR szybko rozłożyła sprzęt z podjęciem nie było łatwo ale na szczęście nikogo nie pokopało Dzięki

STF z LordArnoth

W tym miejscu rozpoczęliśmy poszukiwania Czesia. Myśleliśmy, że pójdzie łatwo, jeszcze nie wiedzieliśmy, co nas czeka...

Maszynę do elektrowstrząsów zlokalizowałem od razu i rozpocząłem przygotowania aby się do niej dostać. W tym czasie LordArnoth coś po cichu mówił, że to na pewno nie ta maszyna. Że musi być druga, łatwiej dostępna. Że mu wstrząsowskazywacz pokazuje kilka metrów w inną stronę (na rozległe nigdzie). Rzeczywistość okazała się jednak nieubłagana... Mozolne ruchy doprowadziły do samych trybików maszyny. Na szczęście nie zaświeciłem się jak choinka - pewnie dlatego że to nie te święta i palców nie pośliniłem.

Skrzyneczka znakomita, zdobyta w pełnej asekuracji. Dzięki

Zaczęliśmy z degiem od tej skrzynki i myśleliśmy, iż ścieżka będzie bardziej "przyjazna".
Po zlokalizowniu maszyny do elektrowstrząsów od razu wiedzieliśmy iż będzie ciekawie.
Deg zaczął pierwszy wspinaczkę i nie dosć że znalazł, to nawet nie zaświecił jak choinka.

FTF

Powariowaliście? Odbiło wam? Szaleńcy!
minus 10 stopni Celsjusza, piśdzi jak na Antarktydzie
a wy keszy każecie szukać.
Na jednym urbexie dziesięć sztuk!
Crazy! Niespełna rozumu! Dumies!
Żeby nie zostawić żadnej wolnej miejscówki,
wszystkie rodzynki z tortu wyżarte!
I w dodatku każda gorsza od następnej!
Czy wy chcecie żeby człowiek przez was od zdrowych zmysłów odszedł.
Przecież tam można stopniowo zidiocieć i zostać debilem.
I w ogóle to zadzwońce do mnie na chatę, niech ktoś po mnie przyjedzie!
Bo mnie jacyś miejscowi namierzyli i siedzę teraz w jakimś kaftanie zamotany.

Wyjaśniam im że jestem całkiem normalny!
ALE ONI MI NIE WIERZĄ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niemen, ale nie Czesio...

Obrazki do tego wpisu:

trzyma w napięciu...