Coroczny przegląd ścieżki. Kesz na miejscu, dobrej zabawy!

Ciekawy wyimek. Kesz znaleziony bez problemu.
Dziękuję.

Zbaleziono w ekipie Dziaberlaka. Dzięki za wyimka.

Jest i Józek. Trochę z dala od kolegów, czyżby to oni go tak urządzili?

Józek znaleziony, dziękuję.

Józek niczym dzwonnik z Notre Dam zachwyca swoją postaciąBędę musiał tam wrócić w dzień bo nocą słabo oświetlony i nie można było w pełni mu się przyjrzeć. Swoją drogą w innej części Wrocławia swego czasu był całkiem podobny Józek ale go "naprawiono". Załączam jego fotkę. Dzięki za kesza!

Obrazki do tego wpisu:

Brat Józka

Na miejscu okazało się, że kesza wcięło. Reaktywacja siedzi w miejscu z opisu.

Ale maszkara. Dzięki

"Józek" wygląda trochę jak wrocławski michael myers po tej odbudowie glowy... nawet narzedzie zbrodni ma... dzieci spokojnie można nim straszyćDziękuję za pokazanie ciekawego miejsca i za skrzyneczkę:)

nowy logbook

Józek, nie daruję ci tych wszystkich nocy, które spędziłem w necie szukając śladów twojej bytności w realu.

Już mielismy się poddać, jeszcze gdy zauważyliśmy, ze ostatnie znalezienie ponad pół roku temu, na szczęście rzutem na taśmę udało się ją dostrzec

Znaleziona z Weroniką i Adamem. W drodze po choinkę mały przystanek po keszyka. W pierwszej chwili jak pojawiła się seria to miałem skojarzenie że to JASON z piątku trzynastego. Trochę zajęło mi zlokalizowanie tego miejsca zanim tu trafiłem. Nie spodziewałem się że w tej części Wrocławia będą takie zdobienia na budynkach.  Przechodząc przez bramę odwiedzając kolegów Jasona zrobiłem kilka fotek pozostałym kumplom. Na usta cisnęły mi się słowa wierszyka " chodzi lisek koło drogi nie ma ręki ani nogi" Szkoda że takie rzeźby niszczeją. Ze względu na fantazję budowlańców Józek ma głowę i może zapisze się kiedyś w kanonach architektury.  Z całej serii Men in Breslau  ten najbardziej mi się spodobał. 

#921

Koledzy wcześniej namierzeni niż sam bohater kesza. Jedna\k po wnikliwej autopsji streetwiev udało się "zaliczyć Józka" :D. Dzięki

Zastosowaliśmy odwrotną kolejność zdobywania kesza  Znaleziony z Zyfiką 

Wspaniały ten JózioKesz znaleziony z Unieskim, dziękuję.

Ja nie zdążyłem poprzybijać "piątek" z kolegami Józka a już GFS wpisywał się do logbooka. Dzięki za skrzynkę.

Józek i jego koledzy bardzo fajni. Ciekawe miejsce na umieszczenie tych płaskorzeźb.

Dziękuję za kesza.

Rzeczywiście twarz Józka do najpiękniejszych nie należy, ale i tak nie daruje mu tej nocy ! ;) 

Dzięki za kesza :) 

stare wpisy czas uzupełnić
keszerskie zwiedzanie z magibu

Za Chiny nie spodziewałbym się tutaj spotkać Józwy. Mimo, że przejeżdżałem obok niego dziesiątki razy, nigdy nie spotkałem go twarzą w .... "twarz"A do ciemnej bramy to aż strach wchodzić, cała banda zakapiorów... W miejscu kryjówki trwało posiedzenie komitetu podwórkowego i musiałem podejmować na awarię rowerka. W każdym razie udało się, dzięki za kesza!

Bez problemu,razem z moim bambą, dzięki:)

Kiedyś tą ulicą bardzo często do Wałbrzycha jeździłem...tylko że wtedy jeszcze nie keszowałem ;)

Dzięki.

Mocno skitrany , twarz dziwna , koledzy po przejściach ale kesz jest , podziękował

Każdy Józek, którego znałem był z jakimś defektem. Ten Józek jest chyba ich patronem. 

Ciekawa, nieznana uliczka. Tylko te bloki obok psują klimat.

Zimowe zmagania z przepastnymi zasobami internetu zaowocowały całkiem sporą kolekcją kordów Boobsów, MiBów i WROcimków (oraz paru innych tematów). Po zwiedzaniu czysto teoretycznym, nadszedł czas weryfikacji w terenie, co też uczyniliśmy
Powrót do Stolicy Dolnego Śląska w towarzystwie Ronji. "Piękny" JózekNo tak to jest gdy brakuje talentu ... Dzięki serdeczne za wszystkie skrzynki, pozdr.

Hello,

Józek za sprawą swej urody jest powszechnie znany, jego kumple już mniej, a szkoda - to cud, że przetrwali tyle lat. Pzdr, Wojtek

Skończyły się mrozy. Zaczął padać deszcz.

Wymarzona pogoda na szukanie keszy.Nie ma za wiele ludzi w okolicy.

Temu panu głowa trochę spuchła. Po tym co przeszedł to się nie dziwię...

Zroiłem drive -in. A zbierając kesza musiałem się grzecznie ukłonić, bo za wysoki byłem i do okna prawie wlazłem...

Niedzielne keszowanie z Alą;) Piękne i nieznane detale;)

Dziękujemy i pozdrawiamy!

Szybka akcja podjazdowa i keszyk jest nasz. Widziałem inne rzeźby w bramie, bardziej zmęczone życiem. A szkoda bo dzieła naprawdę fajne. Jakoś Józek kat umknął mi wcześniej. Dzięki.

Józek! Co oni Ci zrobili chłopie?! Morał z tego taki, że lepiej nieraz stracić głowę.