Kolejny świetny cycek wpada do kolekcji, może kiedyś wpadnie całość. 

Dzisiejsze spotkanie po długim czasie z lokalną Keszerką, miły spacer, pogaduchy i cel Monidła ! Dzięki za pokazanie miejsca, opis, oraz skrzynkę. Pozdrawiam !

Tftc! Sylwester w Wawie z Meganką - najdłużej zbierana ścieżka, ale konsekwentnie do celu;)

Pmnpun pozwala szybko zlokalizować miejsce ukrycia kesza :D 

Wyimkowo, a raczej cycusiowo w stolicy,dzięki :)

Pomimo ludzi w pobliskim ogródku restauracyjnym podjęta bezproblemowo, dziękuję

Nowy pojemnik w terenie. Zapraszam do poszukiwań.

Obecność ogródka restauracji w pobliżu nie pomaga w podejmowaniu.. Może w zimie łatwiejDzięki. 

Jeden z najszybciej dzisiaj znalezionych, chociaż sam wyimek nie był taki oczywisty. Dzięki.

Niedzielny spacer z KasiaJawo TFTC

Spacerujemy z pandaciuk. TFTC

Dzięki za skrytkę. Znaleziona podczas uczestnictwa na Geocaching Party 2019 - Warszawskie Legendy.

TFTC - wpis później.

Mimo czasowego utrudnienia, daliśmy radę. Dziękujemy.

W większym gronie

Dzisiaj w ramach kulturalnego spaceru nadrabialiśmy wraz z Katką_40, Nuką i Horusem zaległości w wyimkach, sporo już się nazbierało odgadniętych, po które nie było kiedy się wybrać. Tutaj nie wiem dlaczego myślałem że ten obiekt jest po przeciwnej stronie ulicy, ale potem też dzięki planowi lokalizacji poszło szybko.

Sobotnia misja światełkowa wraz z Pumą i Błękitnym Teamem... szybciasta skrzynka i kolejny cycek do kolekcji... dziękuję i pozdrawiam... czajorek

Rok 2019. Pierwsza w tym roku  specjalna misja keszerska Błękitnego Teamu ze wsparciem Czajorka i Pumy. Cycuś +1. Kolejny ciekawy detal. Dziękujemy za skrzyneczkę.

Cy cuś zidentyfikowany, skryteczka znaleziona, dziękuję!

Trzeba  było szybko działać bo ruch tam straszny.Dzięki

Z takimi służbami nie bałem się nakryciaThx for cache.

Googlowanie CyCusiów wspólnie z myszką. Poszukiwania w terenie już samotne, bo myszka została w domu przy kompie. Kilka par przykuło wzrok w locie przez miasto ... Nie na wszystkie starczyło czasu, kilka jeszcze skutecznie się opiera. Loguję w kolejności numerycznej wszystkie o godz. 23:00 , więc już po dobranocce. Dzięki za kesza.

Wspólna wyprawa z synem na cy-cusie zostawiła w naszej pamięci niezatarty ślad i tak nam obu przypadła do gustu, że postanowiliśmy pójść za ciosem. W rezultacie, dziś wyprawiliśmy się na cy-cusie po raz kolejny. Dla urozmaicenia wpletliśmy pomiędzy nie kilka keszy ze ścieżki Kod Leonarda, która jakoś zniknęła z listy ścieżek (mam nadzieję, że tylko na chwilę). Efekty wyprawy tradycyjnie już loguję w kolejności cy-cusiowych numerków przeplatanych leonardami z odstępami 10-minutowymi, choć w rzeczywistości wszystko odbywało się trochę inaczej.

W pierwszej chwili wydawało się nam, że podjęcie kesza jest zadaniem całkowicie niewykonalnym o tej porze i że bardziej przypałowego miejsca chyba nie było. Ale kiedy trochę ochłonęliśmy stwierdziliśmy, że to jednak wcale nie takie trudne i że właściwie to nawet jednej osobie, przy prawidłowym ustawieniu się, niezauważalne podjęcie nie stworzyłoby najmniejszego problemu :)

Dzięki za pokazanie tego miejsca - no i za uatrakcyjnienie szukania dzięki nocnej ekspozycji :)

Rodzinny spacer po okolicy ;)

kolejny znany cycuś ;)

dzięki!

Rodzinnie, spacerkowoDziękiMaskowanie na wózek i dziecko zawsze na propsie :P

Nie znalazłem jednego z elementów podpowiedzi ale cycka wymacałem dziekuję.

ostatni do WIS-u :) 

Niby wiedziałem a nie do końca ale jakoś się udało. Dziękuję za kolejna ciekawostkę

Znam go, no znam, skądś go znam... no jasne, że znam, kiedyś miałam zaszczyć być w budynku, który ozdabia. Dzięki :)

Mój pierwszy kesz z cycusiowej serii. Myślałem, że nie wygooglam, a tu poszło nadspodziewanie szybko. A że akurat dziś mialem po drodze z miejscem ukrycia, to pofatygowałem się od razu w teren. Dzięki za dobrą zabawę z tym cycusiem :)

O dziwo znaleziony bardzo szybko. Sam pojemnik jeszcze szybciej.

Dziękuję za zapewnienie zabawy.

Dla mnie ten CyCuś nie był oczywisty, dopiero analiza danych pozwoliła zidentyfikować miejsce. Wieczorne podjęcie odbyło się bezproblemowo, choć pobliska latarnia nieco mnie irytowała, bo nie wiedzieć czemu co jakiś czas zapalała się i gasła i oczywiście i jedno i drugie w najmniej odpowiednich momentach. Dzięki.

Capnięta.   :) Well, aż nie wiem, co napisać. Chciało by się powiedzieć, że wiatr hulał  , było strasznie zimno  , szusowaliśmy w wielkim pędzie   , miejscami wręcz z ułańską fantazją mijaliśmy czyhające na nas niebezpieczeństwa.    i że jeden taki starszy pan, chciał nam przeszkodzić i nas zatrzymać , ale nie dał rady   A tym razem poszło jak tak:     I konkurencji też praktycznie żadnej ... Cały lud keszerski w pracy, albo w szkołach, na urlopach na Jamajce, czy cuś...?Dziękuję za kesza. :D

To jest prawdziwy sadyzm, tak w poniedziałek rano Cy Cusie odpalać! Człowiek zamiast myśleć o pracy, dostaje automatycznego przekierowania myśli w zupełnie innym kierunku! Ale może ten Cy Cuś i FTF to właśnie na dobre rozpoczęcie tygodnia? ;-D

Tym razem czas operacyjny rozkminki zajął około 7 minut. Dużo dłużej trwał dojazd i łapanie Brym, a potem szukanie miejsca do parkowania. Ale udało się i mogę zawołać: Yes, yes, yes! Mamy go! Dzięki za tą poniedziałkową niespodziankę! :)