Ale była wyżerka.Jedna potrawa tylko nie miała powodzenia,a jej zapach towarzyszył nam do końca eventu.Było miło smacznie i wesoło jak zawsze.Dzięki

I ja tam byłam

Było superTaka kupa śmiechu i wyzwań w jednym miejscu! :D

dzięki wszystkim, mam nadzieję, że nikt od owna się nie pochorował.. w końcu więcej białka niz w schabowych!miło było od 3ech lat sie ruszyc nie dośc, ze po kesze to jeszcze na spotkanie! pozdrówka dla wszystkich ;)

Otwieranie: https://drive.google.com/open?id=1MLwXpHTdOm0JUdVkza3mvs-2VRlnIRFD

Do samego końca nie wiedziałem, czy uda mi się pojawić i udało się :)

Ależ fajnie było. Tyle nowych smaków. Część pierwszy i ostatni raz w życiuPierwsze co jak wróciłem do domu to trzykrotne mycie zębów z trzykrotnym nitkowaniem i płukaniemAle warto było!

Dzięki i do następnego!

Maleska wysyła mnie do lekarza od węchu ale ja powinienem pójść raczej do tego od głowy :D  Mam coś takiego w sobie, że mam głęboki wewnętrzny przymus spróbowania czegoś, czego jeszcze nie próbowałem. Gdybym nie spróbował to bym nie mógł sobie wybaczyć przegapionej okazji. No więc cała szwedzka ścieżka i różne inne przysmaki to był dla mnie silny bodziec.

Cieszę się zwłaszcza z wizyty Wizzarda i z jego ownem, co do spotkania których straciłem już wszelką nadzieję. Cieszę się również ze spotkania z wieloma znajomymi widzianymi częściej lub rzadziej. I szkoda mi strasznie, że nie mogłem zostać na evencie dłużej bo słyszę, że pojawiły się daaaawno nie widziane przeze mnie postaci. No cóż, pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że do zobaczenia. Wiem z też skądinąd, że na spotkanie niemalże dotarł taki jeden kolega takiego jednego ;)  Mam nadzieję, że na kolejnym evencie spotkamy się w dużym, mocno mieszanym gronie - nowi ze starymi. No właśnie, bo nowych twarzy to ja widziałem naprawdę sporo, szkoda, że nie miałem czasu się pointegrować.

Dziękuję jeszcze raz za spotkanie. W przeciwieństwie do Olo ja tam się piszę na nowe doznania, mogą być równie śmierdzące, tylko już nie drugi raz to samo :D 

Pozdrawiam, i do zobaczenia.

Dzięki za spotkanie. Fajnie było i smacznie.

Co tu dużo pisać, wrażenia smakowo - zapachowe najwyższych lotów:)

Hehe, fajnie było spotkać kilka znajomych twarzy.Tych z którymi można było się wybiegać po opuszczonych budynkach, powspinać po dziwnych drzewach, poczołgać w kanałach i poszwędać w nocy po lesie przy piwie. :-D

Przepraszam, że się z częścią nie przywitałem i nie posiedziałem dłużej, ale mieliśmy napięty grafik na pozostałą część dnia, a nie lubię przekładać rzeczy do zrobienia na później. :-)

Gorąco wszystkich pozdrawiamy... I kto wie, może do zobaczenia? ;-)

P.s. Olo, jak to zobaczyłem:

"...i jak tak patrzę na Lilalu śpiącą, błogo zwiniętą w śpiworowy kokon na balkonie to mi trochę jej żal, ale całym sercem doceniam jej poświęcenie..."

To Aneta chciała dzwonić po karetkę, bo nie mogłem ze śmiechu złapać oddechu. :-D

Owszem byliśmy i spróbowaliśmy wszystkiego :D 

W sumie to Lilalu był "ta dzielna"  - i jak tak teraz na nią patrzę, taką śpiącą, tak błogo zwiniętą w śpiworowy kokon na balkonie to mi trochę jej żal, ale całym sercem doceniam jej poświęcenie :)

I Nifcio się pojawił, i podobno Victor był - hmmm to, który teraz walnie gifowy log ?!?! Aaaa i jeszcze zjedliśmy jednego keszera :O

Oj zabawne było to spotkanie, tylko bardzo proszę, żeby go nie naśladować (no chyba, że z tym dymnym piwem), nie prowokować, nie dublować - co miało być zjedzone, to zostało zjedzone :D

Dzięki.

Event znakomity w każdym aspekcie: świetna miejscówka (w żadnym lokalu nie pozwoliliby nam otworzyć puszki z gwiazdą popołudnia), wyszukane menu, przesympatyczni ludzie, kesze, zabawa i ...godpodyni=założycielka Maleska. 

Dziękujemy Jaśkowi i Hobbyście, już Oni będą wiedzieli za co. Błękitnie pozdrawiamy wszystkich uczestbików eventu.

Super event, barwne komentarze budgeta tylko dodawaly smaczku (nie tylko do śledzi). Dzięki!

Chciałem zacząć od tego, że P O D Z I W I A M Victora+ za obieranie gołymi rękoma śledzia!

Świetne spotkanie w doborowym gronie. Wszystkiego czego można było skosztować, skosztowałem.
Większość nie zrobiła na mnie wrażenia, lecz śledzie i karaczany... Boże najświętszy.

Jeśli chodzi o "wykałaczkowe" wyzwanie, podziwiam śmiałków, a także im gratuluję z całego serca
Ilość rekomendowana była znikoma, ale pragnąłem, aby nikt tam nie zszedł.
Tym, którzy skosztowali sosu "3", gratuluję przeżycia!

Jeszcze raz dzięki wielkie za spotkanie :) 
Do następnego "spotkania kulinarnego" już się zgłaszam jako organizator

No... Śledź spoko, no może w dolnej granicy jeśli chodzi o doznania smakowe... Ale kto tu dał lukrecję? ;) 

Pogodę pięknie zarezerwowaliście, śledź nie śmierdział aż tak jak sobie wyobrażałam, więc w sumie to znakomite spotkanieDzięki!

Ja to jestem w mega zadowolony, że w ogóle byłem na spotkaniu. Cały dzień o Was myślałem ze smutkiem, że znowu ominę super spotkanie. Wszystko się jednak dobrze skończyło. To znaczy od strony technicznej, bo w praktyce to tak kolorowo nie było ;-).

Dzięki wielkie za dużą dawkę uśmiechu. Przecież nie mogło być inaczej, tym bardziej jak Budget przyjeżdża na spotkanie ;-). 

Coś mi się wydaje, że kolejny raz rybę zjem na wigilię ;-)

PS. Znacie jakiś dobry neutralizator niechcianych zapachów? Rozpuszczalnik i benzyna nic nie pomagają na skandynawski aromat ;-)

Jak ktoś mi kiedyś powie, że wie co to smród, to niech sobie kupi kiszonego śledzia i od razu będzie widział, że bredził.

Dziękuję za to liczne przybycie ! Dziękuje Limon team i Anoriell za pomoc w spotkaniu.

Największy ubaw miałam z Endriu86. Mało nie zwymiotował śledziem i zrobił się blady. Wcześniej o mało go nie zabiła wykałaczka z kropelką sosu, a przy jedzeniu robali tańczył jakby mu biegały myszy pod nogamiDrugi ubaw miałam z Izeq, którą to prawie pokonała lukrecja.

Do wszyscych co zjedli śledzia i mówili, że ok tylko trochę słony... Jak dla mnie muszą iść do lekarza pierwsze kontaktu po skierowanie na badania węchu. Tu na pewno jest coś nie tak. Woda Żuber i lukrecja też dałam niektórym ostro popalić. Cała reszta poszła wam zgrabnie (chodzi o te ze ścieżki).

Gratulacje dla Gałki i JAśkaza za FTFa. Wyrwali się jakbym co najmniej 100 zł dawałaPewnie dziś pójdziecie spać z Lilalu na balkonie.

Dziękuje wszystkim ! Dziękuje !

Ten smród będzie mi po nocach śnił i to nie będzie sen o leżeniu na łące wśród kwiatów...

Śmiechu, znajomych twarzy i różnych smakołyków było mnóstwo. Było też pare nie do końca smakołyków z karaczanami i śledziem na czele ;p

Dzięki za spotkanie :)

Dziękuję za spotkanie i smakołyki ;)

Śledź pobił wszystko... W tym niezbyt dobrym tego słowa znaczeniu. Dzięki wielkie za możliwość spróbowania "ciekawych" smaków <oby nigdy więcej> ;)

Bon Apetit! Ale się nakosztowałam... cud, że żołądek jakoś sobie z tym wszystkim poradził:D Pogoda dopisała aż za bardzo, a i zaskoczyła obecność pewnych Osób od dawna nie widzianych. Było znakomicie. Brawo Maleska i Anoriell!

Mam fioła na punkcie jedzenia i smakowania (troszeczkę może zdradza to mój nick), więc niezmiernie się ucieszyłem na wiadomość o tym
wydarzeniu. Jadłem kiedyś kiszonego śledzia w Grucznie na festiwalu, ale smakował może nieco mocniej niż zwykły matjas (może był małosolny?), więc po prostu nie mogłem się oprzeć, żeby spróbować oryginału.

Jestem usatysfakcjonowany: plankton, zbukowe i szynkowe trunki, lukrecja, rabarbar, kapsaicyna, karaczany, no i gwiazda popołudnia - porządnie śmierdzący śledź.

Dodać do tego należy wymarzoną pogodę i wyborowe towarzystwo, co dało niezapomniane spotkanie :)
Ogromne dzięki! :)

Szwedzki stół był wyjątkowy w każdym aspekcie. Rzekłbym więcej takich spotkań ale nie wiem czy bym podołał ^^

A do Maleski jedna sprawa. Ładnie tak podpowiadać do mojej towarzyszki:  " Teraz to pół roku bez całowania"  po udanej próbie zjedzenia śledzia ? :D

i ja tam też byłam.fajnie było się znowu spotkać.dzięki!

Bardzo miłe spotkanie ze wspaniałymi smakamiMoże jeszcze kiedyś jakieś z innymi potrawami? :D 

było super :)

Bardzo miałem nadzieję, że uda mi się dotrzeć na miejsce, co nie zawsze jest takie oczywiste w ostatnim czasie. Udało się i bardzo fajnie zobaczyć znajome twarze - te nieznajome równieżI fajnie, że miałem wreszcie okazję skosztować tego szwedzkiego śledzia - wcześniej słyszałem, widziałem filmiki z otwierania i reakcje smakoszy, ale nie zanosiło się, że sam dołączę do tego zacnego grona. A tu proszę jaka niespodzianka!

Dzięki i do następnego!

Podobno będę ;)

Bramstenga nie przyniesie ciasta???!!!

To co ja tam będę jadł? :P 

Myślę, że na chwilę wpadnę, ale raczej nie na konsumpcję hehe

Zapadła decyzja, że weźmiemy udział w spotkaniu całą rodziną. Tak tylko na chwilę i niby "przez przypadek tędy przejeżdżaliśmy". :D

Pytanko: czy będą na evencie duże skrzynki, do których będzie można włożyć duże geokrety? 

Propozycja: 8.25 będziemy na Fabrycznej i mamy w planach MM i Bajkową Łódź i coś tam jescze po drodze, może ktoś chce dołączyć? W kupie raźniej. Błękitnie pozdrawiamy. Do juterka.

Ja też muszę odwołać swoją obecność :(

Witam !

Informacyjnie i dla przypomnienia.

Pamiętajcie, że na miejscu są grille. Jeśli ktoś nie chce korzystać z tym publicznych, niech zabierze swój. Węgla i kiełbasek nie zapewniam.

Godzina rozpoczęcia eventu, nie jest godziną rozpoczęcia degustacji.

Osoby notorycznie niezapisujące się na eventy, a przychodzące proszone są u ustawienie się na koniec kolejki (no, chyba że przyszyli tylko na grilla i pogaduchy). Zakupy robiłam według listy uczestników. Jak będzie nas więcej może dla wszystkich nie wystarczyć.

Regulamin miejsc do grillowania

Prognozy pogodny mówią, że będzie ładnie.

Pozdrawiam i do zobaczenia !

Jak kolega poniżej. U niego w stolic'u jest szwedzki market to i stół może przywieść 

Tu NAS jeszcze nie było, jest bardzo duża szansa, że reprezentacja kujawsko-pomorskiego się pojawi :)

Zgłaszam obecność jak obiecałam Maleska ;D PS: Prawdopodobnie wezmę ze sobą Twojego przyszłego męża któremu lody podbierasz, może tym razem się do Ciebie przekona hahah xD 

Wcale nie ViktorzePrawdopodobnie +1, ponieważ zamierzamy przybyć. -1+2 = +1. Do zrobaczenia :p

Ehhh niestety 1 zawodnik mniej ;-(

Hahaha:D Czyżby kaczka w 5-ciu smakach? Coś mega słonego, ostrego, kwaśnego, słodkiego i gorzkiego? Obym po takim misz-maszu dała radę wrócić do domu o własnych siłach... :)

Kusisz szatanie :D

Zgodnie z zapowiedziami, postaram się stawić wraz z moimi "smakołykami" dla prawdziwych twardzieli ;) 

Nie wiem czy akurat nie przejdę wtedy na dietę zawierającą tylko wieprzowinę, wołowinę oraz drób, ale postaram się przynajmniej być :)

Na dzień dzisiejszy będę :)

Postaramy się przybyć

Postaram się być :) 

Jak nic nam nie wypadnie to oczywiście będziemy,dla samych smakołyków warto się pofatygować.

Sedi i Agnez999

Będę i ja

UWAGA !!!

Na prośbę Anoriell (współorganizatorki) termin spotkania został przesunięty na

12-05-2018.

Pozdrawiam :)

Niestety usuwam chęć uczestnictwa. Ten weekend przestał mi niestety pasować ;-(.

" Spokojnie nie jestem Wizardem :) "

... co oznacza, że trzeba zabrać ze sobą własną wypróbowaną przegryzkę _hihi

wielkiego żarcia nie należy ignorować;)

No wpadniemy z Kasią i naszym na tamten juz czas 5 miesiecznym Szczeniaczkiem :)

Za blisko aby się nie zjawićGodzina odpowiednia nawet przy pracującej sobocieZapisane w kalendarzu i pewnie sam się nie zjawię :D

Oby się udało :)

Ciężko mi teraz się określić, ale chciałbym się spróbować - tym bardziej, że mam w tym jakiś minimalny współudział :-P

Maj to dość odległy termin, ale wstępnie się piszę ;)

Kurczę, zmuszasz mnie do zalogowania sie tutaj peirwszy raz od roku-dwochI tak nikt nie zje.. skończyłem jako tako keszować ze 2-3 lata temu <nadal mam dwie nieopublikowane w miarę dobre skrzynki.. ciekawe jak wyglądają po latach.. a nie jak te moje 'gowinka'> Jako iż mi naspamowałaś, może wpadnę, oczywiście z ownem i może ktoś wyciągnie te krety... Ale najpierw muszę skrzyneczkę znaleźć w piwnicy... :D

Hmmm ... coś Ty wykminiła? Mam nadzieję, że nie będzie żylastego mięsiwa bo puszczę pawia

Ale, jeżeli chodzi o picie to biorę jak leci

 lubię wyzwania...