Byliśmy, sprawdziliśmy, wszystkie etapy multaka są na swoim miejscu.

Zapraszamy do poszukiwań. :-)

Być może obiekt skrywający skrzynkę ukrył się wśród zieleni.

Sprawdzimy, czy skrzynka jeszcze tam jest, gdy będziemy w okolicy.

Drzewo namierzone, keszyk już nie :(

od 25 lat raz w roku jeżdżę ma Ogólmopolski Zlot Orzodowników Imprez na Orientację.Tym razem padło na Obrzycko k. Szamotuł. Tak więc koło spoykania ze znajomymi, imprezy na orientację, zwiedzania, znalazł się czas by podkąć parę keszy. M.in. tego, za co dziękuję autorowi :)

Dodać można, że gdyby nie zima można by wyjść po niego w klapkach, bo akurat spaliśmy w pałacu. Małe problemy na II etapie ale już wszystko ok. Piękny zespół pałacowo-parkowy ;)

Znaleziona podczas niedzielnego rodzinnego spaceru. Dzięki za świetną skrzynkę, w przepięknych okolicznościach przyrody :) 

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.  Przygotowujemy nową jej odsłonę, lecz to trochę potrwa.

Dziękuję za sprawdzenie - szkoda, że skarby przepadły. Liczę jednak na reaktywację w przyszłościMiejsce jest z pewnością tego warte, a i Hrabina wydaje się ciekawą postaciąPozdrawiam

Z przykrością informujemy, że Hrabina została niemal całkowicie ograbiona z precjozów. Zginęła zarówno biżuteria z pierwszego etapu, jak i cały kuferek z finału.

Skrzynkę zawieszamy, bez przekonania, że ją zreaktywujemy.

W najbliższym czasie sprawdzimy i przeniesiemy pierwszy etap.

uzupełnianie zaległych wpisów

Bardzo fajna skrzynka, odnalezienie było nie lada wyzwaniem ;)

Razem z marass1111 podczas objazdu okolicy. Piękne miejsce na spacer. Skrzynka super. Dziękuję. 

Ładny pałac,  park i otoczenie.  Chwilka tutaj zeszła i akurat zaczęło lekko padać...ale to nicDzięki .Pzdr. 

Pierwszy etap był na miejscu, ale rzeczywiście powstało tam mrowisko. Pozostawiliśmy w tym samym miejscu, nieco wyżej podniesione, by nie kolidowało z budowlą tych pracowitych stworzeń.

Poprawiliśmy etap drugi, oderwany od  podłoża.

Prosimy delikatnie traktować wszystkie etapy: ostrożnie, bez szarpania zdejmować pierwszy, odczytywać dane z drugiego bez odrywania, ostrożnie zdejmować maskowanie trzeciego.

W najbliższym czasie to sprawdzimy i w razie potrzeby odnowimy I etap.

Na powrocie ze spotkaniowego biwaku naszła mnie myśl żeby jeszcze odwiedzić ten oto pałacyk (tak dla odmiany)

Okolica ciekawa i zadbana, co przy zamyśle autorów pozwoliło zwiedzić dokładniej :P

Były małe komplikacje przy jednym z etapów, przydała się nawet wskazówka do rozwiązania niejednoznaczności, finał zaś taki jakiego już się spodziewaliśmy, na bogato jak to w pałacach

Dziękuję za kolejny wpisik do ścieżki pałacowej

Jako mistrzyni gubienia  mniej kosztownych klejnotów (tja, jeden kolczyk nazbyt często ginie w czeluściach, niczym skarpetka wchłonięta przez pralkę) z wyjątkową empatią podeszłam do historii hrabinyTroszku zamuleni po nocnym przymrozku?nie mieli pomysłu na rozkminienie jednego z etapów (co też ta lepsza połówka hrabiego so umyśliła?!), ale finalnie znaleźli wszystkie skitrane precjoza. Znam taką hrabinę, co to ukrywa w bezpieczne miejsce, a potem znaleźć nie może, ciekawe czy Antonina i tę cechę podzielaPewnie w stanie większej żywotności bardziej doceniłabym spacer urokliwymi ścieżkami, którymi hrabiostwo dreptało, a i tak zielonym dziękujęNa zakończenie weekendowego chillu z Vilkiem... szkoda tylko że inne hrabiostwo nie odnalazło swych docelowych włości, choć krążyło nieopodal przez dwa dni :P

Ależ świetny multaczek, każdy etap dopracowany, a caloax podszyta super hostoria. Miejscówka przepiękna, po prostu wzór super multaka. Oczywiście leci gwiazdka, i podziękowania za kesza.

Obrzycko! Niewytłumaczalnym sentymenetem darzę tę mieścinę. Żadnych związków nie mam ale za każdym razem kiedy przez tutejszy most na Warcie przejeżdżam japa sama się tak jakoś kielczy. A kiedy stanąć na Rynku, to już w ogóle pełnia szczęścia mnie ogarnia. Z tym większą przyjemnością powitałem marker na mapie. Nawet jeśli to multak oraz zgadywanki i arytmetyka. Zamek - kiedyś już z moją Lepszą Połową robiliśmy podchody do zwiedzenia parku ale nie wyszło.... I kesza jeszcze tu nie było.  Tym razem musiało wejść. Wszyscy w Obrzycku zdali się jeszcze spać, może po sobotnich balach odsypiali albo byli na sumie, bo Warta jakieś wycie niosła albo na drugim brzegu moczyli w wodzie kije. Brama zawarta ale klamka ustąpiła i już byliśmy wewnątrz. Ładnie tu! Pierwszy etap poddał się łatwo, drugi też... Do momentu podstawiania. Ech, och, ach... #%$#%$#$#. No, jakoś poszło, jeszcze spacer i zacny kesz się objawił. No jak nie dać gwiazdki, skoro tak tu pięknie i tak ładnie wszystko przygotowane? A z błyskotek najbardziej podobał się GK, o którym dawno słuch zdawał się zaginąć. TFTC!

Skoro już wiedzieliśmy, gdzie był finał, to przyszedł dzień i czas na zaznajomienie się z etapami pośrednimi. Zrobiliśmy spory spacer, podziwiając okolicę i architekturę samego pałacu.Bardzo podobało się maskowanie finału, a klejnoty wiadomo :-).
Dziękujemy za znakomitą skrzynkę i rekomendujemy jej poszukiwania połączone ze spacerem.

Przyjemny, niespieszny spacer w pięknych okolicznościach przyrody - kolejne etapy namierzone, Finał zacny (o mały włos zaczęlibyśmy od niego)Dzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Ostatecznie okazało się, że gdybyśmy uważnie patrzyli na boki, zamiast skupiać się na urodzie miejsca, to byśmy zrobili finał metodą własną :)  Obeszliśmy całą okolicę, nigdzie nam się nie spieszyło. Ptaki świergoliły jak głupie, nieliczni twórcy palili papierosy, nikt za nikim nie ganiał - poza jeleniem, któremu chyba się trochę pokiełbasiło w głowie i grzał do pałacu. Copies go zignorował, my nie przeszkadzaliśmy. Etapy i sam kesz niezwykle starannie przygotowane, przyjemnie było na nie patrzeć. Bardzo fajny punkt na weekendowy spacer. Polecam ! Pzdr, Wojtek

Zamknięta brama zmusiła mnie do obrania innego wariantu parkingowego i innej drogi na kordy. Przy okazji miałem okazję zobaczyć jak zmienił się pałacyk. Swego czau byłem tam na szkoleniu, więc miałem okazję przebywać wewnątrz przez niemal tydzień. Wnętrza były w aranżacji pamiętającej chyba jeszcze przedwojnie. Na pewno okna były wtedy stare drewniane, podwójne ale jednoszybowe, ramy i skrzydła ładnie rzeźbione.
Wrócę jednak do skrzynki, drugi etap okazał się być w miejscu, koło którego już przechodziłem dzisiaj. Drugi etap mam wrażenie, nie hrabina a premier zostawiłaTeraz co gdzie jak? Nie powiem, aby było to jednoznaczne, nawet dotarcie na kordy budziło wątpliwości, ale na szczęście w końcu skrzyneczka się znalazła.
Dorzuciłem mały drobiazg - moją firmową kropelkę i GK Smoka, aby pilnował skarbu.

STF!Jak ja lubię takie kesze!!!Przepiękne widoki, cudowny pałac i bardzo starannie przygotowany multak...Bardzo nam się podobało!TFTC

STF!Cóż za widoki...Na każdym etapie poszło gładko, choć nie powiem przy drugim zastanawialiśmy się czy dobrze kombinujemy...Na szczęście pierwsza myśl była trafiona!Świetnie przygotowany multak!TFTC

FTF! Tego dnia było strasznie mroźno, ale keszerzy nie odpuszczają nawet w takie dni. Cały kompleks pałacowy jest wart uwagi. Pierwszy etap znaleziony bez problemu, każde oko keszera wie gdzie szukać. Niestety z drugim etapem niemała zagwozdka, nieco odmiennie zinterpretowałam intencje autorów.Finał ładnie przygotowany. Dawno nie podejmowałam z taką przyjemnością skrzynki z serii multi. Dziękuję. ;-)

FTF!!! Nowa skrzynka, to nie można było odpuścić, tym bardziej że weekend wolny. Mimo mrozu i wiatru udaliśmy się na miejsce. Pałac zrobił ogromne wrażenie, i sam w sobie wydaje się być ogromny, okolica też ładnie zagospodarowana. Pierwszy etap szybko i wietrznie, a na drugim sporo zeszło, zamieniliśmy się prawie w bryły lodowe. Finał super świetny, maskowanie zrobiło super wrażenie, ale keszer od razu będzie wiedział że tam jest finałZawartość skrzynki bogata, dzięki za ładny cert.

:D Chciałoby się rzec: "A nie mówiłam?"

Lepsza Połówka była całkowicie pewna, że pierwszymi przy tej skrzynce będziecie właśnie Wy.

Zaskoczyła nas tylko niesamowita szybkość, z jaką się tam pojawiliście, od momentu opublikowania kesza. Bardzo nas to cieszy i mamy nadzieję, że i finał podejmiecie niebawem.

Mamy też nadzieję, że rzeczywiście spotkamy się podczas najbliższego WIO, do zobaczenia więc. :-)

Bardzo ładne świecidełko na tym drugim etapie. Niestety po finał podjedziemy następnym razem. Do miłego zobaczenia na WIO i/lub na szłaku. Pozdrawiamy.