Mecheche/pucipu tftc

Znaleziona.

Kolejna wizyta i kolejny niefart. Ponowne spotkanie z właścicielem sąsiedniego domu, który ponownie poinformował, że schron jest "prywatny" i ponownie towarzyszył w zwiedzaniuDzięki. Pzdr. 

O Jezusie Nazarejski!  Dla mnie to była droga krzyżowa. Tyle że ja upadłem czterokrotnie. Czasem dobrowolnie bo na czworaka łatwiej było uniknąć kolcy. Tak, tak... Zgodnie z tradycją korona cierniowa też była. Jak już znaleźliśmy bunkier to okazało się że był pod nami i nie bardzo mieliśmy pomysł jak się do niego teleportować. Jeszcze kilka kolcy w tyłku i się udało. Powrót już był nudny... Dzięki.

Drogę wyruszyliśmy chyba dla zający bo przez takie chaszczory że nie mam pojęcia jak zdobywa się tą skrzynkę latem kiedy są jeszcze zarośla. Tym bardziej że na górze okazało się że z powrotem wprowadzić całkiem niezła ścieżka zaraz koło garażu. Zaliczono z GFSem i Hr.Januszem. Dzięki za chwilę radości z keszem :-)

Dlaczego akurat wybraliśmy najtrudniejszą drogę, może żeby zrobić ładne zdjęcia znad schronu, tego będę się trzymał. Gdy ForgottenSilesia i Hrabia poinformowali mnie, że znaleźli wygodną ścieżkę, ale dla zajęcy próbowałem poszukać innej. Nie udało się, więc zaryzykowałem opuszczenie się do niewielkiej na szczęście przepaści. Dotarłem, więc i ja, na szczęście bez obrażeń ciała, aby potem już całkiem przyjemną ścieżką wrócić do drogi.

Dziękuję, było masakrycznie, ale ciekawie.

Dzięki za skrzynkę. STRAŻNIK SKRZYNKI PAJĄK ale zdobyta

Dotarłem przez te chaszcze. 

Wizyta kontrolna, wszystko ok.

Dzięki za kesza

Jest. Schron chyba do dzisiaj czynny... Dzięki.

Asysta przy zakładaniu.

Keszowo bunkrowy wypad z "przygodami"... Dzięki za kesza i świetną miejscówkę!

Kesz znaleziony w towarzystwie założycielaOj wysoko, nawet pieseł sapał pod górkęTFTC

Za samo dojście do tego miejsca powinni dawać dyplom. My w przeciwieństwie do poprzedników poszliśmy tak jak mówił opis. Krzaki i góra dodatkowo mega słońce. Widok to wynagrodził po części. Polecam zabrać maczete :P  Skrzynka złapana wraz z barabara9299. Dzięki

Keszowo-bunkrowy wypad w okolice Gorzowa razem z Ronją. Przeprawa przez mega chaszcze, ale udało sięDzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Opis dojścia i widok z dołu niezbyt zachęcał do darcia w górę. Stwierdziliśmy, że poszukamy lepszego wejścia. No i przekombinowaliśmy. W pewnym momencie doszliśmy na tyle daleko, że nie opylało się wracać. I wtedy w gęstwinie ukazała się ścieżka, która kilkanaście metrów później zamieniła się w taką "only for kopytne i raczej niskopienne" :)  Nic tam, damy radę. Dawno nie przeprawialiśmy się przez taką gęstwinę. Za to na górze czekała na nas przyzwoita polna dróżka, która wyprowadziła prawie na sam dach obiektu. Sporo się tu działo, teren został oczyszczony, jakby szykowano się do czegoś większego. Keszyk przywitał FTF-em :)  Droga powrotna była już zgodna z opisem i okazała się niezwykle przyjemną. W drugą stronę jest taką samą, więc nie ma co kombinować. Pzdr, Wojtek