W osiemdziesiat kilometrów dookoła Łodzi, czyli gonitwa za odchodzącymi keszami świątecznymi JAśka. 
Skoro wczoraj sprzątałam kesze świateczne w W-wie, to dziś warto oczyścić  z nich Łódź .  Tak więc wrazz Ojcem Założycielem Entete, Victorem i oczywiście Gurą11 (któremu zawdzięczam dzisiejszą wycieczkę)  udaliśmy się pod choinkę .

Śliczny  keszyk. Dziękuję serdecznie!

Rzutem na taśmę ale udało się zdobyć kesza. Zimno jak diabli, ale atmosfera rozgrzewająca. Dzięki za towarzystwo i kesza :)

Poświąteczne sprzątanie razem z Werroną, Entete, Victor+ i JAsiek czyli Łódź w 12 mgnieniach. 

Sprzątanie zaczęliśmy tutaj - dziewczyny mają jakiś lepszy wzrok do tych świecidełek, więc szybciej wypatrzyły. A skrzyneczka zacna. 

Ostatnio się tylko widzieliśmy, za to dzisiaj wbiłem się metodą na dziką świnię i dobrałem do logbuka. :)

Dzięki!

Mina atropy gdy znalazła kesza była znakomita, TFTC! :D

Znaleziona z sokoli.

Awwwwwww, poczułam się jak pięcioletnie dziecko!Wielkie dzięki za tak radosnego keszyka :D

Święta przeszły już do historii, a licznik odlicza już dni do następnych. Zima za to nieśmiało się zbliża się Łodzi i lada chwila sceneria uzyska iście świąteczne atrybuty.
A tymczasem przygodny keszer, załapał się na bożonarodzeniową skrzynkę, wspominając wigilijną rybę przy rodzinnym stole.

Dzięki!

Kolejna skrzyneczka z tej serii i podobnie jak wcześniej nie było problemu z odszukaniem. Dzięki za kesza. 

Super kolorowa! :-)

Zaczęliśmy zabawę od końca. Nr jeden zdobyliśmy jako ostatni. Super super! :) 

Podobno trzeba zacząć od Bacha - my zaczęliśmy od końca i kończymy na początku, czyli tutaj :)

TFTC + ocena znakomita!

Zaległy wpis. Świąteczne spacerowanie z Bogasem. Dzięki!

Po wysłuchaniu argumentów i przemyśleniu sprawy zostawiam kesza do dnia 2 lutego (święto Ofiarowania Pańskiego). Jeśli wcześniej zaginie to reaktywacji nie będzie.

Skrzyneczka przepięknie wykonana, cieszy oko prawie jak moja domowa mini - choinka. Z przyjemnością wpisywaliśmy się wraz z Vulpeculą do logbooka. Podjęta podczas rowerowania po Łodzi i okolicach :)

Na mnie nikt nie leciał... znaleziona szybko i bez widowni.

Wytropiona dość sprawnie (skrzynka). Niestety namierzyła nas baba w samochodzie i nawet robiła zdjęcia. Jak przemieściliśmy się do skrzynki obok to podjechała i znowu robiła zdjęcia. Leci na mnie?

W Twoich ramach wiekowych się mieściła nie wiem tylko czy gabaryt odpowiedni. :P

Każda kolejna podejmowana dziś skrzyneczka świąteczna była coraz okazalsza. Ta wigilijna to naprawdę małe arcydzieło. Tylko słabe warunki do podejmowania w dzień, mam nadzieję, że nie spaliłem. Dzięki za kesza.

Za drugim podejściem, bo przy pierwszym wylała się z katedry rzeka wiernych. Tym razem mimo późnej pory sporo spacerowiczów z psami, ale że zanurkować trzeba było głęboko, to stopiłem się z rzeczonym iglakiem i raczej mnie nie widzieli - no chyba, że oczy z tyłu głowy.

Wziąłem kreta DRONKA, ale chyba ktoś nie zalogował?

Dzięki za ściągnięcie w to miejsce w okolicach Świąt!

Bombowa skrzynka:)

O świąteczny akcent w łódzkim OC zadbał jak zwykle JAsiek, za co Mu ślicznie dziękujemy. Przy okazji obejrzałem sobie szopkę przed Katedrą. Szopka całkiem spora ale trochę ubogo w środku. Przy świętej Rodzinie zostali tylko trzej królowie, pastuszkowie pewnie wrócili do swych trzód. Keszyk jak najbardziej świąteczny i tylko certów na pamiątkę brak. Tym niemniej bardzo dziękuję za kesza!

Bardzo ładnie wykonana skrzyneczka po kilku chwilach w świetle latarki się poddała.Dzięki

Atakowałem chyba z 3 stron i w końcu się udało w świetle latarki wypatrzeć świecidełko. Ładne toto nawet. Ale poza logbookiem i kretem nic nie było. Na coś się nie załapałem?

O, w tym roku nie ma szopki z żywymi zwierzakami?  A ja z marchewką przyjechałem....

Dziękuję za ten prezent świąteczny.

No takiej niespodzianki przy keszu to my się nie spodziewaliśmy! Dzięki Mikołajowi za podarki i ładną skrzyneczkę :)

Postanowienie było, że na tej skrzynce zakończymy dzisiejszy dzień keszy w Skierniewicach, oraz na Chocianowicach, a wyszło jak zwykle i było miło i przyjemnie, no i ten słodki poczęstunek wygrał wszystko. Mogłem pedałować przez resztę skrzynek w mieście :)
Dzięki!

Wigilia zaliczona, szopka obejrzana. Właściwie to stragany z balonami i obwarzankami były większe od tej szopki. Skrzynka super, na prezent się załapaliśmy. Statystyki grudniowe mamy tragiczne, dobrze że taka świąteczna skrzynka nam się chociaż trafiła.

Po capnięciu pojemnika zacząłem się mocno zastanawiać czy piłem coś w święta, albo brałem jakiś mocny towar. Odkręcamy pojemnik, a przed katedrą zatrzymuje się większych rozmiarów samochód osobowy, z którego wysiadają trzej królowie z gitarami, po czym wchodzą do stajenki i robią sobie w niej zdjęcie... na to Nefryt "aaa, przecież dzisiaj pasterka" hahahaha dobrze, ze zębów nie wyplułem ze śmiechu. Nie wiem Nefryt kiedy Ty chodzisz na pasterki, ale gdybym ja na nie chodził, to chodziłbym dzień wcześniej :-). Podeszlismy do stajenki i nawet nie zapozowali do zdjęcia, bo już zawijali z powrotem do samochodu. Pewnie skończyła im się mirra i kadzidłoI musieli skoczyć po zapasy.

Dziękuję za przedpółnocną przygodę z Nefrytem.

PS. Czy Wam też ten pojemnik przypomina pojemnik z AKQ? 

Podejmujemy sobie spokojnie kesza a tu do stajenki przybyli spóźnieni trzej królowie. Dzięki za kesza i jego zawartość ( jednak Budget wie co sprzedaje ) 

Wigilia u mnie skończyła się tak, że wyskoczyłam z niej, wraz z bratem po keszaDzięki

Już otwierałem sobie prezent urodzinowy, żeby skosztować go w prezencie gwiazdkowym, a tu sms, o gonitwie po FTF'a No cóż, przyjemności trzeba było odłożyć, i ruszyć w teren po inne przyjemności

Bardzo przyjemna skrzynka i bardzo przyjemne Świąteczne spotkanie przy niej. Hmmm ... coś dużo tych przyjemności dzisiaj, więc czym prędzej idę dokończyć to co zaczynałem.

Dzięki.