Jak się idzie po kesza z Brym, to wystarczy podążać za nią, a z pewnością kierunek poszukiwań będzie nieco bardziej określony

Dziękuję serdecznie za keszyka. Zagadkowy spojler nieco nas zmylił, ale w końcu sie udało :)

Mimo, że z Brym, to jednak rynek obeszliśmy. Nie ma, że boli. Azymut dał dokładne instrukcje: "Nie podpowiadaj. Niech szukają sami." I rzeczywiście udało się. Co prawda namierzyliśmy coś w tym stylu, ale po namyśle stwierdziliśmy, ze to nie tam.

Dzięki!

Czas zbierać prezenty. Dziękujemy wszystkim za odwiedziny. :)

Po dobrej kawie można kontynuować spacer  i zbierać ciekawe skrzynki. Dopiero trzeci obiekt z podpowiedzi okazał się właściwy. Bardzo dziękuję

Niesiony na fali kolorowych światełek chłonę miasto.

Znaleziona z MiszkaWu i wzorowym. Tym razem bez policji i barierek można było szukać. Tym bardziej że wiedziałem gdzie są te kafelki. Przyznam że poprzednim razem też obstawiałem zupełnie inne, tak jak spora część szukających.

Znaleziona w ramach wieczornego spaceru z Nuką po świąteczne skrzynki. Dopiero przy kolejnym spacerze udało mi się znaleźć chociaż kilka z serii, dzięki podpowiedziom jednego z wcześniejszych znalazców, inaczej chyba nie dałbym rady, ogólnie za bardzo się skupiłem na tylko jednym sposobie myślenia. Tutaj to już kompletnie bez podpowiedzi nie dałbym rady, zupełnie inne obiekty obstawiałem jako te elementy pieca. Na szczęście jak na piątek wieczorem było zaskakująco pusto na Rynku, więc mając już podpowiedź poszło od razu. W sumie to skrzynka mogła by tu zostać na stałe, nawet jak dekoracje znikną, bo przecież Syrenka jest tu cały czas.

Joju wiedziała o kaflach, ale w innych piecach. Okazuje się, że takie piece są przynajmniej trzy. Skupiliśmy się na dwóch znanych wcześniej i kiedy nadzieja zaczęła nas opuszczać, mała podpowiedź pozwoliła odszukać trzeci (o którym nie wiedziliśmy i jakoś przegapiliśmy) właściwy piec. Dzięki za kesza!

Tu mimo wszystko poszło dość sprawnie choć spoiler jakoś inaczej podpowiadał. Dziękuję

Próbowałem się ogrzać w ten zimny, srtyczniowy wieczór, ale to nie piec ;)

TFTC

Tutaj mała historia czemu nie znalazłem wszystkich keszy serii. Na dwa okazałem się za cienki. Przy pozostałych policji moc, a wszystko przez miesięcznicę. Tutaj obszedłem rynek z trzy razy, szukając kafelków. W końcu się poddałem i zadzwoniłem po pomoc. Jak już wiedziałem gdzie iść podjeżdżają tam dwa radiowozy, wysypuje się paru policjantów i staja przy barierce, która już wcześniej tam była. I tyle było z szukania. Mam nadzieję że do końca stycznia uda się wrócić i skończyć te kesze.

Bardzo fajny pomysł na serię keszy! Azymut i Brym - gratuluję :)

Sylwestrowe keszowanie z Cezexem. Bez telefonu do przyjaciela się nie obyło, nie na te kafelki się zafiksowałam... dzięki za kesza :)

Kontynuujemy świetlny spacer ;)

Za drugim podejściem kesz namierzony :)

Prawda jest taka, że jak się jest bardzo zdesperowanym, to do podpowiedzi można dopasować wiele rzeczyAkurat przy pierwszym pobycie na Rynku, podczas spaceru w 1. dzień świąt, w ogóle nie przechodziliśmy obok miejsca ukrycia (świadomie) więc kesza znalezc nie moglismy. R00t7 potem troche poklikal po street view i znalazl cos co idealnie oddaje podpowiedz i udalismy sie juz po kesza jak po swoje ;)

Rodzinny spacerek z martuś i Szymonem zawiniętym w kokon.

przy mniejszej ilości ludzi poszło od strzału. Fakt nie da się kafelek pomylić ;)

Kilka kółek wokół rynku i jest - co prawda po małej podpowiedzi, ale jest.

Dzięki za kesza.

Poświąteczna wyprawa po prezenty w towarzystwie Czajorków. Jako że byliśmy grzeczni, wyruszyliśmy po kesze Brym i Azymuta. Co tu gadać...tego kesza baliśmy się najbardziej, a po dwóch minutach od wejścia na Rynek, już wpisywaliśmy się do logbooka. Szkoda,że nie mieliśmy zbytnio czasu i łyżew. TFTC!

Piątkowy spacer Brymowo-Azymutową ścieżką wraz z Pumą i Błękitnym Teamem... rzeczywiście, elementów do pieca kaflowego pasujących tam jest bez liku... mieliśmy sporo szczęścia, bo za pierwszym razem trafiliśmy w dziesiątkę...  dziękuję i pozdrawiam... czajorek

Chodziliśmy, chodziliśmy, chodziliśmy i capneliśmy. Dzięki

Świąteczna wizyta z Zyfiką w Warszawie  Kafelków na rynku pod dostatkiem 

Świąteczny spacer z Unieskim po Warszawie Najpierw wytypowaliśmy inne kafelki i kiedy zrezygnowani ruszyliśmy w drogę powrotną do auta, w oczy rzucił nam się ten właściwy Dziękuję

I tu zakończył się mój spacer po Geościeżce. Wcale nie jest tak łatwo odszukać miejsce ukrycia kesza. A że ze wszystkich dotąd odwiedzonych to jest najbardziej przeze mnie lubianym tu odwzajemniam się za cały Projekt w zielonych.

Bardzo serdecznie dziękuję za ten nieplanowany, niespodziewany i niesamowity spacer Świąteczny... :) 

nie udalo sie. ludzi cala masa a i kafelkow tez. 

Zafiksowaliśmy się na nie te kafelki, co trzeba, ale jak człowiek chce coś zobaczyć, to zobaczy to nawet tam, gdzie tego nie ma

TFTC

FTF wspólnie z Werką i Erykradkiem :)  (cdn rano)

CD: Wigilia w naszym domu była w tym roku inna niż zwykle. Kolacja skończyła się wcześnie. Postanowiłyśmy więc z Werką wyruszyć na świątecznie udekorowane ulice Warszawy tym bardziej, że nieoczekiwanie pojawił się tu prezent od teamu Brym&Azymut. Spacer był fantastyczny. Pierwszy raz miałam okazję podziwiać świąteczne iluminacje bez wszechobecnego tłumu. Na ulicach było pusto i spokojnie. Idealne warunki do keszerskich poszukiwań. Wielkie dzięki za całą ścieżkę, bardzo się podobała :)

Ile my tu znaleźliśmy piecopodobnych obiektów, tego nikt nam już nie odbierze :)