Zagadki AKQ2017 dokończone w przerwach pomiędzy tegorocznymi, a sam kesz  z bonusem złapany w drodze na tegoroczny finał w Czestochowie. Stan kesza, pomimo upływu czasu idealny. Dzieki.

Fajnie że tak blisko ścieżki, a jednak na uboczu. Klimat świąt nadal tutaj panuje. Dziękuję.

kolejny finał świąteczny znaleziony i zdaje się że trzeci częstochowski , jak zawsze z klimatem pomimo że zdobywany latem , Rubin stał metr od niego i kopał jakiś pieniek mysląc że to to, piękne dzięki , zostawiłem gadżety z Bytomia na wymianę 

może nie pora na akq ale, że w pobliżu bylismySobotnie keszowanie z Norbinorkiem. Dzięki za skrzynkę.

Jak ja lubię te częstochowskie skrzynki adwentowe :)))) Ta jak zwykle super. Tak się zlała z otoczeniem, że Unkas patrzył, a nie widział. Dzięki.

W świątecznych skrzyneczkach  Częstochowa trzyma wysoki poziom. Znowu się nie zawiedliśmy. Słodziutki logbook. Wielkie dzięki za kesza.

W tym roku spory poślizg i kesz podjęty dopiero teraz ale mimo, że wiosna już w pełni kesz nadal utrzymuje świąteczny klimat - dzięki za fajną skrzynkę. 

Znaleziona podczas odrabiania zaległości w okolicyBardzo fajny logbookDzięki

Świąteczny kesz znaleziona z KT & SL. Maskowanie całkiem przyjemne, certyfikaty znalazcy zabrane, logbook skosztowanyZostawiam rekomendację i znakomicie dziękuję :)

IN: GK - Chiński Smok

OUT: GK - Klapek

Znaleziona, dzięki za skrzynkę i świetną zabawę :)

 

Bardzo przyjemna skrzyneczka choć ciężko było otworzyć. Piękne dzięki.

Znaleziona bez problemów, bardzo fajne maskowanie. Dzięki :)

bonus aż chce się zjeść.. :) 

Zagadki z tegorocznego kalendarza ogarnięte, kordy spisane, wklepane, ale... oczywiście źle :D
i tak szukaliśmy finału z bonusem blisko 2h!

Dzięki za zabawę i do następnego :)

Dzihadżyści z OC porwali mnie również na tą skrzynkę. Próbowałem się bronić - bez skutku. Na miejscu ONI zaczęli się rozglądać za skrytką (chociaż u nich się mówi - skrzynką).

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jako że chwilę było u nich nieuwagi - postanowiłem uciec. Biegłem długo, po drodze musiałem zajarać. Nie wiem ile biegłem ale pewnie z 50 metrów jak nic.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zauważyłem ładny świerk - myśle - za nim się schowam. Jak pomyślałem - tak zrobiłem. Wreszcie się uwolniłem od tych z Ochrony Cywilnej, czy też z Odpowiedzialności Cywilnej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tak sobie siedzę pod tym świerkiem... I nie... Idą tutaj. Okazało się że kordy mieli zwalone (co jest normą na OC) i kordy prawidłowe prowadzą gdzie? Pod świerk...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przyleźli sapiąc ostro (bo przecież to 50 metrów) i wpadli w podziw widząc mnie skulonego z fajką w zębach - wow giecowiec siedzi na skrzynce - skąd wiedział gdzie jest?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Normalnie paranoja. Franek Dolas mi przed oczami stanął... Nie ale jak się przyjrzałem to jednak nie Dolas. To był Sajmon. Dziwne. Potem nic nie pamiętam, tylko tyle że obudziłem się pod wejściem do chaupy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pozdrawiam
Art_noise

Wracając z ewentu wraz z właścicielem kesza, trochę nasłuchałem się jego obaw co użytkownicy napiszą w logach na temat rzeczywistego miejsca ukrycia skrzynki. To teraz powiem, że nic nie mogli napisać na ten temat . Przecież w opisie kesza jak byk stoi: "SKRZYNKA NIE JEST UKRYTA NA KORDYNATACH!!!"   

Dzięki Kuba za świetną zabawę. Spotkanie super, skrzynka super, certy i wszystko inne super. Do zobaczenia na kolejnym finale AKQ!

Bardzo się cieszę że tradycja AKQ nie ginie i dane mi było  w tym roku znów podjąć świąteczną skrzynkę. Nie będę pisać o poziomie trudności zagadek, skoro wszyscy i tak wiedzą że były łatwe  Dzięki świątecznemu spotkaniu w Częstochowie mogłam cieszyć się skrzynką finałową zdobytą w sposób cwaniacki na tzw krzywy ryj  bardzo dziękuję organizatorom za trud jaki włożyli w cały projekt, począwszy od samych zagadek skończywszy na skrzynkach. Dziękuję za certyfikaty i prezenty, które napewno uświetnią moją tegoroczną choinkę  

Znaleziona w bardzo miłym towarzystwie TFTC:)

Znaleziona w świątecznej ekipie keszerskiej. Pozdrawiam i dziękuje wszyskim

22 grudnia 2017 0:32. Skrzynka zaliczona w świetnym towarzystwie. Keszowanie nocą to też ekstra zabawa. TFTC.

Udało się rozwiązać zagadki i znaleźć finał AKQ wraz z niniejszym bonusem.

Dziękuję za organizację spotkania finałowego AKQ oraz skrzyneczki!