W porządku, dziekuję

Przejeżdżałam obok to zajrzałam. Kesz na miejscu, cały i zdrowy. Pozdrawiam!

Miejsce przeszukane ale kesza nie znalazłem :(

Niby człowiek wiedział gdzie jest a trochę się jednak naszukał. To chyba wina zimowego przestoju - trzeba zatem rozpocząć sezon z przytupem. Dzięki!

Chwilla szukania i jest. Gdyby nie post prezydenta Wrocławia na Facebooku go długo bym tu jeszcze nie trafiła:)

jest

Ponownie tutaj, tym razem się udało znaleźć. Dziękuję również za podpowiedź poprzedniemu znalazcy. W sumie to jak byłem tutaj za pierwszym razem to macałem miejsce ukrycia, ale chyba niezbyt dokładnie.

Sprawdzono, kesz jest na miejscu. Przy okazji dołożyłem kartkę logbooka, bo oryginalny jest już w połowie zapełniony.

Niestety nic tu nie znalazłem.

Gdyby nie było ciemno, to pewnie poszło by szybciej. Na szczęście syn był ze mną i w oczywiście pierwszy znalazł. Najpierw niechcący rozgoniliśmy mugolską imprezę, jak się okazało, jakieś 10 metrów od kesza.

To nasz pierwszy WROCimek, ale już widzę że na pewno będą kolejne. Z tej mozaiki w opisie geościeżki zegar od razu wpadł w oko. Dla mnie mega charakterystyczny. Fajny pomysł na serię. Trzeba trochę pokombinować aby trafić na miejsce i to jest na plus.

Dzięki za kesz.

Podpowiedź kieruje prosto do kesza :)

Jak tylko odwróciłem głowę na zachód to od razu wiedziałem gdzie szukać. Dzięki

Well-known clock found during an afternoon stroll with K. Many thanks for setting.

Tego wrocimka wytypowałem na samym początku powstania. Zawsze jakoś nie po drodze z jego podjęciem. Dziś w okolicy pusto lecz na miejscu trochę się go naszukałem. Miejsce ukrycia dopiero za drugim razem ukazało kesza. Zawsze chciałem wejść na jedną z czterech wież z lampami. Może kiedyś się to uda. 

#1129

To również był jeden z zaledwie paru WROCimków, gdzie od razu wiedziałem co to jest. Na miejscu również poszło szybko, choć zacząłem od macania gdzie indziej.

Dzięki za kesza.

Kesz przy naszym kempingu, to wstyd nie podjąć. Dzięki.

Małe keszowanko po sparingu żużlowym. Nikt nie przeszkadzał to szybciutko podjęty. Czas podjęcia 17:43. Razem z ALĄ. TFTC :)

Ale tam daleko, a potem jeszcze zakręciło mi się w głowie i pomyliłem drogę powrotną dokładając kolejne kilkaset metrów.

Dziękuję za wyimka.

Krótki spacer i jest. Dzięki za kesza.

rachu ciachu i mamy. Dzięki za kesza i pozdrawiam.

Dzisiaj żadna impreza się tu nie odbywała, więc spokojny spacerek na miejsce ukrycia i jest :)

Dzięki ! :) 

Wyimek rozpoznany od pierwszego spojrzenia, a podjęty... ileś miesięcy później. Dzięki!

Jak to się stało, że wcześniej nigdy tego wyimka nie widziałam, mimo, że byłam w okolicy? To przecież niemożliwe...Dzięki!

Keszyk za 3 zeta, może być, szybko namierzyłam,razem z moim bambą, dzięki:)

Nasz też wstęp kosztował 3 zł, więc było szybciej. Chyba jakaś impra się odbywała bo dźwięki były donośne..dziękuje.

nocleg nieopodal to i żal ominąć taka okazję więc w try miga na spacer i po kesza , właśnie trwała impreza na obiekcje więc tez skorzystalismy , podziekował 

Dzięki za skrzynkę:) pyrsk:)

po legnickim szpitalu dorwaliśmy jeszcze kilka wyimkówtego teżWeekendowy wypad (ponoć ) extremalnyW wesołej ekipie znaleziony keszyk. dzięki za skrzynkę.

Znalezione podczas krótkiego spaceru po mieście w wesołej ekipie  Dzięki 

Zimowe zmagania z przepastnymi zasobami internetu zaowocowały całkiem sporą kolekcją kordów Boobsów, MiBów i WROcimków. Po zwiedzaniu czysto teoretycznym, nadszedł czas weryfikacji w terenie, co też uczyniliśmyZrobiła się z tego niezła objazdówko-spacerówka po Stolicy Dolnego Ślaska. Podsumowując - wyszedł nam rewelacyjny keszowy wypad! Miejscówki odwiedzone w towarzystwie Ronji i Okorca. Dzięki serdeczne za wszystkie skrzynki, pozdr.

Razem z Ronją i Night_time na keszo-weekendzie. Miałem logować z automatu, ale teraz jak paczę, to mi się wszystko przypominatutaj udało się wjechać furexem prawie że pod kesza - za 3zł wjazd. Można także się oczywiście przejść ten kawałek. Rowerem pewnie wlazłbym od strony rzeki. Wielkie dzięki za wszystkie kesze i włożoną pracę! Pozdro :)

Hello,

Copiesowi bardzo się spodobało otoczenie. Ładne miejsce, szczególnie o tej porze, zupełnie bez ludzi. Pzdr, Wojtek

Ehhh, dawno mnie tu nie było, a jak wypiękniało w międzyczasie. Chcieliśmy popływać w basenie ale wody zabrakło i jakieś dziwne zakazy były, więc poszliśmy tylko po kesza. Przy okazji pooglądałam sobie umięśnione ciasteczka ze spoconymi koszulkamiDziękuję za kesza i pozdrawiam!

Mógłbym pisać o tym miejscu długie wypracowania, jednak jest zakaz spojlerowania. Ile razu ja tu nie byłem i czego nie widziałem, jednak dziś podjąłem bo aż głupio mi było nie podjąć. Atrybuty nieznacznie mnie zmyliły, ale na to zawsze trzeba brać małą poprawkę jak już nie ma pomysłów. Dzięki.

Kolejne koszenie WROCimków i Cycków z Lumen i Opona Tramwajową.

Tutaj zegarek już dawno rozpoznany, ale miejsce raczej odległe. Gdy jednak już krążyłem po okolicy i nie udało mi się znaleźć żadnego tradycyjnego to choć tym się pocieszyłem. Autor mówił, że nie ma czasu na zakładanie wyimków bo zimą szybko robi się ciemno- teraz rozumiem dlaczego - potrzebny był cień zachodzącego słońca :D

Dzięki za kesza i pokazanie ciekawej miejscówki

Miejsce znajome, nawet autora kiedyś spotkałem w bliskiej okolicy.

Spojony leniwy poranek

O tym miejscu legendy krążą . A może to tylko plotki...

Podjęte w drugim typowanym miejscu.

Dzięki za kesza!

Wytypowanie miejsca poszło całkiem sprawnie i tak samo poszło z keszykiem. Dokoła ani jednej żywej duszy więc nie było się przed kim chowaćDzięki.

Kolejna keszowa sobota z Alą;) Jestem fanem Wrocimków. Ostatnio byłem tak podjarany projektem keszowym jak startował Leśnik w 2012 roku;) Teraz tylko rozglądam się i szukam detali po mieście.

Nie było problemu z namierzeniem miejsca;) Dawno tu nie byliśmy i trochę się zmieniło na lepsze;) Szybka akcja;)

Dziękujemy i pozdrawiamy! 

Kolejny detal, który od razu skojarzyłem. Ze znalezieniem kesza też nie miałem problemu. TFTC!

stf-ik

podzieliliśmy z Esim pulę, ale wyszło to z topografii, on zaczął z innej strony miasta, ale i tak spotkaliśmy się na Solnym

Na obiekcie nie byłem ze sto lat, dzięki Gura za sprowadzenie mnie tu...

ps. o tej porze, w święta miasto wymarłe, żywej duszy nie było na trasie, też ciekawe doświadczenie...

Było po zachodzie słońca więc ukryłem się w cieniu. Tam rzeczywiście był kesz. Dzięki