Skrzynka została zarchiwizowana.

Impressive graffiti. I did not know it earlier. Many thanks for showing.

Nie jestem pewna, czy kesza znalazłam w odpowiednim miejscu ale odłożyłam tam gdzie leżał. Miły spacerek i mural sztosik. Tftc!

Udało się go znaleźć! Strzelał do nas jak szalony ;)

Dziś się kręcimy za własnym ogonem. Najpierw pojechaliśmy na południe, ale wróciliśmy, bo pojazd się spsuł. Przesiedliśmy się do drugiego i w drogę. Na miejscu brak kluczy... Zatem do domu i z powrotem. To może kesza znajdziemy? I znów w kółeczko, żeby zaparkować. I spacerkiem za rączkę po keszaPojemnik finałowy doceniam, dobry żart! Dzięki za kesza!

Pierwsze koty za płoty.

Czyli kto w nocy przychodzi, ten do kesza nie dochodzi :P

Miesiąc temu nie zauważyłem ostatniego etapu z wiersza, gdyż nocne cienie skryły go swymi płaszczami, przed wzrokiem moim. Potem, już w dnia blasku, razy kilka tędy przejeżdżałem, lecz czas był wtedy  nieubłagany, nie dając mi szansy. Lecz nic nie trwa wiecznie ani dobra ani zła passa i dniem szczęśliwym się dzisiejszy okazał, obdarowując mnie nadmiarem chwil wolnych. Rozrzucając niczym bogacz, wolnego czasu swego resztki, w sobotnich neonów blasku, w przygody, zaczętej z dawna,  kraniec się udałem, by zwycięstwem się chlubić, niczym laurowym wieńcem olimpijski zwycięzca.

Pogoda dopisuje więc wybrałem się zaliczyć kilka keszyków po pracy. Na pierwszy ogień drugie podejście tej skrzynki. Tym razem udało się bezproblemowo. Od reaktywacji minęło już kilka miesięcy a logbook dalej pusty! Przy okazji natknąłem się na kesza z równoległego serwisu, którego miałem szukać w drugiej kolejności. Dzięki za reaktywacje, pozdrawiam.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia! Zmiana miejsca ukrycia finału.

Skrzynka niestety znowu została skradziona. Długo z nami nie pobyła pomimo iż była teraz lepiej schowana. Miejscówka niestety spalona. Nie wiem czy kesz zostanie odbudowany.

Raczej brak finału. Miejscówka dobrze obmacana chyba, że źle wytypowałem.

Kiedy zabrałem się za tą skrzyneczkę to niknęła i trzeba było odłożyć na półkę. Po reaktywacji mając trochę czasu, widząc wolne miejsca do zaparkowania zdecydowałem wykorzystać sytuację. Grafy na budynku widziane jednak nie przyglądałem się wcześniej. Na finale małe zaskoczenie, bo znalazłem kolejny etap i kilkanaście metrów trzeba było dorobić. Znakomity wierszyk, poezja niczego sobie :). Dzięki za keszynę

Już raz go szukałem, ale akurat wówczas zaginął. Tym razem od razu podszedłem do poszukiwań drugiego etapu i poszło jak po maśle. Mural znany, miło, że okeszowany. Dzięki!

Wreszcie nadarzyła się okazja, bo zwolniło się miejsce parkingowe przy keszuSzybko i sprawnie. Starałem się odłożyć w miejsce ukrycia tak by nie było go widać, ale niestety dla wtajemniczonych do wypatrzenia z daleka. Razem z Lady__di i ALĄ. TFTC

Znaleziona wraz z mixen6. Długo zabieraliśmy się za tego kesza, w końcu przyszedł czas na podziwianie murala. Dzięki za skrzynkę.

Koło kesza przechodzimy bardzo często, jednak dopiero dzisiaj postanowiliśmy się za niego zabrać, żeby nie było za prosto zaczęliśmy po złej stronie i wyczyściliśmy nie tą rynnę, ale za to mogliśmy podziwiać mural w całej okazałości. We właściwym miejscu poszło już sprawnie, trzeba było tylko przeczekać kilku przechodzących mugoli. 

Dzięki za kesza i zwrócenie uwagi na mural.

TFTC :)

Kolejny LUZik do kolekcji.

Jakoś długo mi zeszło z tą skrzyneczką. Spacer odbyty kilkukrotnie na zywo - tym razem wystarczył wirtualny. Ale nie wszytsko poszło tak jak trzeba - interpetacja wierszy nigdy nie była moją mocną stroną i to znowu wyszło. Nigdy nie wiesz kiedy takie rzeczy się w zyciu przydadzą. Ostatnik krok zrozumiałem opacznie i się odbiłem.

Potem znowu było trochę przerwy i podjałem się ponownie przerwanego zadania. Po zdrzeniu się z brakiem 1 etapu rąbka interpetacji uzyczył mi sam wieszcz i okazało się, że szukam po złej stronie ulicy. Dalej miało pójśc już raczej bezbolesnie. Ale nie poszło. Bo najpierw dwie panie się zainstalowały na kordach na 40 minut, a potem kolejne 40 minut żeby ostatecznie uznać, że finału nie ma.

Dzisiaj rano - szybka formalność. Cieszy że finał w tym samym maskowaniu co kiedyś.

Dziękuję za spacerek, zabawę i kolejne miejskie detale. Skojarzenie nazwy kesza z jednym elementem z wierszyka pozwala na szybsze niż moje podjęcie kesza ;)

Nowy finał, w starym stylu. Prośba do poszukiwaczy o dobre odkładanie finału aby z nami pozostał. Powodzenia!

Niestety finał zaginął.

Wg mnie finału brak...

Tak sobie szedłem z tekstem listingu a w tle sama się do tego jakaś muzyka doprawiła. Taka muzyka, co przyczepia się i ciężko o czym innym zacząć myśleć. Zaczynałem kilka razy. Najczęściej w nocy, przy mrozie, bez mrozu. i coś mi tu nie szło. Dopiero po sprawdzeniu przez autora, że kesz na miejscu wybrałem porę na zwiedzanie w deszczu.I... bingo. Widać ten kesz lubi mokro!

Dzięki za kolejny patent, który mnie wyprowadził w pole! 

Miejsce ukrycia wytypowane na spokojnie w domu, ponieważ miejsca z wierszyka znane są mi nie od dziśPozostał jednak element zaskoczenia - a nawet 2 elementy! Ów człek nie był wykrywalny przez mój wzrok dopóki, dopóty nie przeczytałem opisu tej skrzynki :) 

No i finał...to nie dobry Wesker! ubabrałem się po łokcie i spędziłem przy tej skrzynce dużo czasu - ale było warto - bo czasami nie można interpretować spoilera dosłownieUbawiłem się przy tym nieziemsko :)))) Wielkie dzięki za pokazanie miejsca i za niestandardowy finał ;) 

Dzień wcześniej zrobiłem spacer, ale ponieważ szedłem drugą stroną ulicy, to nie kesza zostawiłem sobie na później. Dzięki za pokazanie ciekawostki!

Szanuję, że w bezpieczeństwo miasta angażują się także zwykli mieszkańcy, no nie tacy zwykli bo keszerzy ;)

Podjęta podczas godnej rundki po mieście, dzięki!

Znaleziona z Weroniką. Świetny wierszyk. Miejsce docelowe wytypowane w domu. Przechodziłem tędy setki razy i drogę mogłem odtworzyć w pamięci. Dziś jednak tradycyjnie z kordów startowych na finał. Ważne aby być po odpowiedniej stronie ulic. My trafiliśmy na tą drugą stronę z kąd  jest ładny widok na to dzieło.

#586

FTF log później. Jak wyschne :) 

edit: wierszyk poczytany, to się na finał od razu udaliśmyNa temat obiektu padały różne skojarzenia, bo ja widziałam tam co innego a xlud jeszcze i jeszcze innego. Dobrze, że chłop zrobił zdjęcie w terenie, bo po spacerku, pod obiektem łatwiej było zlokalizować kesza. Finał mnie tak rozbawił, że reko zostawiamDziękuję i pozdrawiam!