Szybko znaleziona. Wiatrak już nie taki samotny. Z powodu braku wiatru, brak prądu. Dzięki za kesza.

Śmigło wiatraka obraca się, może i on nawet działa. Szybka akcja i keszyk odnaleziony. Tym łatwiej, że wystawał ze swej kryjówki. Dzięki

Dojeżdżając na miejsce, rozglądaliśmy się z Wojtkiem w poszukiwaniu smutnego, niepracującego wiatraka i nie znaleźliśmy takowego. Wszystkie wesoło furkoczą. Kordy przyprowadziły nas do jednego z czynnych wiatraków i kesza podjęliśmy. Dzięki!

Rzeczywiście smutny, wszystkie sobie wesoło furkoczą, a ten smętnie zwiesił skrzydła.

Szybka skrzynka. Miejsce ciche i spokojne. Chwila odpoczynku i dalej w drogę :-)

Ale mi tu piękne zdjęcia wiatraka i chmur wyszło ;) 

W sumie asysta przy zakładaniu. Miejsce znane od dawna, bo przejeżdżam  tędy odwiedzić domek letniskowy rodziców. Wśród wszystkich wiatraków, których tu bardzo dużo ten był pierwszy i ten nigdy się nie kręcił:( taki smutny on. dzięki za skrzyneczkę.

Spontaniczna rowerowa setka (a dokładnie 117km) pod koniec długiego weekendu.

Faktycznie smutny ten wiatrak - inne zap..ają na szychcie, noszą pełne wiaderka prądu i w ogóle kręcą się jak g... w przeręblu, a ten co? Stoi i pilnuje łopaty. On w ogóle został postawiony nieco wcześniej niż te sąsiednie, na ortofotomapie widać że stoi, podczas gdy pod pozostałe dopiero przygotowują teren. A naprawa pewnie przekracza kosz postawienia nowego wiatraka ;-P

Skrzynka co prawda taka sobie, ale przynajmniej łatwa i przyjemna. Miejsce też malownicze, widokowe... co szczególnie doceniła lavinka, która bardzo lubi nowoczesne wiatraki. Zrobiliśmy sobie mały postój, a właściwie posiedzenie na podeście - kawka mrożona z termosu, ciasto, dobrze wiatr wiał z tej strony, że nie było czuć psiej padliny. A na koniec rypnęliśmy stąd porzeczkową miedzą do cegielni.

Obrazki do tego wpisu:

Widoczki

Będąc przejazdem w okolicy, zajrzeliśmy i tutaj. Dzięki za kesza, pozdr. Zaległy wpis. 

Hello,

Podjechaliśmy, by zobaczyć, dlaczego on taki smutny. Nie znaleźliśmy odpowiedzi. Pzdr, Wojtek

Skrzynka podjęta przy okazji innych skrzynek. Coś z tym wiatrakiem jest chyba nie halo ciągle nie pracuje w przeciwieństwie do innych sąsiadujących. Swoją drogą spore natężenie hałasu występuje podczas pracy takiego wiatraka.

Zdobyta podczas rowerowej wycieczki z Marianem. Watrak nie jest smutny- odpoczywa :)

miejsce niby ustronne a nawet Mikrus zginął. Przejeżdżałem obok to podrzuciłem Chrześniakowi reaktywację w tej samej firmie. Jak znów żonie to pomyślimy nad innym schowaniem.

Po skrzyneczkę podjechałem prosto po pracy, bez garmina, pieczątki, ale ze znalezieniem nie było problemu. Wiatrak, który się nie kręci widoczny jest z daleka. Jeśli chodzi o kesza to w takim ustronnym miejscu mogłoby być coś więcej niż zwykła eppendorfka.

Dzięki.