Po zaliczeniu Robin Hood'a pozostała jeszcze chwila czasu, więc postanowiliśmy jeszcze ogarnąć kilka okolicznych keszy.

W okolicy koordów rozstawione zostały ule. Trzeba uważać jak się podchodzi do miejsca ukrycia.

#5676

Na koniec resztki ruin palacu i przykry widok kóz w bardzo małych klatkach. 

Tftc! Wielkanocny spacerek w Meghan po okolicach Jarocina - z kasztana spłoszyłam sowę;) Uwaga, zaraz przy keszu stoją rzędy uli, zaleca się spokój i stonowane ruchy. Tu czuć, że wiosna nadciąga pełną parą.

Spora działka i tak leży odłogiem... Obchód zaliczony, keszyk znaleziony, dzięki!

Ominąwszy bzyczące ule podjeliśmy sprytnie ukrytego keszyka w przypałacowym parku. Kasztany lecą z drzew, duchy psów i kur straszą w opuszczonym budynku, a cielaczki aklimatyzują się na powietrzu... Dzięki!

Z dworu rzeczywiście niewiele zostało. Jedyny większy budynek to jakieś folwarczne pomieszczenie gospodarcze, jakaś obora czy coś takiego. Byliśmy przekonani, że i ta obora stoi ledwo ledwo, ale z wewnątrz dobiegało ujadanie psa i gdakanie kur... Ciekawe, czy to tylko efekty dźwiękowe dla zwiedzających, czy naprawdę ktoś trzyma w takiej ruinie zwierzęta. Jedyna pocieszna rzecz na tej kupie gruzu to pasieka :)

Dzięki za kesza.

Znaleziona razem z grackiem

Pszczoły jeszcze chyba spały, bo żadnej nie widziałem. ;)

Dzięki!

8 metrów od kesza są postawione ule. Pszczółki pracują więc trzeba było jakoś obejść. Potem już bez problemu. Dzięki.

Skrzynka niebezpieczna. Na szczęście do lasu pszczółki nie wchodziły.

Dziękuję.

Dworku nie ma, ale za to jest nieco dalej ciekawa piwnica, tudzież lodownia. Można swobodnie wejść do środka, rozdziela się na na dwa pomieszczenia, ale z lewego wchodzi się do trzeciego - głębszego i z bardzo ciekawym sklepieniem z cegieł. Widać, że zadaniem tego pomieszczenia było przechowywanie żywności w należytej temperaturze do miesięcy letnich. Jeszcze ciut dalej zachowany chyba budynek gospodarczy z dziwnymi jakby arkadami, podejrzewam że to efekt jakichś niedawnych ingerencji, być może prób odbudowy. Spory, zarośnięty park i ładne słupki bramy wjazdowej z łukami nad furtkami. Dzięki za pokazanie miejsca.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Rowerowy wypad po kesze na trasie Kotlin-Ostrów.

Razem z Smerfetką pojechaliśmy pociągiem do Kotlina, rano pogoda zbytnio nie zachęcała (pochmurnie i niezbyt ciepło).

Ścieżka szybka i kesze na bardzo dobrym poziomie.

Dzięki za chwilę radości z keszem, pozdrawiam!

Tutaj rzeczywiście trudno nawet szukać wspomnień po dworku. Nie mniej dziękujemy za pokazanie nam tego miejsca i za skrzyneczkę. :-)

Znaleziona z Gackkiem i Phoebe podczas keszobrania w woj. wielkopolskim :) 

Miałam tu nadzieję na urbex, ale rzeczywiście niewiele z dworu zostało. Dzięki za kesza!

Znaleziona podczas owocnego wyjazdu w Wielkopolskie z Aki i Phoebe

Spodziewałem się pałacu a tu tylko ruiny, ale dzięki za pokazanie.

Kesztan znaleziony z Koeprkowyptak. Nocne zwiedzanie także zaliczone :)

Znaleziona.

Zaległy log. Znaleziona razem z marass1111. Dziękuję. 

Drzewo znalezione, cegły też, i kesz także. Dzięki. Pzdr.

Wyprawa po kesza miała swój ciąg dalszy w pobliżu sklepu, gdzie mieliśmy prezentację lokalnego folkloru damsko-męskiego.
Gdyby nie skrzynka, wiele by nas ominęło. Jak dobrze  znakomicie,  że została schowana - dziękujemy.

Spacer po Lutyni był obfity we wrażenia. Nie tylko te zapachowe dobiegające z pobliskich obór. Nasza wycieczka do ruin wzbudziła zainteresowanie części miejscowych. Niezbyt co prawda licznych, bo żeńska część społeczności właśnie zawodziła przeraźliwie fałszując w opuszczonym przez nas przed chwilą kościele, a przeważająca - męska, ta zapuchnięta w części twarzowej, czerwono i fioletowolica, mglistowzroczna, chybotliwa w chodzie i bełkotliwa w mowie raczyła się produktami "to, kurwa, idź i kup jeszcze jedną" w otoczeniu lokalnego źródła szczęśliwości i centrum życia towarzyskiego, miejscowego sklepiku doskonale zaopatrzonego w odpowiednie substancje. TFTC!

Prosili, to wjechalimDzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Tu dla odmiany "pachniało" świeżym, wiejskim, ekologicznym fetorkiem ;)  Keszyk OK. Pzdr, Wojtek

Znaleziony podczas niedzielnego objazdu okolic w towarzystwie Dziarza1. Dzięki za pokazanie miejsca :)

Znaleziony z Daraskiem

Szybka akcja a potem zwiedzanie pozostałości zabudowań dworskich. STF! Dzięki.

Kolejny FTF dziś - hurrraa!!

Keszyk szybko wpadł w nasze miejsce i zaraz po wpisie rekonesans najbliższej okolicy.