Sprawdziłam. Kesz jest cały czas na swoim miejscu. Czeka na znalazców :)

Pewnie jest, lecz nam nie udało się wypatrzeć. Trzeba będzie wrócić.

Przechodząc tym razem Czarnym Szlakiem zerknęłam czy z keszem wszystko OK. Leżał co prawda goły na wierzchu, więc nieco przymaskowałam, co by tak się nie świecił z daleka.Kesz cały i zdrowy czeka na kolejnych znalazców. ZAPRASZAM!

Wraz z sierotą i telefonemalarmowym na powrocie z grilla i rowerka wodnego. Dzięki!

Nareszcie, za drugim podejściem się udało. Wiedzieliśmy już czego szukać, ale nie wiedzieliśmy, że tak to będzie wyglądać. Miał być kesz, ale to chyba jest jakiś wałek... ;)

Zdobyta z sierotą i TSW, dzięki!

koshack i Suras

Chwilę zajęło szukanie, ale Suras namierzył

Jakie złośliwe maskowanie. To trzecie nasze podejście i na bank widzieliśmy ją, tylko stwierdzilismy, że to niemożliwe.

Przesunęliśmy skrzynkę kilkanaście centymetrów, bo stała na trasie mrówek i mam podejrzenia, że może tam się pojawić mrowisko.

Kesz jest cały czas na swoim miejscu, bez zmian. 

Kesz jak najbardziej na swoim miejscu, aż się uśmiechał z daleka. Calutki i suchutki, w stanie idealnym. Wycinka w niczym mu nie przeszkodziła. Można śmiało podejmować, do czego serdecznie zapraszam. 

Obrazki do tego wpisu:

Logbook

Logbook

Logbook

Wpis poprzednika (który wedle statystyk jest dobrym keszerem) nie zachęca, więc szukałem krótko. Tu tyle wycięli drzew, że nie wiem, czy coś że skrzynki zostało :(

Tutaj spędziliśmy dużo czasu i nawet telefon zadzwonił do autorki. Raczej brak. W okolicy była jakaś wycinka i ogólnie jest duży nieporządek. Chyba przyda się sprawdzić czy skrzynka żyje.

TFTC :)

TFTC 

Wygląda na to że kesz nr 400! Tftc

TFTC, szybki keszyk, dzięki 

Wreszcie się za niego zabrałemZnalezione wraz z Adżą podczas świątecznego spaceruBardzo podoba mi się wykonanie kesza, recykling 100%! 

Tftc! Spacerkiem w pierwszy dzień wiosny z Wielkim Grabem - po azymucie, włączyć keszerski wzrok i jest;) Stąd już ruszamy na północ, oczywiście żółtym szlakiem.

Nie udało się wieczorem, więc ruszamy o świcie.

TFTC!

Szybko znaleziona tuż przed świtem w towarzystwie nieocenionego towarzysza Rausza. Azymut, odległość, kesz. TFTC

Znaleziona razem z Val007 po drodze na Krzyżową Górę. Fajne maskowanie. TFTC!

Znaleziona razem z jinder po drodze na Krzyżową Górę.

Znaleziona, dziękuję :) 

Hop-śup.Rowerkami za pierwszym razem... To znaczy kroki wyliczałem dwa razy ale samego keszyka znalazłem za pierwszym podejściem:)

Dzięki za keszyka.

Huks pozdro!!!

Takiego maskowania się nie spodziewałem. Naprawdę mega.

niestety nie mialem nic do pisania skrzyneczka bardzo przyjemna

Ktoś tu dla zmyły napisał w komentarzach, żeby iść na wschód - polecam powtórzyć sobie angielskie symbole kierunków świata ; ) Azymut wyznaczyłem zupełnie na oko i szczęśliwie od razu natknąłem się na kesza. Pomogło, że czegoś takiego właśnie się spodziewałem. Nie aż taki mikrus, więc nie ma co się obawiać. Dzięki!

Pozdro Gandalf, musieliśmy się minąć o kilkadziesiąt minut ; )

Pierwsza na opencaching, fantastyczna :-)

Fajowo! Znaleziona rodzinnie wraz z Kisa-chan, Zo i Miś.

Przy świetnej pogodzie i w dobrym humorze.

Ekstra robota! Dzięki za kesza!

Chwilkę pokręciłam się i mam :)

Poprzednio miałem na myśli azymut 290. I tak szukałem. Smartfon + tradycyjny kompas. W rzeczywistości kierunek od drzewa do kesza to bardziej na wschód. Kroki też trzeba zdecydowanie większe robić. Kesz pomysłowo zamaskowany. Nieźle komponuje się z otoczeniem :). Muszę jeszcze dodać, że to chyba najbardziej śmierdzący, w dosłownym znaczeniu, kesz jaki do tej pory znalazłem :). Dziękuję.

@little_Mario W opisie skrzynki jest azymut 290, a nie 190 stopni

Dobra godzina spędzona na szukaniu. Drzewo znalezione. Azymut 190 to nie do końca kierunek W. Dzień wcześniej ktoś znalazł. 

Obrazki do tego wpisu:

Drzewo jest...

To moja pierwsza skrzynka w zyciu!! Dziekuje JoannaLadyMoon za super zabawe. Bardzo profesjonalna robota. Choc opis miejsca wydawal sie bardzo dokladny to z uwagi na wieksza ilosc podobnie znakowanych drzew, bez wspolrzednych GPS ani rusz. 

Nawet poszło sprawnie, dzięki.

Bezproblemowo,razem z moim bambą, dzięki :)

Zaciekawił mnie materiał z jakiego wykonano maskowanie. Mistrzowska robota. Dziękujemy za skrzynkę.

Pogoda była niesprzyjajaca, ale się udalo:) Dzieki

Bardzo dziękuję za pokazanie miejsca i skrzyneczkę Miki. ma dzisiaj drugie urodziny na OC, więc po wczorajszym uczczeniu, bardzo miłym spotkaniu i godzinach rozmów, postanowiliśmy rano wyruszyć na małe keszowankoNo takie rzeczy, żeby człowiek z sąsiedniego województwa jeszcze się na pudło załapał?Miki. stał i z oddali obserwował moje poczynaniaPo 10 minutach pyta: pomóc? już do do mnie dzwonisz? Odparłem, że dziękuję poradzę sobieDwie minuty później już wpisywałem się do logbooka- ha, jak się okazało znalazłem szybciej niż Miki.Schowanko bardzo mi się podobałoTFTC

Skrzynkę zobaczyłem na liście nowości w niedzielę rano. Nazwa aż krzyczała, że to mój teren. Pierwsza myśl: ubłagam rodzinę o trochę czasu i podskoczę. Potem spojrzałem na informację o właścicielce i opis dotarcia do pojemnika i ochłonąłem - tutaj trzeba uzbroić się w cierpliwość, pewnie na jednej wizycie się nie skończy.

Późnym popołudniem dostałem trochę "wychodnego" i postanowiłem spróbować. Muszę przyznać, że nie cierpię takiego zestawu do szukania: kompas nigdy mnie nie słuchał, określenie kierunku GPSem w lesie działa wątpliwie, liczba kroków rzadko kiedy mi się zgadza z informacją i jeszcze to mikro. Jakim cudem udało mi się jednak znaleźć - do tej pory nie wiem. Na logbook bez wpisów nie liczyłem po takim czasie - i słusznie. Za to przynajmniej potwierdziło się moje przypuszczenie co do zdobywcy FTF-a

Pojemnik oczywiście znakomity, jak na autorkę przystało. I odpowiednio zamaskowany powinien przetrwać długo. A żółty szlak, ten pieszy, może kiedyś wreszcie dokończę.

Dzięki za kesza

FTF

Niedzielny poranek, wstaję i nie dość, że muszę iść do pracy, to jeszcze pada deszcz. Zaczynam robić kanapki i słyszę powiadomienie przychodzącego emaila. Od razu  nabrałem energii, gdy okazało się, że pojawiła się nowa skrzynka i to w pobliskiej okolicy. Szybko się ogarnąłem i wyruszyłem w teren, może tym  razem nie w kapciach, ale po drodze do pracy.  Nie ma to jak poranny spacerek i nawet deszcz mi już nie przeszkadzał 

Na miejscu jak na tak wczesną porę i aurę to niezły ruch, jeden biega, drudzy z pieskiem na spacerku a ja udaję że grzyby zbieram  Najpierw azymut, potem kroki ...........a skrzyneczka po chwili  Bardzo ładny leśny hand made.

Dziękuję za keszyka i miły początek dnia, ja to mam dobrze.........