Dzięki za kesza.

Dzień w którym zdobyłem eSełkę :)

Fajna i prosta zagadka. A na finale chaszcze po pas, choć Autor zapewniał, że kiedy zakładał kesza był tam elegancki angielski trawnik ;)

I przez te chaszcze tory były ledwie widoczne. Ale udało się podpisać logbook bez większych problemów. Dzięki!

Piątkowa wyimkowa maseczkowo-zakazowa wyprawa do Łukowa z Błękitnym Teamem... to było moje trzecie podejście do tej skrzynki... niby wszystkie dane miałem za każdym razem, a jednak cały czas wynik wychodził niepoprawny... dopiero po konsultacji z poprzednim znalazcą, dowiedzieliśmy się w czym problem... ja to po prostu robiłem po kolejowemu.... dziękuję i pozdrawiam... czajorek

Kolejna wyprawa na podbój Lubelszczyzny. Tym razem spotkanie z Łukowem. Historia ciekawa. Mieliśmy jednak problemy z wyliczeniami. Zbyt dużo tych cyferek i liczb na końcu. TFTC!

Jako że trójka już zalogowała wpisuję zdobycie przy zakładaniu.

Super to była wyprawa! Bardzo miło wspominam.

Naszym celem było "dojechanie" z keszami aż do drugiego krańca S-Ł, czyli Łukowa.

No i udało się! S-Ł jest prawie gotowa, może brakuje keszy w kilku miejscach, jednak zdecydowana większość jest!

Powstała super ścieżka kolejowa.

Tu, w Łukowie pozornie było ciężej (miasto itp), jednak udało się znaleźć super miejscówkę.

I to kolejową! Kesz przecież leży na torach.

Dziękuję i pozdrawiam!

Wspaniałe są skrzynki kolejowe. Tym razem troszkę przypadkiem, troszkę po drodze, przy okazji, sympatycznie.

Projekt "esełki" to zdecydowanie jedna z najlepszych rzeczy jaka spotkała mnie w czasie zabawy z OC. Trzy razy przemierzałem szlaki Mazowsza, które kojarzy się głównie z aglomeracją warszawską, a przecież poza nią są tu senne wsie, małe miasteczka może nie zawsze najpiękniejsze, no i ten krajobraz z nieodłączną wierzbą. Przyszedł w końcu i czas na odwiedziny Łukowa, tam gdzie szlak się kończy. Co prawda miejsce pod względem architektury nie ma co się równać z początkiem szlaku, czyli dworcem w Skierniewicach, za to tu spokojniej i jakby pociągi wolniej jeździły. Z samą skrzynką poszło sprawnie, a to z powodu wykorzystania osobnika mimi, który już ją miał na koncie.

Znalezione, dzięki.

FTF. Przyznam szczerze, że quizów literkowo-cyferkowych po prostu nie lubię. Może dlatego, że zawsze mylę się w obliczeniach, może dlatego, że nie ma w nich miejsca na kminienie i zaskoczenie. Ten kesz długo by więc czekał na mnie,gdyby nie FTF, który wabi zawsze ;). 

Dotarłam tu kompletnie upierniczona po zdobywaniu gorzelnianych Marianów. Tak więc z pewną nieśmiałością poruszałam się po dworcu w obawie, że zaraz jakiś "swój"się przyczepi. Na szczęście zbieranie cyferek odbyło się sprawnie i zanim obserwujacy mnie menelzdążył podejśc ja już udałam się w kierunku finału.
No i pomyliłam się - zaskoczenie było, sprawiło nawet pewien kłopot :)

Dziękuję za kesza i za możliwość pozwiedzania dworca - nie spodziewałam się tu tak ładnej budowli...