Przy okazji spacerowego popołudnia nad Zimną Wodą... ciekawa miejscówka, przeszukana na cztery ręce i nogi.. keszyka nie znaleźliśmy, ale zostawiamy reaktywację... może posłuży do czasu serwisu właściciela... Dziękuję za pokazanie miejsca#963

Wiele razy było mam zbyt daleko, tym razem z sukcesem, prześliczna miejscówka. TFTC 

Piękna skrzynka w ciekawym miejscu. Po kolejnym spacerze po Powiślu mogę wreszcie ją zalogować i zagwiazdkować. Tym razem Cezex poszedł pierwszy się taplać.

Krety, krety, krety...

Rowerowa wyprawa do Siedlec i na S-Ł w sam raz na krótki i zimny dzień.

Skrzynka już niełatwy nie wisi, a jest na przyczółku, ale ma się dobrze i nawet udało się ją podjąć bez kaloszy.

Fajny detal.

Jak na PRLowskie dziadostwo niezłe się trzyma ten most.

Fajna. I prawdziwa zimną woda dzisiaj.

Zaległy wpis. TFTC

Znalezione bez problemów ;-)

Znaleziono z petruczenko2. TFTC

O wyprawie do Łukowa decyzję zapadły już dawno. Kwestia była tylko kiedy i z kim. Ostatecznie eMeLka zapewniła transport, a Kumeika zgodziła się jechać po zapewnieniu, że będzie fajnie i przygoda gwarantowana. Dwie mugolki i jeden keszer, Łuków i ambitne plany. Co może pójść nie tak? Wszystko.
Amonitowe zagadki rozwiązałam już jakiś czas temu. Zdecydowanie należy się pochwała za pomysł, wytrwałość i ciekawe listingi, dzięki którym mój poziom wiedzy bardzo wzrósł.
Cóż, dalej nie było już tak pięknie. Sam dojazd do miejsc ukrycia sprawiał spore problemy. Polne drogi lub nawet ich brak, kordy rozrzucone wszędzie wokoło Łukowa, ale co tam. Próbujemy.
Jeśli jeszcze trafiały się słupki lub znaki, to jakoś szło. Ukrycia powtarzalne, więc idziesz jak po swoje. Na pochwałę zasługuje, że przy maskowaniu się napracowano.
Kesze leśne sprawiły już więcej problemów. Praktycznie żadnego nie udało się namierzyć, kordy mi skakały, a podpowiedź pasowała do wielu miejsc w okolicy. Zadania nie ułatwiała też wysoka temperatura i atakujące komary, więc po dwóch godzinach nierównej walki (9:9, kesze dzielnie stawiały opór) zapadła decyzja o wjeździe do Łukowa na obiad i weryfikacji planów.
Jako że entuzjazm mugolskiej części ekipy trochę opadł, postanowiliśmy zostać w mieście. "To teraz pokaże wam coś świetnego" - oznajmiłam i na celownik poszły kesze Hipogrysa. Byłam przygotowana na taki obrót sprawy, więc kilka zagadek rozwiązanych czekało, a i multi fajne w okolicy, a latterbox zrobił furorę. Z każdym kolejnym keszem towarzyski robiły coraz większe "wow" i coraz więcej zdjęć maskowania, a ja się uśmiechałam, bo przecież to Hipogrys - inaczej być nie mogło.
Przy okazji jeszcze wpadły ze dwa kesze z opencachingu, bo akurat były na trasie, a wracając zahaczyliśmy o krąg Mitropa.
Choć praktycznie nic nie poszło zgodnie z planem, wyjazd zdecydowanie udany i już plany na kolejny wypad, a i może następnym razem zamiast dwóch mugolek będą mi towarzyszyć dwie świeżo upieczone keszerki, bo zainteresowanie spore

Wszystkim autorom dziękujemy za przygotowanie keszy, świetną zabawę i udany wyjazd.

Tutaj: Jako że mugolska część ekipy bardzo zalew zobaczyć chciała, a z drugiej strony trwają prace, to wpadliśmy z tej strony. Krótka przygoda z chodzeniem w wodzie, załapanie się na pociąg przejeżdżający nad nami i kesz był nasz. Dzięki wielkie!

Rewelacyjna. Tftc

Znalezione, dzięki.

Ponieważ laury już rozdzielone mogę dołączyć i tego kesza do swoich zdobyczy jako jego współzałożyciel.

Życzę powodzenia wszystkim kolejnym zdobywcom!

 Znaleziona z akimg, Gacekk i mieszko. Najpierw był stary spoiler, więc wydawało się że będzie łatwo. Po doczytaniu okazało się że już tak łatwo nie będzie. Dobrze że nie zima bo bym nie wszedł, a tak buty z nóg, nogawki za kolana i jazda. Oczywiście musiałem zacząć od złej strony. To była dobra skrzynka na pobudkę, zimna woda zdrowia doda. A i dojście nie takie oczywiste jak się nie zna tutejszych ścieżek.

Znaleziona z Gackkiem, Mieszkiem i Psikiszkiem podczas kolejnego podbijania pięknej Lubelszczyzny :)

Poprzednicy wszystko dokładnie opisaliGdyby nie Psikiszek to nie byłoby +1, a tak jestA kesz bardzo ładny, dzięki :)

Znaleziona podczas wyjazdu na podbój Lublina i akalic z akimg, mieszko, Psikiszek.

Jestem pełen podziwu dla Psikiszka, ten to ma odwagę, no i jeszcze zaczął nie od tej strony co trzeba. Pierwsza skrzynka dzisiejszego dnia a on już "mokry". Gdyby nie Psikiszek pewno byśmy odpuścili.

Brawo Psikiszek! Morsowanie w środku nocy zawsze na propsie. Dobrze, że jest już aktualny spoiler. TFTC

FTF. 

Trzeba Wam wiedzieć, że keszuję ostatnio bez internetu w komórce (postanowiłam używać telefonu zgodnie z przeznaczeniem, czyli do dzwonienia), posiadając jedynie opis skrzynki w Garminie.Czasami jednak zdarzają się takie sytuacje jak dziś, gdy zapominam okularów do czytania (mam je od niedawna i jeszcze się z nimi nie oswoiłam) i absolutnie nie mam możliwości przeczytania tego, co na ekraniku. Tak więc z informacji o keszu pozostało mi hasło "Zimna Woda" ..... Intuicja kazała mi zdjąć buty i wejść do zimnej wody 

No i kesz się w końcu się znalazł :). Bardzo ładny kesz.
Z jeziora obok spuścili wodę- będą je przerabiać na piękniejsze. Zostało tylko małe oczko u ujścia, w którym kłębią się ryby. 

Dziękuję za kesza z pułapką :)