W czeskich Izerach niestety nie ma za dużo skrzynek. Ale jak już są, to za to jakie! No fiu, fiu. Opłacało się tutaj tarabanić. Ode mnie leci gwiazdka
Widok z wieży świetny.

Szybko poszło, bez podpowiedzi bym się nie odważył 😉
Piękny logbook, pozdrawiamy ze szlaku.

Świeżutki, ładny logbook, dzięki.
Dynks do otwierania odłamany, ale długopisem jakoś się udało

Super skrytka

Skrzyneczka znaleziona z Lago podczas gorskiej wycieczki w Izery.  Dziękujemy pięknie.  Pozdrawiamy

Znaleziona razem z Puckową :)

Znaleziony razem z Pucek-Team-P.A.D :)

Z Markiem i Jarkiem w trakcie namiotowej zimy 2024

201 znaleziona skrzynka przez antracyt  28 stycznia 2024 17:00.

Me niedoskonałe urządzenie pomiarowe prowadziło w stronę papierzaków, ale nie takie numery z tym graczem! Po kilku chwilach zauważyłam szczegół, łał. Dzięki!

Majówa '23 w okolicach Świeradowa! Dzięki!

Keszyk znaleziony podczas weekendu majowego wraz z Lumen i naszymi dzieciakami. Świetna miejscówa ten Świeradów, wypoczęliśmy porządnie i pozwiedzaliśmy co się tylko dało! Dziękuję bardzo!

Jest. Podpowiedź sie przydała.  Dzięki za kesza

Znaleziona z Weroniką, Adamem, Izą,Tomkiem, Filipem Sonią, Markiem, Gosią Hanią Michałem Darkiem Magda Filipem Jurkiem i Anią. Piekna pogoda ujmujące widoki. Dziki za skrzyneczkę. Miejsce odwiedzone już drugi raz. Kiedys tylko z Weronika w lato. Pamiętam że wtedy też tak wiało. 

#1810

Skrzynka zmieniala maskowanie i spodob ukrycia.

Prosze nie reaktywowac moich skrzynek :)

Powodzenia :)

Zajrzałem w kilka miejsc, niestety bez rezultatu

Nie wiem co znaleźliśmy bo maskowania nie było, a i wpisy wybiórcze ale jest. Zwiedzamy dolnośląskie. Zaliczono z Chochlikiem. Dzięki za chwilę radości z keszem :-)

Znaleźliśmy reaktywację. Po jeżyku nie ma śladu. Kesz znaleziony razem z ForgottenSilesia.
Dzięki :)

Logbook mokry, ale udało się wpisać. W okolicy pasł się konik Pana sprzedającego przekąski pod wieżą. Niestety widoków nie było. Wszystko we mgle. Dzięki!

Porządkowanie kupki wstydu po 3 miesiącach od wyjazdu :/

Rodzinny wyjazd w Izery w dniach 9-15.08.2021 r. Baza - pole namiotowe Pod Opaleńcem w Świeradowie Zdroju.
Przez tydzień zwiedziliśmy Świeradów i okolice, przeważnie "z buta", przewodnikami były okoliczne kesze, za które ślicznie dziękuję :)

Tutaj niestety DNF ;(

TFTC fajna wieża

Skrzyneczka znaleziona podczas wypadu w Izery.

Widoki z wieży super, a miejscówka do przekimania zaprasza :)

Dzięki za kesza.

Logbook totalnie przemoczony, bez możliwości wpisania. Wymieniłem na nowy, miejsce ukrycia b.z.

Po odczekaniu aż opustoszeje miejsce ukrycia kilka minut na wysuszenie kartki do wpisu i gotowe.

Szybko poszło. Dzięki za skrzyneczkę

Samotna wycieczka w opadach deszczu.

Świetne miejsce. Kesz niestety przemoczony, wpisać się nie da - foto na dowód.

Kolejna wycieczka w góry z rodzinką. Idealna pogoda na wędrówkę. Widoki i trasa rewelacyjne. Skrzynka odnaleziona ale jest w kiepskim stanie. Wymaga serwisu. Dziękuję bardzo autorowi.

TFTC! Thanks for the cache! ????

MałaMi2015 & tanek89
#MoTourist.pl

"Oczko mu się odlepiło. Temu..." jeżu. ...chciało by sie powiedzieć. Dziękuję.

Trochę szukania bo maskowanie było gdzie indziej. Wpisane i złożone do kupy i zamaskowane ????

Rodzinna wycieczka w Góry Izerskie z moimi A+A. Strasznie dziś wiało na wieży. Kesz milutki. Dziękujemy.

Skrzynka znaleziona podczas przejścia: Świeradów - Polana - Smrek - Stóg Izerski - Świeradów. Piękne szlaki i góry. Pięknie też dziękujemy za skrzynkę. Super widoki z wieży widokowej na Smreku (mają Czesi fantazję z tymi wieżami). Córa zachwycona jeżykiem. Ocena znakomita!

Pierwsza skrzynka po stronie czeskiej  ???? TFTC

Wielkie dzięki za pokazanie miejscówki

Pozrawiam

Wszystko w najlepszym porządku - kesz na kordach. Maskowanie było w dwóch częściach, ale już tworzy zgrabną całość. Pokrzywy przegonią zbyt wścibskie mugolskie rączki, dodatkowo dorzuciłem kilka głazików w ramach domaskowania. Wieża daje radę. Dziękuję bardzo.

Przeszukalismy kilka możliwych miejsc, ale tym razem bez rezultatu.

Pierwsza skrzynka po stronie czeskiej i to podczas podróży poślubnej  :)
TFTC 

Wieża warta odwiedzenia, ale kesza brak.

Diky za Cha che

Szczyt zdobyty, szacun dla Jovi, która mimo "ograniczenia" parła dzielnie do góry po skałach. Widoki zapierające dech w piersiach zrekompensowały wysiłek. Dzięki za wymyślnego keszyka :)

*** Tego kesza znalazłam z tatą - jest zalogowany jako gshegosh. Teraz mam własne konto, więc loguję go samodzielnie:-- Dziś pogoda już nieco lepsza, nawet mogliśmy z wieży zobaczyć zarys Karkonoszy. Dzięki za kesz, świetne maskowanie. Córcia od razu miała uśmiech od ucha do ucha.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Dziś pogoda już nieco lepsza, nawet mogliśmy z wieży zobaczyć zarys Karkonoszy. Dzięki za kesz, świetne maskowanie. Córcia od razu miała uśmiech od ucha do ucha.

Cicho i spokojnie, zachód słońca na wieży. /\/\ichau333, 6 czerwca 2018 19:38

Pod wieżą było sporo rowerzystów, do tego psy, konie, rodziny z dzieciakami, wszyscy tu lgnęli. Widząc to straciłam nadzieję na szukanie kesza, ale akurat tam nikt nie siedział! Zrobiony sztuczny tłok, raz dwa i już się wpisywałam. Całe szczecie, że w Locusie nie pobierają się zdjęcia z logów; najpierw się wystraszyłam co ja tam wymacałam,a potem uśmiechnęłam.Szybkie podziwianie widoków z wieży (gdzie wiało bardzo, ale to punkt obowiązkowy)) i wędrujemy dalej. Pozdrawiam! 

Skrzyneczka jest i była.

Powodzenia. 

Wywołany do odpowiedzi przez niemena

1) Szczyt to najwyższy punkt wypukłej formy terenu. A skoro punkt, to chyba aż tak dużo odśnieżania nie było :-).
2) Nazywam się "wallon", nie "Wallon" - nawet na początku zdania. Już to kiedyś tłumaczyłem.
3) Mogę założyć się o certa, że jak znajdziesz "tego bestyjkę" to zwrócisz honor i przyznasz, że ten "kamolek" jest bardzo ważny:
 - latem zasłania kesza, który jest na widoku (choć tylko dla spostrzegawczych, pisałem o tym);
 - zimą osłania kesza od "zmaltania", "zpulpania" ze śniegiem (brak mi polskiego słowa).
4) "zaje..$$.. ało na biało..." - ja byłem tam przed śniegiem to nie hytam, czy na 100% "to je ono", ale jeśli po ciachnięciu zdjęcia okazało się, że sznurówki są rozwiązane albo splątane, to ja wiem, kto zacz to wysmącił - "bestryjek"!!!
5) "Wracam na wiosnę" - koniecznie, najlepiej w weekend, kiedy będą tłumy (wtedy kesza podejmuje się na "zglebionego skamieniałego" na widok wieży) i pojawi się pod wieżą Pepik z koniem i psem p~filem, sprzedający ceskie jidlo podgrzewane na mini-kozie, ohnivou vodu na kieliszki i być może cigarety na kuski - zjawiskowe przeżycie.
6) I trochę prywaty: ponownie, z okazji Nowego Roku - 100 FTF-ów w 2018!!!

No niestety, melduję, że odśnieżyłem cały szczyt Smreka, wyłączywszy wieżę, bo zamarzła, ale kesza nie znalazłem. Szkoda,że DNF, bo myślę, że Wallon tak skutecznie domaskował kamykiem, że spod śniegu nie da rady zobaczyć. Wracam na wiosnę, he, he...

15 października 2017 11:18
Po dziewiątej zaczęło się robić gęsto na szlakach, kiedy ruszyła kolejka na Izerski Stóg. A pogoda wymarzona; słonecznie, ale nie za ciepło, tylko wędrować.
I od razu... REKOMENDACJA, a to za:
1) wskazanie świetnie przygotowanego dla turystów miejsca (niezły punkt widokowy, zawsze otwarte pomieszczenia, gdzie można przetrwać załamanie pogody, a nawet przenocować, naładować komórkę; niedaleko jest WC, co prawda - przedpotopowe, ale dookoła wieży nie uświadczysz papierów ani "papierzaków");
2) ukrycie kesza w miejscu umożliwiającym jego dyskretne podjęcie, nawet wobec tłumów na wieży i okupujących okoliczne ławki;
3) perfekcyjne kordy; mój GiPS wlazł do kesza i stwierdził, że tu będzie zimować;
4) w końcu za samego kesza - sympatyczną bestyjkę; kiedy byłem na wieży, zauważyłem, że przy keszu usiadło dwóch turystów (potem okazało się, że to nasi) i jeden kesza wyparzył; aż go do ziemi przygięło, jak drugi raz sprawdzał (tylko wzrokowo), co to; jednak ręki po bestyjkę nie wyciągnął - albo to ten z porządnych, co cudzego nie ruszy, albo z tych, co w niewiadome ręki nie zanurzy, by coś jej nie odgryzło; przed odejściem domaskowałem kesza kamolem; Keszerom to będzie rzucać się w oczy, ale Nieuświadomieni nie będą na to raczej zwracać uwagi. Jeszcze muszę pokazać wam tą bestyjkę.
W sezonie i po, w takie dni jak dzisiaj (słoneczna niedziela), pojawia się pod wieżą mobilny punkt spożywczo-astronomiczny; przyciąga go na wózku pod wieżę konik, prowadzi - sympatyczny Pepik, a interesu pilnuje sympatyczny piesek wielkości pół-bernardyna, tylko, że ten Johny czasem molestuje małe dzieci - opiera się im przednimi łapami na ramionach i wywraca na ziemię - lepiej uważać. A w sprzedaży wszelkie napoje, od gorącej czeskiej herbaty, po "wodę ognistą' i inne (piwa), od ciastek po ciasta i zapiekanki. Pepik korzysta z mini-kozy na chrust do podgrzewania i podpiekania. Cały te kram jest zjawiskowy, nie z tej epoki.
TFTC