Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Dziś pierwsze zadanie to obejść jezioro wokół, zgarniając po drodze wszelkie możliwe skarby. Były zakusy na zdobycie obu ścieżek. Z wyimkami się udało, drugiej firlejowej ścieżki nie udało się niestety domknąć. Potem przejażdżka po okolicy z Kozłówką jako cel główny. Bardzo przyjemnie spędzony dzień i całkiem sporo keszowych zdobyczy. Za wszystkie keszyki bardzo dziękuję :)

Trzy razy tu byłam i nic. Może to kompletne gapiostwo, a może coś się keszowi stało, bo teren wygląda inaczej niż na zdjęciu. Obok spojlera buduje się ogrodzenie. Po jednej stronie las jest zdewastowany wycinkami. Dlatego i moje poszukiwania były takie trochę bez przekonania. Chociaż z drugiej strony byłam zmotywowana, bo od tego znalezienia zależał WIS ścieżki. No cóż może następnym razem...

Garmin doprowadził jak po sznurku, maskowanie wspaniałe, ale sprawne oko da radęI da się załatwić wpis nawet przy dużym ruchu, bo jednak na uboczuLeci 5* i zielone

TFTC

Bardzo dziękuję za pokazanie miejsca i założenie skrzyneczkiMajówka 2019 :)

Popracowy wypad na lekcję wuefu.

Zacząłem od zera, bo od czegoś trzeba zacząć. Kordy wyliczone drugim sposobem, bo na miejscu na pewno bym się machnął w liczeniu tych  latarnii. 

Pojemnik zacnej wielkości świeci z daleka. Dołożyłem GK Ser, wziąłem certyfikat.

Dzięki!

Trochę bezczelna skrzyneczka. Dzięki za kesza!

Z wyliczeniem finału nie było żadnego problemu.

Przyjemne sfinalizowanie ścieżki - dziękuję za pokazanie tego ciekawego zakątka.

Szczęśliwie się złożyło że ostatniego kesza robiłem tuż obok finału. Dziękuję za cały projekt.

Wszystko policzone więc i finał się znalazł :) 

Przyjemne rodzinne rowerowanie wokół Firleja.

Dzięki 

Nad Firlej na spotkanie zorganizowane nie dotarliśmy, ale za to w wakacje nadrobiliśmyFajna miejscówka na weekendowy wyjazd, co widać po tłumach ludzi wokółKesze zdobywane rowerowo - tak nam się podobała promenada, że dwa razy jezioro okrążyliśmy ;)

Po podjechaniu na miejsce skrzynka szybko rzuciła mi się w oczy. Maskowanie na rowery z przyczepkami się przydało :)

Rowerowo rodzinnie dookoła Firleja

I czas na finałmega przyjemny mini projekt keszowy! Dzięki Błękitni !

Finał złapany podczas drugich wakacji w Firleju!

W tamtym roku zdobyliśmy wszystko co było do zdobycia w Firleju. Wracam do domu, siadam przed mapą i okazuje się, że tydzien po naszym wyjeździe przybyło skrzynek. Tegoroczne wakacje też wypadły w FIrleju, więc nadrabiamy zaległości.

Wisi! W pierwszej chwili myślałem... Naprawdę fajnie wisi :)

Weekendowo-keszowy wypad na lubelskie skrzynki wraz z Pumą oraz Błękitnymi.... wybraliśmy się z Pumą na dobicie Firleja.... kilka metrów od skrzynki spotkaliśmy zaskrońca - dorodny okaz... skrzyneczka ciekawie ukryta, gwizdnęliśmy certyfikat.... dziękuję za fajnych kilka spacerów po Firleju i pozdrawiam... czajorek

Super bezczelny finałoczywiście kordy policzone w domu, znając siebie musiałabym obejść jezioro kilka razy. Dzięki :)

Chyba miejsce od czasu instalacji skrzynki nieco się zmieniło. No ale bezczelne kesze są najfajniejsze. Dziękuję za fajny spacer i skrzynki. Jednej się nie udało podjąć ale może kiedyś tu jeszcze uda się zawinąć. Pozdrawiam

TFTC,  Razem z NivilS. Wpis jako małgoś.

Finał taki bezczelny ze szok ze ciągle jest. Troche przy keszu się pozmieniało. Tuż obok drzewo z wycinki. Certy są, super. Dzięki za kesz. Za całokształt gwiazdeczka i za ten kesz tez.

Naszą drugą wizytę nad Firlejem rozpoczęliśmy z przytupem - od zdobycia finału  Kesz podjęty z Zyfiką bez problemów, o tej porze roku na parkingu cisza i spokój 

Gwiazdka za całokształt projektu 

Poszliśmy na łatwiznę i potrzebne informacje zdobyliśmy wcześniej w domu Kesz znaleziony z Unieskim, dziękuję

 

Wrzuciłam tu kreta

Znaleziona z akimg, Gackiem i mieszkiem. Do obliczeń wdarł się mały błąd, ale nim domyśliłem się gdzie, Gacek już wyciągał kesza, niezły zmysł keszerski. Po wszystkim mały postój na kanapki, można powiedzieć śniadanie mistrzów. Ogólnie Firlej bardzo mi się podobał, głównie dzięki istnieniu ładnego jeziora. 

Znaleziona z Gackkiem, Mieszkiem i Psikiszkiem podczas kolejnego podbijania pięknej Lubelszczyzny :)

Finał podjęty, z lekkim problemem bo coś się nam źle policzyło, ale jakoś poszło, w końcu nie jesteśmy jakimiś tam leszczami czy sumami zwanymi olimpijczykami. Krótki popas i lecimy dalej :)

Znaleziona podczas wyjazdu na podbój Lublina i akalic z akimg, mieszko, Psikiszek.

Kordy policzone więc idziemy. Szukamy i szukamy - nie ma. Więc do OpenSprawdzaca a on nam na to że źle policzone. Ale zmysł keszerski nie zawiódł bo idąc na finał przeszliśmy obok spoilera.

Kordy nas wyciągnęły w las, jak się okazało zupełnie niepotrzebnie. Kesz w miejscu dużo bliższymDzięki za wycieczkę dookoła Firleja!

Google to cudowna rzecz - siedze w Wawie i licze kordy finału 150 km dalejjuż ostrze zęby na tą geościeżkę :)

W którym kraju rosną takie dorodne owoce na drzewach iglastych. TFTC.

Dzięki za skrzynkę.

Kilka FTFów na Firleju nam dzisiaj wpadło, ale mmmmmmm.. FTF na finale smakuje najlepiej - zwłaszcza 400 km od domu ;) 

Bardzo dziękuję za przyjemny spacerek, podobało mi sięŻałowałam, że nie zabraliśmy dzisiaj ze sobą strojów kąpielowych, bo gorąc jak jasny gwint! :) 

Pozdrawiam :) 

FTFmiło jest być pierwszym w ścieżce i na keszu 400 km od domu :)

Dzięki i pozdrawiam