Miejsce obmacane wzdłuż i wszerz. Nie wiem, czy odpłynął z ostatnimi ulewami, czy po prostu jeszcze za mało razy uderzyłam się w głowę o dechy ????

Tutaj po dość dogłębnym obadaniu terenu podjęliśmy decyzję o wykonaniu reaktywacji w jak nam się wydaje pierwotnej lokalizacji. Reaktywacja jest mniejszego rozmiaru od oryginalnej skrzynki. 

Podczas wypadu z Urbex Bamber. Ja to się nawet nie gramoliłem do miejsca lokalizacji kesza.

Wszcy z zimna trzęsą już tyłkami, znaczna większośc też z powodu małej aczkolwiek jednak wysokośći. Hrabia leć po jakiś logbook bo ten mokry a masz najbliżej !. po czym wyciągam notes i spokojnie notuje nr kolejnej skrzynki, na co Art - po co on poleciał jak masz kartki przecież. Kretyn ze mnie formalnie. Dzięki. 

Tu zostawiam gwiazdkę za cały projekt, mimo że nie nie mam jeszcze nawet połowy. Dlaczego  akurat ten kesz? Bo to urocze miejsce i darze je sentymentem. Mnie to wystarczy.

Tu ostatecznie zostałem mianowany: keszerem od zadań specjalnych.

Pomysł na fotki z drona rewelacyjny- dlatego tak ciężko wytypować miejsce na zwykłych mapach g . Do tego jeszcze temat kolejowy tak bliski Marioskowi. Tutaj pod okiem założyciela musiało się udać. Dziękujemy 

Asysta przy zakładaniu.
No większa asystaPilotaż, filmowanie, wybór idealnego kadruOraz prace techniczne czyli zaiwanianie po torachZakładaliśmy całą serię rodzinnie (Reneee, junior i ja) i bawiliśmy się przy tym świetnie. Najwięcej frajdy miałem ja bo sobie polatałem i pofilmowałem ulubione przeze mnie kolejowe klimaty. Nie mniej frajdy miał młody bo lubi technikę jako taką - no a pociągi to wiadomo - technika pełną gębą i jaka widowiskowa. Reneee sprawnie dbała by nas zabawa za bardzo nie wciągła, szczególnie pod koła stalowych bestii ;)

Pozdrawiam
Art_noise

Chodzili, szukali, macali i nic.

W końcu Driver pochylił się bardziej i wyłowił... pływaka. Widocznie spadł wcześniej ale dobrze, że dalej nie odpłynął.

Logbook mokry, jednak przy takich temperaturach o suszeniu nie mogło być mowy. Dzięki.

Dłuuuugie szukanie i nic. Miejsce oczywiste, więc obszukiwaliśmy już każdy skrawek tego obiektu.

Mieliśmy dużo szczęścia gdyż w końcu Driver wypatrzył pływającą skrzynkę.

Dziękuję za pokazanie ciekawego mostu.

Dopiero jak zszedłem bardzo nisko udało sięW sumie twarzą przy wodzie :)

Dzięki :)

Wyprawa po FTFa (jak u wielu) nieskuteczna. Tym razem, w wolnej chwili w okolicy, udało się zajrzeć i znaleźć :)

Dzięki!

I kolejny kolejowy kesz zaliczony.
Dzięki.

Puściutko więc szukanie bezproblemowe. A czy szybko? No zależy jaką miarą mierzymy. Fajne miejsce. Dzięki.

Nie ma to jak ciemne zapajęczone miejsca. Ja typuję, chłopaki podejmują. Dzięki.

kolejna śląska akcja na wypadzie ;)

jak czytam wpisy nie tylko my trafiliśmy na okoliczna balange ale w tłumie poszło sprawnie , mam nadzieje , TFTC

super miejsce;) gwiazdkuje ;)

Wyjątkowe miejsce na spotkania okolicznej młodzieży i nie tylko na napoje wyskokowe. Mieliśmy ten atut, że było nas więcej, zdecydowanie więcej i poszło sprawnie. Dziękuję

Świetne miejsce, mi się bardzo spodobało. Zdobyty w wesołej ekipie z Żonką, Agathą, Ateną, Norbinorkiem i Miśkiem pod czujnym okiem założycieliByło super, dziękuje za kesza, miejscówkę i wspólnie miło spędzony czas. 

Tu sprawdziło się przysłowie "do trzech razy sztuka" - w końcu się udałoTFTC:)

Dzięki małemu hintowi i uprzejmości Założyciela poszliśmy jeszcze raz poszukać skrzynki. I była - oczywiście tam gdzie już wsadzaliśmy swoje łapska i pchaliśmy łby. No diabeł ogonem nakrył. Ten most poznałam już tak dogłębnie, że mogłabym pod nim zamieszkać 

Dzięki wielkie 

Tu się naszukaliśmy... Pejot szukał parę dni wcześniej, dziś znów razem i nic  Wydaje mi się że zaglądnęliśmy w każdą możliwą dziurę od góry do dołu, szparę i szczelinę, półkę i co tam jeszcze jest, choć wcale nie mało potencjalnych miejsc schowania. Znalazłam nawet jakiś etap zarchiwizowanej skrzynki z 2011 roku.. Porażka na całej linii, ty bardziej że mam świadomość, że trudno tu mówić żeby skrzynka zginęła - kto normalny by zaglądał w te wszystkie miejsca. Może tu jeszcze wrócimy...

Za 2 podejściem się udało. Moja pierwsza wizyta po opublikowaniu skończyła się spotkaniem z jednym z miłośników trunków, Pierwszego jego browarka wyczekałem jednak gdy zobaczyłem iż w plecaku ma tego więcej odpuściłem. Dziś na spokojnie spacerek po moście i się udało. Faktycznie miejsc do ukrycia wielkości NORMALNA wiele nie ma więc poszło w miare szybko. Dzięki za kesz , miejsce znane od najmłodszych lat.