Log entries Gościszów - zamek wyższy
10x
0x
0x
1x Gallery
2024-11-16 15:57
rudymaniek
(
2158)
- Maintenance performed
Nie było go, ale już jest na miejscu
2021-06-27 13:19
rredan
(
7355)
- Found it
Zamek(?) nie tak imponujący jak niższy, za to idealny do odwiedzenia z początkiem lata, bo przed frontem oprócz pięknego buka czerwonolistnego rośnie też czereśnia. Było pięknie i smacznie. TFTC!
2021-06-20 13:56
Ewelcia
(
4)
- Found it
2020-08-07 15:37
Psikiszek
(
20558)
- Found it
Najpierw krótka pogawędka z leśniczym. Ponoć wciąż zjeżdżają się tu poszukiwacze skarbów, żebym wiedział wcześniej że można się wzbogacić to bym więcej poczytał. Może trafiłbym na jakiś trop, a przecież doświadczenie w szukaniu po różnych zakamarkach jest.
2018-12-28 09:14
szubaada
(
2004)
- Found it
2018-09-30 13:17
gc_jambi
(
500)
- Found it
2018-05-05 17:09
iwo was
(
97)
- Found it
2018-05-05 17:07
adam icemen
(
168)
- Found it
2017-09-30 15:04
chipoli
(
45)
- Found it
2017-09-03 08:25
niemen
(
2518)
- Found it
Keszu z historią!!! Mało tego że ukrywali się w tym zameczku na uboczu znamienite osoby, co wyczytałem u RudegoM. Od Wallona ciekawostki powojenne. Zameczek w żałosnym stanie. No i historia dzisiejsza: włażę na pierwszy etaż, rozglądam się za keszem i NAGLE widzę plecak! Zaglądam dyskretnie do środka - pełno gadżetów keszerskich. Aha! myślę sobie, Wallon jest gdzieś tu! I drę się w niebogłosy: WALLOOOON!!! cisza, drę si 2gi raz WALLLOOOOONNN!!! - cisza. Myślę sobie - zleciał do jakiejś dziury. Zacząłem bobrować - i nic. W między czasie dzwonię do RudegoMańka - może to jego plecak? Maniek odpowiada, że nie, bo kesza posadził już parę dni temu. Telefonu do Wallona niestety nie miał. Wziąłem zgubę, idę do keszoterenówy i słyszę jakiś wehikuł piłuje do góry do zamku. HA! pewnie Wallon wraca po horolezkę. I takoż było. Spotkanie przerodziło się w burzliwą dyskusję. Pełno opowieści o keszowaniu, wspomnienia z przeszłości. Okazało się, że świat mały - moja podstawówka to szkoła którą W. zna od podszewki, hi, hi... tak się rozochociliśmy,. że skoczyliśmy do sąsiedniej wioski na następne pałace z keszami. A Mańkowi za Gościszów Order Zielonej Gwiazdy!!
2017-09-03 08:09
A walon
(
3113)
- Found it
3 września 2017 08:09
Jak na zamek - brak jakichkolwiek elementów warownych, jak na pałac - mało reprezentacyjny i z tragicznym dojazdem. Najbardziej pasuje - rezydencja właściciela ziemskiego stylizowana jego gustem. W sumie, niesamowicie romantyczne ruiny, ale dzieci to ewentualnie tylko pod ścisłą ochroną - czy to nie zabrzmiało jak oksymoron?
Zjechałem na dół zwabiony odgłosami muzyki jakby puszczonej przez megafon. Starsza pani, która jako dziewczyna osiedliła się tu wraz z rodzicami, uchodźcami z Jugosławii, kiedy to Tito uniezależnił się od komunistycznego ZSRR, powiedziała, że kiedy tu przybyli, zamek był jeszcze w dobrym stanie, z dachami, sufitami i zwisającymi żyrandolami, była też biblioteka z księgozbiorem. Oni, jako dzieci, jak to dzieci, bawili się w strącanie wisiorków kryształowych z żyrandoli, ale prawdziwe szkody poczynił niby-osiedleniec, który zagospodarował i wywiózł dużą część majątku ruchomego - zwykły szabrownik. Jednak największe spustoszenie w zamku poczynili żołnierze Armii Czerwonej, którzy stacjonowali tu po wojnie, a potem jeszcze w okresie "przyjacielskie" interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji; po ich wizytach pozostały m.in. sterty potłuczonych zastaw porcelanowych - mieli taką potrzebę bezmyślnego niszczenia.
Tu dorwał mnie niemen, któremu w keszu Oderstellung B330 obiecałem w zęby (gwoli ścisłości, obiecując nie wiedziałem komu, i robiłem to warunkowo - jeśli ewentualny pierwszy znalazca nie zalogował jeszcze FTF-a); a powód - darłem wtedy do kesza przez tabuny nienażartych komarów i chyba doznałem wstrząsu anafilaktycznego.
W zasadzie to ja go dorwałem z moim plecakiem, a on jeszcze w keszu Zamek w Wojcieszowie radził mi się leczyć.
I... dalej ruszyliśmy razem - on był lepiej przygotowany; kierunek Niwnice. A keszowanie skończyło się na skrzynce bonusowej spotkaniem z Ojcem Założycielem, sprawcą całego zamieszania. To on obiecał mi zamord... w keszu Most kolejowy Świerzawa.
I... załatwił mnie jednym zdaniem "o zakładaniu moich keszy", a całe tokowanie zajęło więcej czasu niż wcześniejsze keszowanie. To okazało się jednym z najciekawszych i najważniejszych, choć przypadkowych spotkań (że tak powiem) w terenie.
Zielona gwiazdka za:
> całokształt związany z prezentacją Gościszowa, bogatego w historię i obiekty z poprzedniego, niemieckiego okresu rozwoju gospodarczego tych ziem (pręgierz -zabytek średniowiecznego prawa; tajemnicze piwnice, widok od krzyż na tysiąclecie i...
> wskazanie romantycznego "zamku",
> a w konsekwencji doprowadzenie do spotkania z osiedleńczynią z Jugosławii, której rodzice otrzymali tu gospodarstwo od władzy ludowej, która to potem chciała odebrać im ziemię pod kolektywizację, na szczęście nie oddali aktu własności i po śmierci Stalina na dobre się tu zakorzenili,
> ostrzeżenie o niebezpieczeństwie
> i jak zawsze, za CERTY-FTF-y.
TFTC
Wspólny FTF, a CERTA zgarnął niemen.