Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

To co z tym keszem?

Czy ktoś zreaktywowal kesza? Bo jak byłam 3 tygodnie temu to były resztki bez lb a widzę znalezienia. Proszę o informacje dzięki<br /> Pozdrawiam- dags

RYL TIM: Sector, Bambus, Karwat, Laciek

świetna skrzynka choć szkoda, że pojemnik na logobook pusty ... wandale

Ochrona niewidoczna. Być może ze względu na niedziele. Podpowiedź na miejscu, pszczół nie było :)

Kesza niestety też nie. TZN została puszka po nim a logbooka brak.

Po keszu zostal jedynie pusty pojemnik potraktowany odpowiedno przez golabki  a szkoda bo fajna miejscowka

TFTC - pozdrawiam dags

Nie twierdzę że pojemnika nie ma.

Rozczarowałem się, gdyż w opisie wyraźnie jest napisane: "Aby do niej dotrzeć  nie trzeba skakać przez płoty, czy wchodzić gdzie wstęp wzbroniony". Tymczasem pierwszy etap: Jadę od ul. Asnyka. Widzę bunkier, ale kilkadziesiąt metrów za ogrodzeniem. OK wracam i jadę przez teren prywatny. Po rozmowie z ochroną docieram pod schron. Okazuje się, że stoi tam sporo mułu, więc rezygnuję z wchodzenia do środka (samo wejście trochę zawalone). Niestety ponownie spotykam ochronę, która pokazuje mi drogę do wyścia. Teren opuszczam drugą bramą i muszę pokonać aż 5km przez las, by dotrzeć pod wieżę od strony ul.Wspólnej. Sama wieża także ogrodzona. Nie rozumiem.

Jeden z bardziej "pojechanych" cachy, które zdobyliśmy. Ze względu na opis chodziliśmy koło niej jak "koło jeża" ponad rok, no ale w końcu się wybraliśmy iiiii...

... pominę tony rozbitych monitorów i telewizorów i wszechobecne szkło...

... pominę chaszcze i barcie z rojami pszczół....

... pominę dziury w stropach i schody bez balustrad...

... pominę kwestię wielkiej, ptasiej i ludzkiej toalety w wieży...

... no ale żeby w takim miejscu ktoś sobie na piętrze zorganizował siłownię z beczek oraz pospawanych blach i rur

... no i na koniec, pod wieżą elegancki Pan w eleganckim ubraniu, który wskazał nam drogę powrotną... wszystko to jakieś "poryte"... brrrr.... 

 

Ps. Cache ma się dobrze, mimo, że wcale się nie ukrywa.

W bunkrze dalej potop, na pszczelej alejce kręcił się bartnik a w wieży strasznie nawalone poświąteczną kupą że wytrzymać się nie dało.

Bunkier nadal zalany i strzeżony przez jelonki. Wyporność lodówki rzeczywiście zbyt małazaryzykowałbym dalszą penetrację, gdybym wiedział dokładnie, gdzie w środku jest wskazówka. Do samej wieży ułatwiłem sobie drogę przedzierając się przez górkę porośniętą jeżynamio dziwo wieży na górce nie było, za to obok górki była do niej droga. Pomimo braku hinta skrzynka znaleziona bardzo szybko. Było to drugie miejsce do którego zajrzeliśmy. Fajne miejsce. TFTC

Przy bunkrze natkneliśmy się na dwie sarenki. I nawet nie uciekały w popłochu, o dziwo. Bunkier oczywiście nadal zalany. Tyranek chciał wypróbować ten sam wehikuł co Pit, ale z podobnym skutkiem. Odpuściliśmy sobie, więc wskazówkę i poszliśmy do wieży. Fajna miejscówa, szkoda tylko, że ktoś zrobił sobie z niej toaletę. W drodze powrotnej skakaliśmy przez mur - przecież nie będziemy chodzić naa okołodzięki za kesza.

in: tygrysek

out: miś

W ramach spotkania z Browarem Tyskim w tle.

Trzeba było trochę ściemniać, bo byliśmy śledzeni przez pana z firmy z sąsiedztwa. Po wejściu do wieży przekonaliśmy się, dlaczego - tak wygląda utylizacja po polsku, niestety :(
Podróż na górę wieży faktycznie wymaga pilnego patrzenia pod nogi, tyle że paradoksalnie nie ze względu na dziury (choć też są), a przez wszechobecne kupy - to wręcz fascynujące, że człowiek gnany przez naturę przebija się 2 piętra w górę po niezbyt szerokich schodach tylko dla ciekawych widoków podczas załatwiania potrzeby.

a więc to te słynne ślaskie urbeksy?aż tak pilnowane, ze bylismy nawet sledzeni?I gdzie trzeba wchodzić przez okno, mimo że nie ma drzwi?Dzieki za pokazanie :)

Miejsce odwiedzone wspólnie z przemiłą ekipą podczas wesołego weekendu browarniano - krystynowego na gościnnym ŚląskuDziękuję za kesza :)

Wyjazd większą ekipą na Tyski Browar, w moim przypadku dwudniowy. Pogoda i towarzystwo wyborne, więc wiele keszy zdobyłem. Ten nr 26. Konspiracji więcej niż zwykle - pracownicy pobliskiej firmy, mocno się zdziwili niedzielnym najazdem. Tego dnia widziałem miejsce z trasy i pomyślałem, że fajna miescówa na kesza . Dziękuję za kesza i kompaniję. Żywieckie pozdrowienia.

Schron nadal jest zalany, próby pływania łódką z lodówki zakończyły się fiaskiem  (za mała wyporność okrętu ) Postanowiłem udać się do wieży i systematycznie ją przeszukać. Z góry rozciąga się bardzo fajny widok.

Dziękuje za kesza

Piotr

Ekhm. Po pierwsze Apacz jest zbyt skromny. Wskazówkę wydostaliśmy tylko dzięki jego małpio-akrobatycznym zdolnościom. Nawet się przy tym nie zamoczył.

Po drugie wieża pomogła mi walczyć z moim lękiem wysokości, dlatego daję znakomita :)

Minusik, za brak informacji o konieczności zabrania woderów, kaloszy etc. - nie miałem okazji go pozwiedzać. Inna kwestia jest taka, że sam schron wyglądał naprawdę nieźle i żal mi się zrobiło tego niszczejącego miejsca - to jest tak jak się człowiek fascynuje Falloutem.

IN: Rolka taśmy izolacyjnej

OUT: Misiek z sagi

Super miejscówka! Mimo zalanego schronu jakoś wydostaliśmy z Małyszem wskazówkę, a łatwo nie było!

Już teraz wiem czemu wieża nazywa się ptasia XD

TFTC!!!

IN:smycz

OUT:łuska

 

swietne miejsce znalazłem mimo braku wskazówki bo schron podtopiony nie na moje buty

in: smucz i łuska

out: 2 kune [gk]

Jak to mówią "do 3 razy sztuka"!no i za trzecim się udało. najlepsze jest to ze za każdym razem patrzałem w to miejsce ale mało dokładnie :P

IN: 2 kune [GK]

OUT: aparat polaroid

Dzięki za 3 krotny dreszczyk i 2 krotne nerwy

Znaleziona wespół z Suchym. Lokalizacja godna swej nazwy, zaiste ptasia. Bardzo ptasia. I adrenalinogenna...;)

Schron zalany całkowicie, aż po schody; zaś drzwi do wieży stoją otworem, komuś najwyraźniej bardzo zależało, by się do niej dostać.

IN: słuchawki

OUT: minilatarka

Dzięki za miejscówkę :)

Super miejscowka,niestety ze zlej strony,keszowozem musialem przejechac przez jakis dziwny (malo stabilny)mostek drewniamy .

Ale ok skok przez plot zwiedzanie zacnego budynku ze dwa razy keszyk wyczajony.Najwyzsze noty i reko za wejscie na drabinke na najwyzszym pietrze (kesza tam niema,tylko golebie).

bez wymiany

dzieki i pozdro LEPIKO TEAM

Hejka!
Niesamowita wprost skrzynka zapewniająca odwiedzającym moc wrażenNa początku kombinowalismy jak przedostać się przez płot, później próbowaliśmy zdobyć wskazówkę w bunkrze ale ilość wody uniemożliwiła dotarcie do niejPostanowiliśmy poszukać skrznki bez wskazówki.. Do wieży dalej trzeba skakać przez oknoNo i jako kolejni dowiedzieliśmy się dlaczego wieża nazywa się 'ptasią'Skrzynkę znaleźliśmy dopiero kiedy schodziliśmy ze szczytu wieży :)

Za doskonałą zabawę przy poszukiwaniu, zgodnie zdecydowaliśmy że Wam dajemy naszą pierwszą rekomendację!

OUT: Wódeczka :)
IN: 2zł, bilet kzk gop za 1,5zł i pluszowy misiak :)

Zabraliśmy też w końcu geokreta żeby mu smutno nie było ze juz tyle czasu w jednym miejscu :)

Dzięki i pozdrawiamy
OrMiGroup w składzie Natalii i Bogdana z gościnnym udziałem WojtkaP.

Jak dla mnie skrzynka z gatunku ekstremalnych, zdecydowanie nie dla ludzi, którzy tak jak ja mają lęk wysokosci, przestrzeni i zbyt bujną wyobraźnię... no chyba, że ktoś lubi walczyć z własnymi słabościami :P  Mimo licznych ataków paniki stwierdzam, że satysfakcja ze zdobycia skrzyneczki jest ogroma i generalnie było warto. Skrzynka zdobyta razem z el_g, bez którego "wsparcia" nie dałabym rady zejść po schodachPozdrawiam, TFTC

Dzięki za odwiedziny skrzyneczki i za gwiazdkę, cieszę się że się podobała.

Swietna skrzynka. Znaleziona razem z Aremida (ktora dostarczyla mi dodatkowych wrazen w postaci krzykow, wrzaskow i ogolnej walki z lekiem wysokosci xD). Szlismy trasa, ktora wczesniej zaliczyly etna&mars - przez murek, druty, brodzac w pierwszym sniegu i wlazac przez okna (lodowka nadal lezy xD). Na pewno wroce tu jak bedzie cieplej w celu 'zaliczenia' dodatkowych wrazen - blotka, sploszonych ptakow, zapachow, robaczkow i pszczolek ;D

OUT - geokret Koala

IN - geokret 1974 

Dzisiejsze szybkie manewry Ani wraz z Tati. Takie babskie postindurstrialne keszowanie. Skok przez płot z kolczastym drutem to było coś, a później wejście do wieży przez okno, bo ktoś zasypał drzwi. Do skrzynki wpadł kret i wódencja. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Ta stara lodówka ciągle tam jest.

Skrzyneczka podjęta w towarzystwie 1/2 teamu etna&mars - Ani :)..Gdybyśmy nie musiały przełazić przez płot to byłabym rozczarowana... :). Schron zwiedziłysmy po czym Ania szybko wyczaiła wskazówkę. Na szczęscie nie bylo tam wody. Wieża robi wrażenie.. już wiem czemu ona ptasia jest:)
out- naszywka, in-misiek

dziękuję i pozdrawiam, Tatiana

dokladnie tak jak napisal jahoo... 

Bunkier jest zalany, conajmniej metr wody... :D

Znaleźliśmy starą lodówkę i zrobiliśmy z niej łódkę xD

 

Co prawda do wskazówki nie udało nam się dopłynąć ale znaleźliśmy skrzynkę bez niej :)

 

In: 50gr

Out: Nic

 

Zrobiliśmy drugie podejście do wskazówki ale nakrył nas ochroniarz i musieliśmy się szybko zmyć ;)

 

 

Dzięki - naprawde super wyprawa :) 

W celu sprawdzenia dostępności skrzynki w niedzielę postanowiłem niniejszą zaatakować. No i okazało się że żadnych przeszkód nie ma. Wokoło ani żywej duszy. Cisza i spokój. Dotarcie do skrzynki bez kłopotów. Wymiana, jak przystało na ptasią wieżę, wśród wszechobecnego gruchania gołębi.

out: podkładka

in: naszywka i brelok

Bazyl